IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
(5) Fragment oceanu przy plaży - Page 6


 

 (5) Fragment oceanu przy plaży

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6
Wyspa


Wyspa
https://wyspa.forumpolish.com https://wyspa.forumpolish.com https://wyspa.forumpolish.com
avatar :
© frightening

Punkty :
125


(5) Fragment oceanu przy plaży - Page 6 Empty
PisanieTemat: (5) Fragment oceanu przy plaży   (5) Fragment oceanu przy plaży - Page 6 EmptySro Sie 19, 2015 9:35 pm

First topic message reminder :

Plaża

Fragment oceanu przy plazy

Fragment oceanu. Czasami dryfuje tu sporo różności. Można dotrzeć stąd do kamiennej bądź piaszczystej plaży.

<
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość
Issy Ferreira-Sage


Issy Ferreira-Sage
https://wyspa.forumpolish.com/t390-issy-ferreira-sage#5944 https://wyspa.forumpolish.com/t397-cause-i-will-wait-i-will-wait-for-you#6181 https://wyspa.forumpolish.com/t396-isabelle-bonnie-ferreira-sage#6180
Multikonta :
Abelard Z., Daisy F.

Dane osobowe :
29 lat | mężatka | pani seksuolog | Brazylijka z australijskimi korzeniami mieszkająca w Ameryce

Ubiór :
szara sukienka koktajlowa, komplet bielizny i szpilki w dłoni

Stan zdrowia :
ciąża, ubytki w skórze na prawym ramieniu oraz udzie, obicie lewej strony ciała

Punkty :
270


(5) Fragment oceanu przy plaży - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: (5) Fragment oceanu przy plaży   (5) Fragment oceanu przy plaży - Page 6 EmptyCzw Lis 05, 2015 10:58 pm

Liczyłam czas i, niestety, nikt nie wypływał na powierzchnię. Cholernie nie dobrze, bo miałam wrażenie, że to się jeszcze bardziej dłuży i że powinnam już dawno być tam, na miejscu, jeśli chciałam wyłowić gdybalnego Clarence z wody. Jezu słodki, niech ten ktoś wypłynie! Niech będzie żywy! Niech to będzie Clarence! Bez niego nie dam tu sobie sama rady. On myślał bardziej odpowiedzialnie i z pewnością pomógłby mi odszukać Felicię...
Drgnęłam przerażona, gdy coś się w tej wodzie pojawiło, że się w końcu, w sensie, wypłynęło. Ten ktoś nadal żył i najwyraźniej potrzebował pomocy. Ba!, wzywał jej i krzyczał do mnie, i machał. Taki chaos z tej sprawy...
Nikogo w pobliżu nie było, ja miałam tę rękę taką zabandażowaną prowizorycznie. Bałam się, że będzie bolało jeszcze bardziej, jeśli ją zanurzę w wodzie. Co ja w ogóle myślałam? To było wręcz pewne, ale nie zwlekałam. Praktycznie zaraz rzuciłam swoje szpilki na piasek z dala od wody i weszłam do oceanu. I szłam, szłam, szłam, by następnie zacisnąć szczękę z odwagą wymalowaną na twarzy i rzucić się w fale. To będzie pikuś, prawda? Dam radę? Dwa, ewentualnie trzy baseny i jestem u tego rozbitka.
Płynęłam. To mogła być Felicia. Kobieta, blondynka, dryfująca bezradnie i wbijająca wzrok we mnie. WE MNIE.
Powrót do góry Go down
Maximilian Hartley


Maximilian Hartley
https://wyspa.forumpolish.com/t405-maximilian-hartley#6317 https://wyspa.forumpolish.com/t407-hartley#6321 https://wyspa.forumpolish.com/t406-maximilian-hartley#6320
Dane osobowe :
34-letni Amerykanin; rezerwowy żołnierz Navy SEALs/mechanik.

Znaki szczególne :
189 cm wzrostu, muskularna sylwetka, a także kilka większych czy mniejszych blizn, głównie w okolicach ramion i torsu.

