IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Siedzenia - klasa pierwsza - Page 2


 

 Siedzenia - klasa pierwsza

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2
Wyspa


Wyspa
https://wyspa.forumpolish.com https://wyspa.forumpolish.com https://wyspa.forumpolish.com
avatar :
© frightening

Punkty :
125


Siedzenia - klasa pierwsza - Page 2 Empty
PisanieTemat: Siedzenia - klasa pierwsza   Siedzenia - klasa pierwsza - Page 2 EmptySro Sie 05, 2015 3:13 pm

First topic message reminder :

Siedzenia

klasa pierwsza

Pierwsza klasa to wygodne, pojedyncze fotele z możliwością dowolnej regulacji położenia (aż do poziomu). Każde miejsce wyposażone jest w płaski ekran, odtwarzacz wideo z wbudowaną wypożyczalnią filmów i seriali, a także zagłuszające hałasy otoczenia słuchawki.

Spis pasażerów podróżujących pierwszą klasą:

A01 - wolne
A02 - wolne
C01 - wolne
C02 - wolne
H01 - wolne
H02 - wolne
K01 - wolne
K02 - wolne


Powrót do góry Go down

AutorWiadomość
Marina Ives


Marina Ives
https://wyspa.forumpolish.com/t58-marina-ives https://wyspa.forumpolish.com/t126-marina#401 https://wyspa.forumpolish.com/t120-marina-ives
Dane osobowe :
31 lat, niegdysiejszy sportowiec dzisiaj asystentka, Meksyk

Znaki szczególne :
Jest w połowie latynoską, ma piegi, niski wzrost (160 cm)

Ubiór :
granatowy top, luźna koszula w kratę, trzy czwarte jeansy, baleriny

Ekwipunek :
granatowy top, luźna koszula w kratę, trzy czwarte jeansy, baleriny

Stan zdrowia :
Brak dłoni (lewej na razie)

Punkty :
257


Siedzenia - klasa pierwsza - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Siedzenia - klasa pierwsza   Siedzenia - klasa pierwsza - Page 2 EmptySob Sie 15, 2015 5:50 pm


- No nie wiem, nie wiem. Muszę się zastanowić. Jest pan biznesmenem więc powinien pan spróbować mnie jakoś przekonać.
Powiedziała i również się uśmiechnęła. Ech, i tak go nie wyda. I tak wybroni go przed Chandlerem. Tak jak zawsze. Sebastian się uśmiechnie, a ona od razu zapomina o całej złości. I jak tu miała go nienawidzić kiedy miał taki słodki uśmiech? A potrafił być takim dupkiem?
- Może coś w tym jest. Może odnajdują jakąś przyjemność w oglądaniu tego co się może stać jeśli się rozbiją na środku oceanu. Ludzie mają różne fetysze.
Stwierdziła. Linie lotnicze najwyraźniej chciały przekonać do swoich masochistycznych upodobań klientów, bo jak inaczej wyjaśnić to, że zamiast dać jakąś komedię na rozluźnienie oni dają Titanica? Albo Węże w Samolocie? A może puszczają to jako formę poradnika? Co zrobić jeśli faktycznie w samolocie będą węże ludożercy?
- Potrafi pan? Jakim cudem? Był pan skautem?
Spytała. Nic o tym nie wiedziała. Spoglądała na niego z dołu co nie było zbyt fajne, ale co miała zrobić. Rozparła się wygodnie na fotelu jakby była w swoich włościach żeby nie dać po sobie poznać, że Sebastian wprawiał ją w lekkie zakłopotanie.
- Jeśli pan chce to mogę panu założyć jakąś stronę. Będę wrzucać pańskie zdjęcie jak pan śpi przy biurku. Albo jak pan pije whisky. Na pewno szybko by pan został celebrytą i trafił na okładkę jakiegoś magazynu.
Powrót do góry Go down
Sebastian Davis


Sebastian Davis
https://wyspa.forumpolish.com/t64-sebastian-davis https://wyspa.forumpolish.com/t187-basiatko#852 https://wyspa.forumpolish.com/t90-bass-davis
Dane osobowe :
36 lat, biznesmen, Amerykanin

Znaki szczególne :
tatuaż smoka na plecach

Ubiór :
czarny T-shirt wycięty w serek, ciemne spodnie, adidasy i brązowa materiałowa kurtka bez kaptura

Stan zdrowia :
wstrząs mózgu, drobne poparzenia lewej ręki

Punkty :
143


Siedzenia - klasa pierwsza - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Siedzenia - klasa pierwsza   Siedzenia - klasa pierwsza - Page 2 EmptySob Sie 15, 2015 6:37 pm