Ubiór :
Szara, materiałowa koszula - miejscami rozdarta, ciemne, ubrudzone piachem dżinsy i czarne pantofle.

Stan zdrowia :
Bóle stawu szczytowo-obrotowego, opuchnięta szczęka, brak dwóch zębów trzonowych górnych, podbite lewe oko oraz trzy centymetrowa rana na podbródku, zabrudzona piaskiem.

Punkty :
123


(5) Fragment oceanu przy plaży - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: (5) Fragment oceanu przy plaży   (5) Fragment oceanu przy plaży - Page 6 EmptyPią Lis 06, 2015 12:48 am

Minęło sporo czasu, zanim to, co właściwie się wydarzyło, ostatecznie do niego dotarło. Pierwsze chwile po wybudzeniu z oszołomienia nie były zbyt przyjemne, zważając na fakt, iż skutki uboczne katastrofy momentalnie dały o sobie znać, jednocześnie sprawiając, że rzeczywistość naparła na Hartleya ze zdwojoną siłą. Przeszywający ból, jaki towarzyszył mężczyźnie przy każdym obrocie głowy, uniemożliwiając z początku jakiekolwiek sprawne działanie, a także opuchnięta szczęka i podbite oko, wyraźnie dały mu do zrozumienia, że w gruncie rzeczy... Miał cholernie dużo szczęścia. Los chciał jednak, że było mu dane wylądować na wyspie akurat w takim miejscu, gdzie oprócz niego, nie było w pobliżu nikogo innego. A może tylko on przeżył tę katastrofę? Różne myśli chodziły mu po głowie, aczkolwiek nie to wówczas skupiało jego uwagę najbardziej. Nie miał przy sobie niczego, co w praktyce mógłby wykorzystać, by pozbyć się bólu związanego ze stawem, jednakże koszula, którą miał na sobie, w połączeniu z chłodną, morską wodą, idealnie sprawdziła się w roli zimnego okładu, by choć na chwilę złagodzić obrzęk szczęki.
Pierwszą noc, mimo, iż spędził samotnie - udało mu się przeżyć. Odkąd odzyskał umiejętność racjonalnego myślenia, nie oddalał się jednak zbytnio od miejsca, w którym się ocucił. Dopiero gdy wzrastające poczucie głodu, z coraz to większą siłą poczęło przestawać być tak obojętne, jak na samym początku, zdecydował się ostatecznie udać przed siebie. Nie miał pojęcia, dokąd zmierza. Kroczył przy linii brzegu, jednocześnie chłodząc rozgrzane ciało napływającym ze strony oceanu, chłodnym powietrzem i starając się wypatrzeć cokolwiek w piętrzącej się oddali, raz po raz przeklinał pod nosem dzień, w którym dał namówić się na wyjazd do siostry. I gdy tak szedł, wyginając twarz w grymasie rosnącej w nim złości, ujrzał coś, co kategorycznie odwiodło jego myśli od wcześniejszych rozmyślań. Przez moment miał wrażenie, że unoszące się na powierzchni wody ciało, to najprawdopodobniej trup, jednak z każdym kolejnym krokiem uświadamiał się w przekonaniu, że była to żywa osoba. Zwłaszcza, gdy obok niej zauważył kolejną, najwyraźniej próbującą się do niej dostać. Jego pierwszy odruch był niemalże oczywisty - przyspieszył kroku, by za moment znaleźć się dokładnie naprzeciwko znajdujących się w oceanie sylwetek. Z miejsca, w którym stał, nie mógł rozpoznać twarzy, ponieważ dzieliła ich pewna odległość, jednak dało się zauważyć, iż były to dwie kobiety.
Hej! — Nie zastanawiając się dłużej, krzyknął donośnie - wręcz ostro - machając przy tym prawą ręką, aby upewnić się, że go zauważą, a następnie rozpinając rozdartą miejscami koszulę, zrzucił ze stóp buty, gotowy w każdej chwili zanurzyć się w wodzie.
Powrót do góry Go down
Sophie Poots