- Sądziłem, że zwykłe "poproszę" załatwi sprawę, a tutaj widzę, że muszę się bardziej postarać. - powiedział i uśmiechnął się do Mariny.
Marina prawdopodobnie pomoże mu załatwić sprawę z Chandlerem. Zawsze była pomocna i Bass to doceniał. Nie wszystko to co robiła należało do jej obowiązków asystentki, ale nie narzekała, a Bass zawsze solidnie jej płacił. Jednym słowem nie miała na co narzekać, zawsze mógł jej się trafić gorszy szef. Bass był jeszcze tym znośniejszym.
- Mnie nie przeszkadza oglądanie takich filmów, bardzo lubię filmy katastroficzne aczkolwiek rzadko je oglądam, bo nie mam czasu. - powiedział.
Czasami były takie momenty, że Bass w ogóle nic nie oglądał, bo najzwyczajniej w świecie nie miał na to czasu. Życie korpoludka czasami było trudne i męczące, ale Sebastian nie narzekał.W końcu prowadził rodzinny biznes. Sebastian potarł dłońmi o swoje spodnie i oparł ręce o swoje uda. Spojrzał na Marinę i się zaśmiał.
- Nie, nigdy nie byłem skautem. Moi rodzice posyłali mnie na bardziej efektywniejsze kółka zainteresowań. Nie to, że ja sam bym chciał, ale słowo rodzica jest święte. - powiedział.
Bass kochał swoich rodziców, ale czasami miał ich dosyć. Chcieli zrobić z niego idealnego dzieciaka, a on wcale nie chciał być idealny. Nie chciał być korpoludkiem, chciał mieć kumpli, a tymczasem uczyli go na korpoludka, opłacali jakieś drogie kursy i sztuki walki. Niby Bass miał dzieciństwo takie, że każdy dzieciak mógłby mu pozazdrościć, ale czy sam Bass był szczęśliwy? Czasami tak, a czasami nie. Zaśmiał się.
- Od czasu do czasu oglądam programy o przetrwaniu, Bear Grylls i tak dalej. Poza tym rozpalenie ogniska nie może być aż takie trudne. - przyznał.
Wysłuchał Mari i pokręcił przecząco głową.
- Podziękuje. Nie chcę żadnej strony i tylko raz przysnęło mi się na biurku. - powiedział i dla żartu pogroził Marinie palcem - Proszę się tutaj nie wyśmiewać z tak wysoko postawionego człowieka jakim jestem Panno Ives.
Uśmiechnął się do niej szeroko.
Powrót do góry Go down
Marina Ives


Marina Ives
https://wyspa.forumpolish.com/t58-marina-ives https://wyspa.forumpolish.com/t126-marina#401 https://wyspa.forumpolish.com/t120-marina-ives
Dane osobowe :
31 lat, niegdysiejszy sportowiec dzisiaj asystentka, Meksyk

Znaki szczególne :
Jest w połowie latynoską, ma piegi, niski wzrost (160 cm)

Ubiór :
granatowy top, luźna koszula w kratę, trzy czwarte jeansy, baleriny

Ekwipunek :
granatowy top, luźna koszula w kratę, trzy czwarte jeansy, baleriny

Stan zdrowia :
Brak dłoni (lewej na razie)

Punkty :
257


Siedzenia - klasa pierwsza - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Siedzenia - klasa pierwsza   Siedzenia - klasa pierwsza - Page 2 EmptyPon Sie 17, 2015 12:02 am

- Nie jestem taka łatwa. Umiem się targować jeśli trzeba.
Powiedziała. No chyba że chodzi o Ciebie. Sebastian miał straszne fory u niej. A ona u niego. Oboje traktowali się w wyjątkowy sposób i  Marina zawsze żałowała, że to nigdy nie przeniosło się z relacji zawodowych również na te prywatne. Przynajmniej nie na stałe, bo jednorazowy wyskok się nie liczył.
- Ja bym wolała komedię. Katastroficzne filmy są fajne, ale nie kiedy leci się samolotem.
Powiedziała. Oczywiście nie uważała, że ten samolot się rozbije. Przecież to absurdalne. Wypadki samolotowe zdarzają się chyba raz na ileś tam tysięcy przypadków. A ona akurat ufała statystykom.
- Aha. Rozumiem. No tak, ich zdanie jest ważne. Mnie moi posłali do klubu piłkarskiego, ale tylko dlatego, że chciałam.
Powiedziała. No i dlatego, że był za darmo. Jej rodzice nie mieli kasy. A rodzice Sebastiana najwyraźniej serca.
- I na tym opiera pan swoją wiedzę? Na serialu? Boże, bylibyśmy zgubieni z panem jako przewodnikiem po dżungli.
Zaśmiała się. Musiał ją dzisiaj rozśmieszać? Cóż przynajmniej lot jako tako mijał dobrze.
- Nie odważyłabym się z pana śmiać. Skądże. Ja się śmieję razem z panem, a nie z pana.
Powrót do góry Go down
Sebastian Davis


Sebastian Davis
https://wyspa.forumpolish.com/t64-sebastian-davis https://wyspa.forumpolish.com/t187-basiatko#852 https://wyspa.forumpolish.com/t90-bass-davis
Dane osobowe :
36 lat, biznesmen, Amerykanin

Znaki szczególne :
tatuaż smoka na plecach

Ubiór :
czarny T-shirt wycięty w serek, ciemne spodnie, adidasy i brązowa materiałowa kurtka bez kaptura

Stan zdrowia :
wstrząs mózgu, drobne poparzenia lewej ręki

Punkty :
143


Siedzenia - klasa pierwsza - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Siedzenia - klasa pierwsza   Siedzenia - klasa pierwsza - Page 2 EmptyPon Sie 17, 2015 2:05 pm

Skinął do niej głową.
- W to nie wątpię. - powiedział z uśmiechem.
Sebastian kochał swoich rodziców, ale czasami miał ich dosyć, ale to chyba jak każdy dzieciak. Tak już po prostu było. Do wielu rzeczy go zmuszali, wywierali na nim presje z racji tego, że był ich jedynym dzieciakiem. Wielu rzeczy żałuje, ale też za wiele im dziękuje. To wszystko mimo wszystko się ze sobą wyrównuje.
- Nigdy nie należałem do klubu piłkarskiego. - przyznał - Chodziłem na sztuki walki i takie tam inne dziecięce zajęcia, które zdaniem rodziców będą rozwijać mój umysł i siłę fizyczną.
W sumie nie wiedział czemu podzielił się z Mariną tak osobistymi rzeczami z jego dzieciństwa. Nikomu o tym nie mówił, to była jego prywatna sprawa, a mimo wszystko jej powiedział. Zdecydowanie jakaś niewidzialna nić ich łączyła o której Bass nie miał najwyraźniej pojęcia. Cały Sebastian. Roześmiał się.
- Teraz się śmiejesz, ale jakbyśmy się rozbili to będziesz błagać żebym rozpalił nam ognisko. - powiedział z rozbawieniem - W tym momencie śmiejesz się ze mnie Mari, czuję to.
Odparł i uśmiechnął się do niej szeroko. Spojrzał na jej pustą szklankę od whiskey i po prostu zabrał ją jej z ręki. Tak Bass lubił się rządzić. Zabrał też swoją szklankę i wstał ze stolika.
- Pójdę nam po jeszcze jedno whiskey. - powiedział - Bardzo przyjemnie się rozmawia.
Zauważył i wyszedł z klasy pierwszej ze szklaneczkami. Czas uzupełnić zapasy.


zt.
Powrót do góry Go down
Maxine Villepreux


Maxine Villepreux
https://wyspa.forumpolish.com/t67-maxine-villepreux#119 https://wyspa.forumpolish.com/t106-maxine#265 https://wyspa.forumpolish.com/t69-maxine-villepreux#127
Dane osobowe :
27 lat, przyrodnik/podróżnik, francusko-hiszpańkskie pochodzenie

Znaki szczególne :
mała blizna w lewym zgięciu łokcia

Stan zdrowia :
skręcona kostka, złamany nos, wybite trzy zęby (trójka, czwórka i piątka) po prawej stronie

Punkty :
189


Siedzenia - klasa pierwsza - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Siedzenia - klasa pierwsza   Siedzenia - klasa pierwsza - Page 2 EmptyWto Sie 18, 2015 5:07 pm