Sophie Poots
https://wyspa.forumpolish.com/t190-sophie-poots#902 https://wyspa.forumpolish.com/t195-zosia https://wyspa.forumpolish.com/t192-sophie-poots#971
Dane osobowe :
26, stewardesa, Norweżka zamieszkała w Los Angeles, 165cm

Ubiór :
Mundurek stewardesy (sukienka podarta w kilku miejscach)

Ekwipunek :
Torba: ( foliowy płaszcz przeciwdeszczowy w kolorze niebieskim, cztery pary skarpetek uniwersalnych, dwie sztuki długich spodni od garnituru, pięć niebieskich koszul, trzy granatowe krawaty w białe paski, cztery bokserki, sweter, klapki, adidasy, dezodorant w sprayu, pustą małą butelkę, portfel z dokumentami Toma). Różowa torebeczka z paciorków ( listek sześciu tabletek nasennych, paczka higienicznych chusteczek jednorazowych, rolka dwustronnej taśmy samoprzylepnej i dokumenty ze zdjęciem kobiety (Liliana Heeres, 27 lat, Kanadyjka).

Stan zdrowia :
ból po nastawionym barku, siniaki na kostkach

Punkty :
223


(5) Fragment oceanu przy plaży - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: (5) Fragment oceanu przy plaży   (5) Fragment oceanu przy plaży - Page 6 EmptyPią Lis 06, 2015 9:52 am

Gdyby wiedziała, że trafiła na osobę z uszkodzoną ręką, nawet nie pisnęłaby słówka w jej stronę. Niepotrzebne były kolejne kłopoty. Tyle zagrożeń czyhało zza każdego listka i kamienia, aż głupotą było dodawać sobie kolejnych. Podświadomość Zośki miała nadzieję, że jej pomocnik nie pójdzie zaraz na dno, bo naprawdę wolałaby nie siłować się z kimkolwiek w wodzie.
A na razie nie wiele miała do roboty, jak unosząc się na wodzie, czekać na śmiałka, który tak bezinteresownie chciał pomóc. Swiadomość istnienia takich osób, podnosiła na duchu. Poots uśmiechnęła się, unosząc podbródek wyżej, by fale nie zalały jej ust słonym smakiem. Jeszcze chwila i Issy znajdzie się niedaleko niej.
- Pod wodą coś jest! Pomożesz mi to wyciągnąć!
Zawołała do kobiety, która po tym krzyku mogła poznać, że Zośka wcale nie tonie i nie potrzebuje pomocy w dostaniu się na ląd. A stewardessa już chciała nurkować po zdobycz, gdy dotarł do niej męski głos. Oho! Z nieznajomym poszłoby o wiele lepiej! Silna ręka, tak? O ile nie złamana! Widząc, że mężczyzna szykuje się do skoku w wodę, Zośka nie widziała sensu w kolejnym traceniu sił na machanie i krzyki.
- Issy - uśmiechnęła się do kobiety, gdy ta już była dość blisko, by poznać jej twarz - Skrzynia pod wodą może nam pomóc. Wyciągnę ją na powierzchnie i pomożesz mi ją zawlec na brzeg - Przynajmniej póki nie wspomoże ich Maximilian. Zosia kiwnęła głową do swych myśli i nim Issy mogła ją zatrzymać, zanurkowała.
Powrót do góry Go down
Issy Ferreira-Sage


Issy Ferreira-Sage
https://wyspa.forumpolish.com/t390-issy-ferreira-sage#5944 https://wyspa.forumpolish.com/t397-cause-i-will-wait-i-will-wait-for-you#6181 https://wyspa.forumpolish.com/t396-isabelle-bonnie-ferreira-sage#6180
Multikonta :
Abelard Z., Daisy F.

Dane osobowe :
29 lat | mężatka | pani seksuolog | Brazylijka z australijskimi korzeniami mieszkająca w Ameryce

Ubiór :
szara sukienka koktajlowa, komplet bielizny i szpilki w dłoni

Stan zdrowia :
ciąża, ubytki w skórze na prawym ramieniu oraz udzie, obicie lewej strony ciała

Punkty :
270


(5) Fragment oceanu przy plaży - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: (5) Fragment oceanu przy plaży   (5) Fragment oceanu przy plaży - Page 6 EmptySob Lis 07, 2015 1:05 am

Kochałam przebywać w wodzie. Zanurzać się i wynurzać, machać rękoma, czując poruszającą się wokół ciecz. Jeszcze bardziej lubiłam bić własne rekordy. Nawet jedna sekunda potrafiła wywołać na mych wargach szeroki uśmiech zadowolenia. Poprawka, jeszcze większy uśmiech zadowolenia i zapewne też wysoki podniecony głos podczas przekazywania szczęśliwej wiadomości Clarence. Większość ludzi wywracała oczka na te moje ważne sprawy, mój mąż zaś... W jego przypadku było tak, że czułam usilną potrzebę, by dzielić się z nim wszystkim, co się działo dla mnie ważnego w moim życiu. Miałam nadzieję, że lubił tego słuchać.
...i że żył.
Kobietą (nie)potrzebującą pomocy okazała się być Sophie – koleżanka z pracy mojej siostry. Stwierdziłam, że się odwodniła, chcąc ryzykować życie dla jakiegoś przedmiotu leżącego na dni wzburzonego naszą obecnością oceanu. Nim jednak zdążyłam w jakikolwiek sposób wybić jej ten pomysł z głowy, ona zniknęła pod wodą. Szaleństwo? Lubiłam szaleństwa, te jednak nie należało do zbyt zdrowych szaleństw, mimo to wzięłam głęboki oddech i popłynęłam za Soph.
Zawsze istniała nadzieja, że w razie czego, tamten mężczyzna z brzegu nam pomoże, prawda? Nie zdąży dopłynąć, ale... Pomoże. Ponadto damy sobie radę, prawda? Pikuś i te sprawy.
Pod wodą nie było zbyt wygodnie. Przejrzystość nie zadawalała, zwłaszcza, że oczy paliły od stężenia soli w oceanie. Dotarłam do dziewczyny i postanowiłam jej pomóc. Może to faktycznie miało się do czegoś przydać? Może miało wezwać pomóc i nas stąd wydostać? Przyleci wsparcie i odnajdą Felicię i Clarence’a.
Powrót do góry Go down
Sophie Poots


Sophie Poots
https://wyspa.forumpolish.com/t190-sophie-poots#902 https://wyspa.forumpolish.com/t195-zosia https://wyspa.forumpolish.com/t192-sophie-poots#971
Dane osobowe :
26, stewardesa, Norweżka zamieszkała w Los Angeles, 165cm

Ubiór :
Mundurek stewardesy (sukienka podarta w kilku miejscach)

Ekwipunek :
Torba: ( foliowy płaszcz przeciwdeszczowy w kolorze niebieskim, cztery pary skarpetek uniwersalnych, dwie sztuki długich spodni od garnituru, pięć niebieskich koszul, trzy granatowe krawaty w białe paski, cztery bokserki, sweter, klapki, adidasy, dezodorant w sprayu, pustą małą butelkę, portfel z dokumentami Toma). Różowa torebeczka z paciorków ( listek sześciu tabletek nasennych, paczka higienicznych chusteczek jednorazowych, rolka dwustronnej taśmy samoprzylepnej i dokumenty ze zdjęciem kobiety (Liliana Heeres, 27 lat, Kanadyjka).

Stan zdrowia :
ból po nastawionym barku, siniaki na kostkach

Punkty :
223


(5) Fragment oceanu przy plaży - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: (5) Fragment oceanu przy plaży   (5) Fragment oceanu przy plaży - Page 6 EmptyNie Lis 08, 2015 7:38 pm