Chyba wystarczyło jej już wrażeń jak na jeden lot, więc bez żadnych przystanków po drodze dotarła do swego siedzenia. Nie była oczywiście sama, ale nieszczególnie jej to przeszkadzało. Usadowiła się wygodnie w miękkim fotelu. Musiała przyznać, że siedzenia były tu bardziej komfortowe niż w tańszych klasach. Może w drogę powrotną też powinna wykupić najdroższy bilet? Jak widać siedzenie w pierwszej klasie wcale nie utrudniało aż tak kontaktów z ludźmi. Znów wróciła myślami do całej tej dziwnej sytuacji z baru. Niewiele mogła poradzić na to, że była nieco zbyt ciekawska. Czy faktycznie Michael zostawił jakąś ciężarną dziewczynę w Australii i pragnął jedynie nie mieć z nią nic wspólnego? Może była zbyt naiwna i nic nie nauczyła się w czasie swego życia, ale wierzyła, że tak nie było. Starała się dostrzegać w ludziach dobro i zapewne jeszcze nie wystarczająco za to oberwała, żeby się nauczyć, że nie każdy jest święty. Thomas lubił w niej tę „dziecięcą niewinność”. Pomagała mu spojrzeć na życie optymistycznie, on sam zbyt często doszukiwał się negatywów. To jego zadaniem było zawsze zamartwianie się czy wystarczy im funduszy, czy nie skończy się prowiant. Z pewnością nie należał do tej kategorii facetów, których nazywano „dużymi dziećmi”.
Założyła słuchawki i zaczęła powoli przeglądać bazę dostępnych programów. Zabawne, znalazła jeden ze starych, krótkich filmów, który nagrywała jeszcze z mężem. Nie chciała jednak oglądać go, nie tutaj. Zresztą rzadko oglądała własne produkcje, wolała już te robione prze innych przyrodników, zawsze można było się wówczas dowiedzieć czegoś nowego. Dalej więc sprawdzała możliwości, nic jednak nie przykuło jej uwagi. Dramaty rzadko kiedy w ogóle oglądała, a na komedię nie miała ochoty. Zresztą po tym co dzisiaj widziała chyba żaden zabawny scenariusz nie byłby w stanie ją rozbawić. W końcu puściła jakiś środkowy odcinek Dr House'a, ale nie zwracała większej uwagi na fabułę. Miała nadzieję, że może jakimś cudem uda jej się usnąć mimo niesprzyjających warunków. Zapięła nawet pasy, tak na wszelki wypadek. Nie chciała by, jeśli faktycznie uda się w objęcia Morfeusza, jakieś nagłe turbulencje wyrwały ją ze snu i jednocześnie wyrzuciły z fotela. Jakimś cudem udało jej się zdrzemnąć, choć jej sen był bardzo płytki i zapewne pierwszy lepszy hałas czy ruch przywróci ją do rzeczywistości.
Powrót do góry Go down
Marina Ives


Marina Ives
https://wyspa.forumpolish.com/t58-marina-ives https://wyspa.forumpolish.com/t126-marina#401 https://wyspa.forumpolish.com/t120-marina-ives
Dane osobowe :
31 lat, niegdysiejszy sportowiec dzisiaj asystentka, Meksyk

Znaki szczególne :
Jest w połowie latynoską, ma piegi, niski wzrost (160 cm)

Ubiór :
granatowy top, luźna koszula w kratę, trzy czwarte jeansy, baleriny

Ekwipunek :
granatowy top, luźna koszula w kratę, trzy czwarte jeansy, baleriny

Stan zdrowia :
Brak dłoni (lewej na razie)

Punkty :
257


Siedzenia - klasa pierwsza - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Siedzenia - klasa pierwsza   Siedzenia - klasa pierwsza - Page 2 EmptyWto Sie 18, 2015 9:39 pm

- Czyli pana rodzice szkolili pana od małego na ninję. Rozumiem. To wiele wyjaśnia.
Powiedziała. Wyjaśnia chociażby też dlaczego Sebastian był zawsze takim tajemniczy w pracy. I bardzo zdyscyplinowany. Rodzice nauczyli go takiego wojskowego rygoru. I to przez nich stał się służbistą. Pewnie dlatego tak bardzo uważał aby żadna plotka o jego rzekomych romansach nie przedostała się do prasy. Gdyby ktoś podłapał, że przespał się ze swoją asystentką to pewnie źle by się to skończyło dla nich obojga. No, ale rozmowy o dzieciństwie w samolocie chyba nie były wbrew jego polityce. Najwyraźniej  nie, bo nie miał oporu aby się z nią dzielić takimi rzeczami.
- Och, no dobra. Przyłapał mnie pan. I co teraz? Dostanę naganę czy od razu dyscyplinarkę?
Spytała rozbawiona. Posłała mu uśmiech i odprowadziła wzrokiem. Kiedy zniknął z przedziału wyciągnęła sobie gazetkę, którą wcześniej kupiła. Zaczęła czytać jakieś artykuły oczekując na powrót szefa.  Swoją drogą jak długo można czekać na drinka w samolocie? Czyżby była jakaś kolejka?
Powrót do góry Go down
Sebastian Davis


Sebastian Davis
https://wyspa.forumpolish.com/t64-sebastian-davis https://wyspa.forumpolish.com/t187-basiatko#852 https://wyspa.forumpolish.com/t90-bass-davis
Dane osobowe :
36 lat, biznesmen, Amerykanin

Znaki szczególne :
tatuaż smoka na plecach

Ubiór :
czarny T-shirt wycięty w serek, ciemne spodnie, adidasy i brązowa materiałowa kurtka bez kaptura

Stan zdrowia :
wstrząs mózgu, drobne poparzenia lewej ręki

Punkty :
143


Siedzenia - klasa pierwsza - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Siedzenia - klasa pierwsza   Siedzenia - klasa pierwsza - Page 2 EmptyWto Sie 18, 2015 9:51 pm