Warunki nie były idealne, ale przecież Zosia nie pierwszy raz miała do czynienia z nurkowaniem ani oceanem. Determinacja, która popychała ją do działania, motywowała aby się nie poddawać. Dno tu jeszcze nie było ekstremalnie niskie, więc podpłynięcie do skrzynki nie mogło zająć zbyt dużo czasu.
Tym bardziej gdy człowiek się nie ociągał, mając na uwadze swe ograniczenia. Sophie mocno wyciągała przed siebie ręce, poruszając nogami, aby szybciej dopłynąć do celu. Jej palce zderzyły się w końcu z prostokątnym przedmiotem, przesuwając jednak ku uchwytu, dzięki któremu łatwiej było przedmiot przenosić. Na lądzie, chociaż tu pod wodą było to tym większym ułatwieniem. Stewardessa szarpnęła za ciężką skrzynkę i spojrzała na Issy, dopływającą chwilę po niej. Kiwnęła jej głową i dzięki pomocy koleżanki, poderwała skrzynię z dna, sama od niego się odbijając. Przedmiot był zdecydowanie zbyt ciężki dla jednej, osłabionej kobiety, jednak dwie mogły sobie poradzić.
FLIGHT RECORDER DO NOT OPEN
Na jednym z boków, Zośka dostrzegła napis, który poruszył jej serce. Kobieca intuicja, która podpowiedziała jej, żeby wyrwać przedmiot z odmętów oceanu, była jak zawsze nieomylna. Dzięki niej kobiety były teraz w posiadaniu czegoś niezwykle cennego.
Wypływając na powierzchnię, Zośka prychnęła wodą, nabierajac powietrza głęboko i wolną dłonią łapiąc przedmiot od spodu. Zmachana, oddychała szybko, jednak teraz poddać się nie zamierzała.
- Issy, na brzeg... Musimy znaleźć Fel i Nico..
Uśmiechnęła się do towarzyszki, nie ukrywając radości z powodu znaleziska. Sama jednak nie będzie w stanie posłużyć się czarną skrzynką. Potrzebowała pomocy Nicolasa, którego brakowało jej już od dłuższego czasu. Licząc także, że wyprawa po wodę zdążyła wrócić, Zośka zaczęła płynąć w stronę brzegu.
Powrót do góry Go down
Issy Ferreira-Sage


Issy Ferreira-Sage
https://wyspa.forumpolish.com/t390-issy-ferreira-sage#5944 https://wyspa.forumpolish.com/t397-cause-i-will-wait-i-will-wait-for-you#6181 https://wyspa.forumpolish.com/t396-isabelle-bonnie-ferreira-sage#6180
Multikonta :
Abelard Z., Daisy F.

Dane osobowe :
29 lat | mężatka | pani seksuolog | Brazylijka z australijskimi korzeniami mieszkająca w Ameryce

Ubiór :
szara sukienka koktajlowa, komplet bielizny i szpilki w dłoni

Stan zdrowia :
ciąża, ubytki w skórze na prawym ramieniu oraz udzie, obicie lewej strony ciała

Punkty :
270


(5) Fragment oceanu przy plaży - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: (5) Fragment oceanu przy plaży   (5) Fragment oceanu przy plaży - Page 6 EmptyNie Lis 08, 2015 10:53 pm

W wodzie zawsze czułam się niczym rybka. Czasem się zastanawiałam, czy przypadkiem nie jestem jedną z nich. Podobnie było teraz.
Rzucona nawet na głęboki ocean, nie mogłabym się czuć inaczej i choć warunki znacznie różniły się od zwykłego basenu na pływalni, to nie odchylały się one znowu tak bardzo od brazylijskich standardów, gdzie potrafiłam hulać na desce wśród fal. Och, surf erka-ryzykantka była ze mnie. Szalona Issy. Wielu kolegów z tamtych czasów nie mierzyło tak wysoko jak ja i to nie tylko z powodu wzrostu, ale również przez wyyysokie fale. Kiedyś brałam udział w konkursie... Stare dzieje.
Teraz nurkowałam. Dotarłam do Soph i chwyciłam za wskazywaną przez nią drugą rączkę. Na znak odbiłam się od dna i popłynęłam ku górze, ku światłu. Wszystko trwało chwilę i było orzeźwiające na wysuszonego i uwalonego w piasku ciała. Szkoda tylko, że nie kąpałam się właśnie w jeziorze słodkowodnym. Pić mi się chciało cholernie, co przestało być aż takie ważne w świetle nowych informacji.
Jezusiu! Kocham cię, Soph! Fel nic nie jest? Żyje? – zapytałam. Zabrzmiała tak, jakby żyła, prawda? Brzmiała tak i nic sobie nie wymyśliłam, co nie? – A mój mąż? Pamiętasz mojego męża Clarence’a? Nie widziałam go wśród... – odchrząknęłam, nie chcąc wypowiadać słowa ciał i na szczęście, dla mnie, ruszyłyśmy w kierunku brzegu, co znowu do łatwych rzeczy nie należało. Na szczęście jednak dla nas, do osiągalnych.
Trochę ciężej było z targanie skrzynki, ale dawałyśmy radę. Soph chyba również miała wiele wspólnego z pływaniem. Widać to było. Płynęłam bez słowa, póki nie znalazłyśmy się na plaży...?
Powrót do góry Go down
Sophie Poots


Sophie Poots
https://wyspa.forumpolish.com/t190-sophie-poots#902 https://wyspa.forumpolish.com/t195-zosia https://wyspa.forumpolish.com/t192-sophie-poots#971
Dane osobowe :
26, stewardesa, Norweżka zamieszkała w Los Angeles, 165cm

Ubiór :
Mundurek stewardesy (sukienka podarta w kilku miejscach)

Ekwipunek :
Torba: ( foliowy płaszcz przeciwdeszczowy w kolorze niebieskim, cztery pary skarpetek uniwersalnych, dwie sztuki długich spodni od garnituru, pięć niebieskich koszul, trzy granatowe krawaty w białe paski, cztery bokserki, sweter, klapki, adidasy, dezodorant w sprayu, pustą małą butelkę, portfel z dokumentami Toma). Różowa torebeczka z paciorków ( listek sześciu tabletek nasennych, paczka higienicznych chusteczek jednorazowych, rolka dwustronnej taśmy samoprzylepnej i dokumenty ze zdjęciem kobiety (Liliana Heeres, 27 lat, Kanadyjka).

Stan zdrowia :
ból po nastawionym barku, siniaki na kostkach

Punkty :
223


(5) Fragment oceanu przy plaży - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: (5) Fragment oceanu przy plaży   (5) Fragment oceanu przy plaży - Page 6 EmptyPon Lis 09, 2015 7:49 pm

- Nic jej nie jest. Poszła z innymi po wodę. Może już wróciła... A Clarence? Znajdziemy go.
Nie wiedziała, nie była pewna, mogła jedynie gdybać, ale dzięki tym słowom na pewno uspokoiła Issy, o którą tak bardzo Fel się martwiła. A i Zosia obawiała się o życie kobiety, na szczęście parę minut temu mogąc zrzucić ciężar z serca. Przynajmniej jeden. Chociaż cała sterta jeszcze ciążyła jej na duszy. Teraz jednak, uśmiechając się do pani Sage, skupiała się na wyciągnięciu skrzynki na brzeg.
Każda minuta zwłoki, kosztowała zbyt wiele wysiłków. Zosia nie chciałaby już czuć tego samego zmęczenia, które towarzyszyło jej podczas nocy w lesie. Wspomnienie martwego pilota na szczęście jednak obecnie jej nie towarzyszyło, więc nie załamana, a wręcz szczęśliwa, dzięki skrzynce, powoli zbliżała się do brzegu.
Kilka minut zajęło kobieto dotarcie do kamieni, ale coraz większa płycizna, pomagała w coraz cięższych i wolniejszych ruchach. Teraz Sophie wiedziała co to znaczy zmęczenie i mogła obiecać sobie nie narzekać już nigdy na warunki pracy. Niosąc skrzynkę z pomocą Issy, opuściła ją na piach po kilkunastu krokach na lądzie i zgięła się w pół, głęboko nabierając powietrza. Nawet nie zauważyła jak chmury coraz bardziej przesłaniają niebo, ale już wkrótce miała się przekonać, że zdążyły wypłynąć w samą porę. Morze było coraz bardziej wzburzone i gdyby Zośka tu nie trafiła, skrzynka mogłaby bezpowrotnie zaginąć.
- Chwila odpoczynku i wracamy do reszty?
Popatrzyła na swą towarzyszkę, prostując się i zgarniając mokre włosy na tył głowy. Rozglądając się za porzuconą sukienkę, odeszła kawałek od Issy i zebrała swoją uszkodzoną odzież, zerkając w stronę mężczyzny. Nie pomógł, chociaż miał ku temu sposobność. Zosia jednak nie mogła czekać. Działanie uchroniło ją przed konsekwencjami zmieniającej się pogody. Blondynka wróciła do siostry swej przyjaciółki i przystanęła obok, uśmiechając się na pocieszenie.
- Dzięki. Nie dałabym rady bez ciebie - powiedziała szczerze, może dzięki temu budując fundamenty na bliższą relację z Issy. Pamiętać trzeba było, że samemu nie można przetrwać w tym miejscu.
Powrót do góry Go down
Issy Ferreira-Sage