---> bar w klasie biznesowej

W końcu Sebastian dotarł do swojego przedziału, czyli klasy pierwszej. Droga była długa, bo przecież zatrzymał się na pogawędkę z piękną kobietą, która postawiła mu drinka za uratowanie tyłka, a dokładniej jej rzeczy. Jakby Bass miał więcej czasu to też postawiłby jej drinka, ale brak czasu dopadł go również tutaj, w samolocie. Wrócił na miejsce i postawił przed Mariną na stoliku jej whiskey.
- Przepraszam za obsuwę czasową, była kolejka w barze. - powiedział i uśmiechnął się do Mariny - Swoją droga musiałem napić się drinka z piękną kobietą. Kojarzysz tą kobietę, której pomogłem pozbierać rzeczy na lotnisku?
Zapytał i przysiadł na stoliku Mariny tak jak siedział na nim wcześniej.
- Spotkałem ją w barze, okazało się, że jest dziennikarką. Miła kobieta. - powiedział i zrobił łyka whiskey - Działo się coś ciekawego jak mnie nie było?
Zapytał.
Powrót do góry Go down
Marina Ives


Marina Ives
https://wyspa.forumpolish.com/t58-marina-ives https://wyspa.forumpolish.com/t126-marina#401 https://wyspa.forumpolish.com/t120-marina-ives
Dane osobowe :
31 lat, niegdysiejszy sportowiec dzisiaj asystentka, Meksyk

Znaki szczególne :
Jest w połowie latynoską, ma piegi, niski wzrost (160 cm)

Ubiór :
granatowy top, luźna koszula w kratę, trzy czwarte jeansy, baleriny

Ekwipunek :
granatowy top, luźna koszula w kratę, trzy czwarte jeansy, baleriny

Stan zdrowia :
Brak dłoni (lewej na razie)

Punkty :
257


Siedzenia - klasa pierwsza - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Siedzenia - klasa pierwsza   Siedzenia - klasa pierwsza - Page 2 EmptyWto Sie 18, 2015 10:22 pm


Siedziała i czytała sobie gazetkę w spokoju. Artykuły dotyczyły głównie mody i porad odnośnie życia uczuciowego. Nie potrzebowała ich, bo ona nawet nie miała takiego czegoś. Miała pracę i póki co to musiało jej wystarczyć. Podniosła głowę słysząc kroki. Uśmiechnęła się kiedy jednak wspomniał o jakiejś pięknej kobiecie uśmiech nieco pobladł.
- Piękną kobietę? Ach... Tak. Pamiętam. Spotkał pan ją w barze? Nie wiedziałam, że leci w naszej klasie. Co za przypadek.
Powiedziała. Ano tak, chyba ją widziała.Faktycznie była bardzo ładna. Sebastian znowu usiadł tak jak poprzednio. Szkoda, że ona nie pomogła jakiemuś przystojniakowi na lotnisku. Może też wtedy piłaby z nim drinka teraz.
- Dobra strategia. Proszę sobie zjednywać dziennikarzy to może napiszą o panu jakiś miły artykuł w zamian.
Powiedziała i wzięła whisky do ręki. Usiadła z powrotem do poprzedniej pozycji.
- Nic ciekawego. Przynajmniej ja nic ciekawego nie zauważyłam.
Powrót do góry Go down
Sebastian Davis


Sebastian Davis
https://wyspa.forumpolish.com/t64-sebastian-davis https://wyspa.forumpolish.com/t187-basiatko#852 https://wyspa.forumpolish.com/t90-bass-davis
Dane osobowe :
36 lat, biznesmen, Amerykanin

Znaki szczególne :
tatuaż smoka na plecach

Ubiór :
czarny T-shirt wycięty w serek, ciemne spodnie, adidasy i brązowa materiałowa kurtka bez kaptura

Stan zdrowia :
wstrząs mózgu, drobne poparzenia lewej ręki

Punkty :
143


Siedzenia - klasa pierwsza - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Siedzenia - klasa pierwsza   Siedzenia - klasa pierwsza - Page 2 EmptyWto Sie 18, 2015 10:32 pm

Zastanowił się chwilę.
- Byłem w barze w klasie biznesowej, bo tutaj w pierwszej klasie był straszny tłok. Zauważyłem, że wszyscy podczas tego lotu ciągnął do barów. Sami alkoholicy. - powiedział z rozbawieniem w głosie.
Sebastian napił się whiskey i podniósł tyłek ze stolika. W sumie strasznie truje dupę Mari dzisiaj, a ona się nie skarży. W sumie i tak by się nie skarżyła, bo przecież Bass jest jej szefem i nic mu nie powie. Uśmiechnął się do Mariny.
- Staram się jak mogę, szukam sprzymierzeńców i może pewnego dnia uda mi się coś ogarnąć. - powiedział - Samantha pisze dla mniejszych gazet, ale kto wie, może kiedyś coś o mnie napisze.
Przyznał i napił się whiskey.
- Dobra Mari, nie przeszkadzam Ci. Ciągle Ci pierdzielę jak potłuczony. Nie dość, że spędzamy ze sobą w pracy prawie całe dnie, to jeszcze zanudzam się gadkami w samolocie - zaśmiał się - W razie czego będę za Tobą.
Dodał i usiadł na swoim miejscu. Dopił whiskey jednym haustem i odstawił puste szkło na stolik przed sobą. Otworzył laptopa i zaczął coś w nim pisać.
Powrót do góry Go down
Mistrz Gry


Mistrz Gry
https://wyspa.forumpolish.com https://wyspa.forumpolish.com https://wyspa.forumpolish.com
avatar :
© frightening

Punkty :
1045


Siedzenia - klasa pierwsza - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Siedzenia - klasa pierwsza   Siedzenia - klasa pierwsza - Page 2 EmptySro Sie 19, 2015 3:35 pm

Lot przebiegał dotychczas całkowicie dobrze, bez jakichkolwiek niespodzianek. Płynność ruchu samolotu mogła zaskakiwać nawet tych, którzy przyzwyczajeni byli do przemieszczania się tym typem transportu. Zero nieprzewidzianych wstrząsów czy dziwnych dźwięków, ba!, gdyby nie świadomość szybowania w przestworzach, pasażerowie mogliby uznać, że dalej stoją na pewnym gruncie. To zaś sprawiało, że większości z nich dopisywał całkiem dobry humor.
Oczywiście, nie wszystkim, bowiem nie sposób było uniknąć zwyczajowych problemów i niedociągnięć ze strony biura lub samej załogi, jednakże nadal nie dało się nazwać tego lotu czymś specjalnie nieprzyjemnym. Do planowego lądowania pozostało jeszcze kilka godzin, lecz chwilowo obywało się bez większych opóźnień, więc perspektywy były dosyć pozytywne. Już niedługo, jeśli brać pod uwagę cały czas podróży, wszyscy mieli wysiąść na rozgrzanej płycie lotniska w Los Angeles, by tam pożegnać swoich dotychczasowych towarzyszy. Nawet zmęczone stewardessy uśmiechały się na tę myśl. Przynajmniej do czasu...
Pierwszy wstrząs był nieznaczny. Ot, całkowicie zwykłe szarpnięcie, na które mało kto zwrócił uwagę. Na nim się jednak nie skończyło, bowiem nagle samolotem poruszyła cała seria drobniejszych turbulencji, które najwyraźniej nie miały zamiaru ustać, zamieniając się w coraz wyraźniejsze wstrząsy. Mniej więcej po dwóch minutach pasażerowie i załoga mogli się poczuć niczym w mikserze nastawionym na najmocniejsze wirowanie. Z niedomkniętych pułek zaczęły spadać owoce, drobniejsze przedmioty, pamiątki aż wreszcie także i same torby podręczne, których uderzenie groziło co najmniej wstrząsem mózgu. To nie była zresztą najgorsza z możliwych opcji, bowiem ludzie na pokładzie mogli być świadkami tego, jak wysoko może zostać rzucony ten, który miał na tyle dużego pecha, że nie zdążył dotrzeć na czas do swojego siedzenia lub też zbagatelizował uwagi co do przypinania się pasami. Tak samo zresztą jak dwa wielkie psy, których smycze nie były w stanie utrzymać na miejscu. Wyrwane z rąk swoich właścicielek, rozpoczęły swoją podróż, niczym dwie kauczukowe piłeczki, z piskiem uderzając o wnętrze olbrzymiego samolotu.
Wybuchła panika, wrzask przerywały modlitwy, jednak błagania o spokój nie nadchodziły. Tak samo zresztą, jak i jakiekolwiek słowa z kokpitu, które powinny się przecież pojawić...

Powrót do góry Go down
Maxine Villepreux


Maxine Villepreux
https://wyspa.forumpolish.com/t67-maxine-villepreux#119 https://wyspa.forumpolish.com/t106-maxine#265 https://wyspa.forumpolish.com/t69-maxine-villepreux#127
Dane osobowe :
27 lat, przyrodnik/podróżnik, francusko-hiszpańkskie pochodzenie

Znaki szczególne :
mała blizna w lewym zgięciu łokcia

Stan zdrowia :
skręcona kostka, złamany nos, wybite trzy zęby (trójka, czwórka i piątka) po prawej stronie

Punkty :
189


Siedzenia - klasa pierwsza - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Siedzenia - klasa pierwsza   Siedzenia - klasa pierwsza - Page 2 EmptySro Sie 19, 2015 4:48 pm