Issy Ferreira-Sage
https://wyspa.forumpolish.com/t390-issy-ferreira-sage#5944 https://wyspa.forumpolish.com/t397-cause-i-will-wait-i-will-wait-for-you#6181 https://wyspa.forumpolish.com/t396-isabelle-bonnie-ferreira-sage#6180
Multikonta :
Abelard Z., Daisy F.

Dane osobowe :
29 lat | mężatka | pani seksuolog | Brazylijka z australijskimi korzeniami mieszkająca w Ameryce

Ubiór :
szara sukienka koktajlowa, komplet bielizny i szpilki w dłoni

Stan zdrowia :
ciąża, ubytki w skórze na prawym ramieniu oraz udzie, obicie lewej strony ciała

Punkty :
270


(5) Fragment oceanu przy plaży - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: (5) Fragment oceanu przy plaży   (5) Fragment oceanu przy plaży - Page 6 EmptyPon Lis 09, 2015 10:17 pm

Znajdziemy go. Na pewno go znajdziemy – powtórzyłam, zagryzając nerwowo wargę. Bałam się, że może... Znajdziemy go! Nie było innej opcje. Byliśmy sobie przeznaczeni od tamtego pierwszego słowa, od pierwszego tańca... Wiedziałam to już wtedy, ale nie chciałam tego dopuścić do swojej świadomości. Wiele się jednak od tamtej pory zmieniło i byliśmy już razem, byliśmy parą, małżeństwem!, które oczekiwało dziecka. Nic nie mogło tego zniszczyć. Nie zamierzałam na to pozwolić!
Odetchnęłam zmęczona, kiwając Sophie na zgodę. Nie ciężko było walczyć z niewielkimi falami, a co dopiero z falami i z targaną skrzynką jednocześnie. Ponadto rzuciłam się w toń bez rozgrzewki po dosyć długim śnie i to w dodatku ranna. Moje ciało miało wiele mi do powiedzenia i już czułam ból w ręce i nodze. Zignorowałam go jednak. Musiałam dotrzeć do Felicii i poszukać z nią Clarence’a.
Polecam się na przyszłość – rzuciłam, rozpromieniając się. Podstawa to myśleć pozytywnie. Wiedziałam, że Fel żyje! To zmieniało postać rzeczy... Sophie żyła, a ją też znałam. Nie byłam sama, mimo to jednak chciałam swojego męża. Tu i teraz. Natychmiast! Potem mu dam reprymendę za niepilnowanie żony! I za rozbijanie się na dzikich plażach.
Huh! Nie pomyślałabym, że nieco wzburzony ocean wyciska tyle siły z człowieka... Hej, Soph, a jak się mają inni? Dużo spałam i nie miałam okazji się rozejrzeć... A Fel? Jak sobie z tym radzi? Pewnie jest załamana... Jezu, moja mała Fel. Biedna... Mam nadzieję, że już wróciła – przyznałam, wyciskając swoją sukienkę. Nie wpadłam na tak genialny pomysł jak dziewczyna i walnęłam się do wody we wszystkim. Prócz szpilek! Je, niczym rasowa typiarka, zostawiłam na brzegu... Z pewnością nada się jako zabawna anegdotka w sesjach z pacjentami.
A jak ty sobie z tym radzisz? Może potrzebujesz pogadać? – zapytałam. Lubiłam słuchać innych, ich relacji z własnego życia... głównie seksualnego, ale o normalne tematy również zahaczaliśmy. Od czasu do czasu sama lubiłam wiele opowiadać o sobie. Czasem po prostu człowiek musiał coś wyrzucić z siebie, bo inaczej by wybuchł z podniecenia lub stresu. – Służę uchem, jak coś. I powiedz mi, Soph, do czego nam ta tajemnicza skrzynka? Raczej nie znajdziemy w nich żadnego przeklętego skarbu Azteków...? – zapytałam, wskazując na przedmiot leżący na plaży, by zaraz też oblekać mężczyznę stojącego nieopodal.
Powrót do góry Go down
Sophie Poots