Sen miała płytki, niespokojny,. To co wyświetlał jej umysł ciężko było nazwać nawet snami. Były to raczej niewyraźne, zniekształcone wizję i wspomnienia. Przewijały się w nich miejsca, które odwiedzała tylko przelotnie, jak i takie, gdzie przebywała przez dłuższy czas. Przez moment miała nawet nieodparte wrażenie, że oto znów znajduje się w swoim miękkim łóżku, we Francji. Brakowało tylko krzyku matki, który zwoływał śpiochów na śniadanie i zapachu świeżo skoszonej trawy. Już pierwszy wstrząs wyrwał ją ze snu, momentalnie wyleciały jej z głowy wszystkie wcześniejsze obrazy. Nie była do końca pewna co ją obudziło, mógł to być równie dobrze jakikolwiek hałas, który przebił się przez słuchawki. Odruchowo zatrzymała i tak nieoglądany serial, wyjęła słuchawki z uszu. Dobrze, że miała zapięte pasy, oto bowiem samolotem zaczęło raz po raz potrząsać. To nie były pierwsze w jej życiu turbulencje, jej niepokój nie był więc aż tak duży. A przynajmniej do momentu gdy wstrząsy nasiliły się jeszcze bardziej. Czyżby wlecieli w jakąś burze? Można by pomyśleć, ze w XXI wieku ludzie dysponowali takimi środkami, że powinni przewidywać występowanie niekorzystnych warunków atmosferycznych i zmieniać trasy przelotów.
Na pokładzie samolotu panował coraz większy chaos, do uszu Maxine docierały kolejne głosy przerażonych pasażerów. Czegoś jej jednak brakowało... No właśnie, nie było żadnych komunikatów z kokpitu. Kapitan lub przynajmniej ktoś z obsługi powinien przez głośniki uspokajać ludzi, w ostateczności zacząć ich przygotowywać do ewentualnego lądowania awaryjnego. Jedyne co zostało przekazane, to komunikat o zapięciu pasów, co zresztą niewiele zmieniał dla Max. Miała nadzieję, że nikt ich nie zignorował, mogło to się skończyć nawet śmiercią przy tak silnych wstrząsach. Do jej uszu dochodziły również piski psów, które sprawiły, że jej serce zadrżało. Właśnie dlatego zwierzęta powinno wozić się w odpowiednich transporterach, teraz mogły zrobić krzywdę sobie i innym. W jej umyśle szybko pojawiły się dokładne instrukcje – jak przyjąć pozycję bezpieczną, jak założyć maskę i jak opuścić samolot w razie lądowania awaryjnego. No tak, kiedyś w jej karierze musiała przyjść pora na takie przeżycie. Korciła los podróżując rozlatującymi się awionetkami, a dziś przyjdzie jej rozbić się jednym z najnowszych samolotów świata i to lecąc w pierwszej klasie... Los naprawdę lubił płatać figle. Uparcie odpychała od siebie myśl o tym, że może dziś zginąć. Miała jeszcze tyle do zrobienia, tyle miejsc do odwiedzenia i ludzi do poznania. A rodzina jej i jej męża... Dla swej teściowej była teraz niczym córka, strata kolejnej bliskiej osoby załamałaby ją. Uniosła ręce ku głowie, na wypadek, gdyby któryś z przedmiotów postanowił polecieć w jej stronę. Z pewnością każda z tych toreb mogłaby spowodować poważny uraz mózgu.
Powrót do góry Go down
Sebastian Davis


Sebastian Davis
https://wyspa.forumpolish.com/t64-sebastian-davis https://wyspa.forumpolish.com/t187-basiatko#852 https://wyspa.forumpolish.com/t90-bass-davis
Dane osobowe :
36 lat, biznesmen, Amerykanin

Znaki szczególne :
tatuaż smoka na plecach

Ubiór :
czarny T-shirt wycięty w serek, ciemne spodnie, adidasy i brązowa materiałowa kurtka bez kaptura

Stan zdrowia :
wstrząs mózgu, drobne poparzenia lewej ręki

Punkty :
143


Siedzenia - klasa pierwsza - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Siedzenia - klasa pierwsza   Siedzenia - klasa pierwsza - Page 2 EmptySro Sie 19, 2015 9:06 pm