Sophie Poots
https://wyspa.forumpolish.com/t190-sophie-poots#902 https://wyspa.forumpolish.com/t195-zosia https://wyspa.forumpolish.com/t192-sophie-poots#971
Dane osobowe :
26, stewardesa, Norweżka zamieszkała w Los Angeles, 165cm

Ubiór :
Mundurek stewardesy (sukienka podarta w kilku miejscach)

Ekwipunek :
Torba: ( foliowy płaszcz przeciwdeszczowy w kolorze niebieskim, cztery pary skarpetek uniwersalnych, dwie sztuki długich spodni od garnituru, pięć niebieskich koszul, trzy granatowe krawaty w białe paski, cztery bokserki, sweter, klapki, adidasy, dezodorant w sprayu, pustą małą butelkę, portfel z dokumentami Toma). Różowa torebeczka z paciorków ( listek sześciu tabletek nasennych, paczka higienicznych chusteczek jednorazowych, rolka dwustronnej taśmy samoprzylepnej i dokumenty ze zdjęciem kobiety (Liliana Heeres, 27 lat, Kanadyjka).

Stan zdrowia :
ból po nastawionym barku, siniaki na kostkach

Punkty :
223


(5) Fragment oceanu przy plaży - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: (5) Fragment oceanu przy plaży   (5) Fragment oceanu przy plaży - Page 6 EmptyWto Lis 10, 2015 9:56 pm

- Była cała i zdrowa. Trzyma się.. potwierdzić to może jej udział w wyprawie!
Odpowiedziała z lekkim uśmiechem, mówiąc tylko o Fel. Pytań było dużo, tak samo jak liczba ocalałych i martwych. Jeśliby wdać się w szczegóły, wspomnieć obrażenia wszystkich, którzy przetrwali bądź nie.. Zdecydowanie nie było to teraz na siły stewardessy.
Na propozycję Issy, poczuła się nieco lżej już samą myślą o tym, że jest ktoś kogo interesują jej smutki i potrzeby. I to, o dziwo, nawet nie seksualne! Zośka pokiwała głowę i na moment skryła twarz za zasłoną materiału sukienki, który wciągała przez głowę.
- Zapamiętam, dziękuję - uśmiechnęła się, ponownie włosy poprawiając i zerkając na skrzynkę - To jest czarna skrzynka. Może dzięki niej zdołamy skontaktować się ze stałym lądem - Dodała i zamilknęła, bo mogło to poruszyć wyobraźnię Issy a ostatnie czego Poots chciała, to siać panikę o braku pomocy, na którą wszyscy czekali. I żeby nie dać szans Issy na zastanowienie się nad słowami blondynki, Zośka złapała za skrzynkę i dała znak towarzyszce.
Trzeba było ruszać dalej!

zt > ogromna plaża

(pisz pierwsza)
Powrót do góry Go down


Sponsored content

(5) Fragment oceanu przy plaży - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: (5) Fragment oceanu przy plaży   (5) Fragment oceanu przy plaży - Page 6 Empty

Powrót do góry Go down
 
(5) Fragment oceanu przy plaży
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 6 z 6Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6
 Similar topics
-
» (4) Las przy plaży
» (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży
» (6) zatoczka przy kamiennej plaży
» (16) Wodospad przy jeziorku

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
All hope is lost :: Wyspa :: Plaża-