Sebastian siedział na swoim miejscu już praktycznie cały czas. Raz tylko poszedł do toalety, bo przecież musiał pozbyć się tego całego whiskey, które przez niego przepłynęło. Głównie Sebastian zajmował się swoimi rzeczami na laptopie. Rzadziej rozmawiał z Mari, bo miał jeszcze kupę roboty przed konferencją, a musi wypaść na niej bardzo dobrze. Siedział zapięty w pasy, bo zawsze jak pracował to był tak pochłonięty, że zapominał o otaczającym go świecie. Klikał sobie guziczki na klawiaturze, zawzięcie coś pisał gdy nagle dosyć mocno szarpnęło samolot. Bass od razu oderwał się od swojego laptopa i rozejrzał się tak po samolocie. Potem to już było gorzej.Wszystko zaczęło wirować, Bass czuł się jak w szejkerze, dosłownie. Całe szczęście, że zapiął pasy i teraz nie latała w powietrzu, bo mógłby sobie coś zrobić. W jednej sekundzie ze stoliczka zmiotło jego laptopa, który spadł na podłogę pokładu i posunął się w głąb samolotu. Świetnie super. Bass właśnie stracił swojego laptopa z materiałami na konferencje. Wow. Samolot ma straszne turbulencje, a Bass myśli tylko i wyłączenie o laptopie. Cały Sebastian. W każdym razie, nieźle trzęsło samolotem aż Bass złapał się dłońmi za podłokietniki. Nie wiedział czy to coś da czy nie, ale lepiej się złapać. A tak sobie żartował z Mariną, z katastrofy lotniczej, a tutaj ich nieźle bujało. Miał nadzieję, że to wszystko zaraz przejdzie, piloci uspokoją samolot i wszystko wróci do normy. Ale z tego co widział co działo się na pokładzie samolotu, jak bagaże latały po przejściach między fotelami to coś czuł, że jest z nimi bardzo cienko.
Powrót do góry Go down
Marina Ives


Marina Ives
https://wyspa.forumpolish.com/t58-marina-ives https://wyspa.forumpolish.com/t126-marina#401 https://wyspa.forumpolish.com/t120-marina-ives
Dane osobowe :
31 lat, niegdysiejszy sportowiec dzisiaj asystentka, Meksyk

Znaki szczególne :
Jest w połowie latynoską, ma piegi, niski wzrost (160 cm)

Ubiór :
granatowy top, luźna koszula w kratę, trzy czwarte jeansy, baleriny

Ekwipunek :
granatowy top, luźna koszula w kratę, trzy czwarte jeansy, baleriny

Stan zdrowia :
Brak dłoni (lewej na razie)

Punkty :
257


Siedzenia - klasa pierwsza - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Siedzenia - klasa pierwsza   Siedzenia - klasa pierwsza - Page 2 EmptySro Sie 19, 2015 9:29 pm

Sebastian wrócił w końcu na swoje miejsce. Mari poszła szybko do toalety, a potem usiadła i zapięła pasy. Wzięła gazetkę do ręki i zaczęła czytać. Nie miała nic lepszego do roboty teraz. Nie chciało jej się wyciągać tableta. Może później to zrobi. Czas leciał i wszystko szło dobrze do czasu kiedy nagle poczuła mocne szarpnięcie. Zresztą nie tylko ona; poczuć mogli to wszyscy. Zdarza się. To samolot. Wiele razy nim leciała i nie musiała się o nic martwić. Wróciła do czytania, ale seria małych wstrząsów przeszkadzała jej w tym. Myślała, że to zaraz przeminie, ale robiło się coraz gorzej i gorzej. Poczuła się tak jakby znalazła się na największej kolejce górskiej w Disneylandzie. Nie, to było zdecydowanie gorsze niż jakakolwiek kolejka. Wszystko się trzęsło, zupełnie tak jakby zaraz samolot miał wybuchnąć od środka.. Szklanka z whisky poleciała gdzieś po samolocie i jedyne co usłyszała to dźwięk szkła uderzającego o coś twardego. Złapała się mocniej za podłokietniki, a między nogami trzymała gazetę. Chciała sobie wmówić, że to normalne, ale miała jakieś dziwne przeczucie, że tak nie jest. Leciała wiele razy samolotami, ale takie turbulencje zapamięta do końca życia. Zaczęła przeklinać w głowie swoją głupotę. Żartowała z rozbicia się, a teraz pokarało ich takimi wstrząsami. To było straszne. Najgorsze jednak było to, że wstrząsy wcale nie znikały i wcale się nie zmniejszały. W dodatku nie słyszała żadnych komunikatów od pilotów! Marina miała coraz gorsze przeczucia. Chciała zachowywać spokój, ale modlitwy i przerażenie u niektórych współpasażerów wcale jej nie pomagały. Tak samo jak przedmioty latające po wnętrzu samolotu. Zasłoniła sobie twarz rękoma kiedy jedna z toreb przeleciała tuż obok niej. Boże, było blisko! Zaczęła w myślach przepraszać wszystkich rozbitków świata za swoje żarciki z szefem i modlić się po cichutku o koniec tego szaleństwa.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Siedzenia - klasa pierwsza - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Siedzenia - klasa pierwsza   Siedzenia - klasa pierwsza - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Siedzenia - klasa pierwsza
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2
 Similar topics
-
» Bar - klasa pierwsza
» Toaleta - klasa pierwsza
» Siedzenia - klasa biznesowa (sektor 2.)
» Siedzenia - klasa ekonomiczna (sektor 1.)
» Siedzenia - klasa ekonomiczna (sektor 2.)

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
All hope is lost :: Prolog :: Pokład samolotu-