IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Bar - klasa biznesowa


 

 Bar - klasa biznesowa

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2  Next
Wyspa


Wyspa
https://wyspa.forumpolish.com https://wyspa.forumpolish.com https://wyspa.forumpolish.com
avatar :
© frightening

Punkty :
125


Bar - klasa biznesowa Empty
PisanieTemat: Bar - klasa biznesowa   Bar - klasa biznesowa EmptySro Sie 05, 2015 1:34 pm

Bar

smacznego!

Usytuowany w klasie biznesowej bar (zobacz) oferuje niewielkie przekąski, napoje bezalkoholowe, wino, piwo oraz napoje wysokoprocentowe (osobom po 18. roku życia, po okazaniu dowodu tożsamości). Zamówienia przyjmuje pracownik obsługi, a płatności można dokonywać gotówką bądź przy pomocy karty płatniczej. Wygodne kanapy pozwalają na spożycie na miejscu. Z baru korzystać mogą wszyscy pasażerowie, bez względu na klasę, w której podróżują.


Powrót do góry Go down
Raissa Demidova


Raissa Demidova
https://wyspa.forumpolish.com/t59-raissa-demidova https://wyspa.forumpolish.com/t97-raissa#232 https://wyspa.forumpolish.com/t85-raissa-demidova#178
Dane osobowe :
25 lat, aktorka filmów porno, Ukrainka

Znaki szczególne :
jasna karnacja, ciemne odrosty, piegi na nosie, kolczyk w lewym sutku

Ubiór :
czarne legginsy, szara tunika z krótkim rękawem, cienka skórzana kurtka, kobaltowa chusta służąca za temblak, czarne conversy

Ekwipunek :
scyzoryk, czekolada, dwie litrowe butelki rozcieńczonej wódki

Stan zdrowia :
zatrucie dymem, silne zawroty głowy, rozcięcie prawej dłoni ciągnące się aż po łokieć - zabandażowane

Punkty :
214


Bar - klasa biznesowa Empty
PisanieTemat: Re: Bar - klasa biznesowa   Bar - klasa biznesowa EmptyPon Sie 10, 2015 10:08 pm

| start!
Nie widziała sensu przeciskania się do baru pierwszej klasy, już i ten biznesowej znajdował się dość daleko od jej miejsca. Nie przepadała za lataniem i gdyby mogła, przespałaby cała podróż, ale jak na złość nie odczuwała w tej chwili ani grama zmęczenia. Faszerowanie się proszkami o tej porze nie było dobrym rozwiązaniem, ale alkohol był przecież odpowiedzią niemalże na wszystko. Pozwoli jej się wyluzować i jakoś znieść ten lot. Raissa była pewna, że nie grozi jej nawet lekkie wstawienie się, bowiem ceny w barze znacznie przekraczały jej chwilowe możliwości. W Los Angeles odbierze wypłaty i wtedy dopiero zabaluje, a póki co, kieliszek wina powinien wystarczyć.
Przeprosiła swoich towarzyszy podróży i wygramoliła się ze środkowego siedzenia, potrącając przy tym kolanem swoją piegowatą sąsiadkę. Skruszone spojrzenie musiało jej wystarczyć, bo Demidova nie miała zamiaru się zatrzymywać. Po chwili wędrowała już korytarzem, przy okazji rozglądając się bezczelnie dookoła. Jakieś dziecko właśnie dłubało w nosie, para kłóciła się zawzięcie natarczywym szeptem, a facet dwa rzędy dalej nie mógł oderwać oczu od tyłka stewardessy. A gdy naszyjnik pewnej Azjatki spodobał się blondynce za bardzo, odwróciła wreszcie głowę i tym razem powędrowała prosto do swojego celu.
Uśmiechnęła się już na wejściu, ciesząc się z perspektywy szybkiego zanurzenia ust w czymś mocniejszym. Poczekała na swoją kolej, a przeglądając menu doszła do wniosku, że właściwie nie ma już ochoty na wino. Zamówiła więc butelkę piwa (chyba nie słyszeli tu o happy hour) i rozsiadła się wygodnie na jednej z kanap. Starała się nie patrzyć przez okienko, dlatego jej twarz zwrócona była ku wejściu. Kto wie, może już niedługo nie będzie musiała pić w samotności?
Powrót do góry Go down
Ronald Blaire


Ronald Blaire
https://wyspa.forumpolish.com/t76-ronald-blaire#215 https://wyspa.forumpolish.com/t111-ronnie#299 https://wyspa.forumpolish.com/t94-ronald-blaire#226
Dane osobowe :
32, organizator konwentów, Los Angeles

Znaki szczególne :
1, 82 wzrostu, umięśniony, posiada niewielkie, brązowe znamię na plecach

Ekwipunek :
koszulka w paski, jeansy, trampki w granatowym kolorze, bielizna, para skarpet w romby, bransoletka ze starych rzemyków, srebrny medalik

Stan zdrowia :
pęknięcie kości biodrowej po prawej stronie, rozległa opuchlizna na twarzy

Punkty :
153


Bar - klasa biznesowa Empty
PisanieTemat: Re: Bar - klasa biznesowa   Bar - klasa biznesowa EmptyPon Sie 10, 2015 11:10 pm

|prosto z pierwszej klasy, piszę już sobie bo Adaś tam zaraz da mi z/t

Ronnie nie mógł ogarnąć całej tej przestrzeni. Samolot był olbrzymi, napakowany ludźmi, którzy cały czas przepychali się to w jedną to w drugą stronę. Sztuczne uśmiechy stewardess powoli malały, a blondyn został ofiarą tego całego zamieszania ostatecznie trafiając do baru klasy biznesowej. Ale właściwie co to za różnica? Jak długo w obu miejscach mają w ofercie czystą, tak długo błękitnookiego nie obchodziło gdzie właściwie siedzi. Poza tym, może i wyszło na plus? Pomieszczenie przez którego próg przeszedł okazało się przytulne i ciche. Nie robiąc żadnego rozpoznania terenu Blaire podszedł do lady, cierpliwie wyczekał aż dwie, stojące przed nim osoby zamówią swoje alkoholowe co nieco, aby wreszcie sam mógł poczuć pieszczące go po gardle języki ognia. Nie chciał jednak przesadzać, także jako danie drugie wziął wyłącznie szklankę szkockiej. Niby kosztowało go to niemal wszystkie spośród posiadanych oszczędności, ale co tam! Ostatecznie wraca do domu (nie żeby w mieszkaniu czekały na niego góry banknotów). Najwyżej powiększy dług względem starszego brata żebrząc od niego o zielone.
Dopiero dzierżąc w dłoni wypełnione bursztynem naczynie, błękitnooki zaczął rozglądać się za miejscem odpowiednim do rozchwiania świadomości porcją trunku. Nie potrzebował dużo czasu aby zarejestrować obecność Valentine. Momentalnie, w jego podbrzuszu pojawił się charakterystyczny, towarzyszący jakimkolwiek kontaktom z płcią piękną, skręt. Nie obezwładniał jednak tak jak niegdyś. Nogi nie wrosły mężczyźnie w podłogę, wręcz przeciwnie - automatycznie niosąc go w kierunku nieznajomej. Szkoda tylko, że kiedy stanął już na dwa kroki przed blondynką, na moment zapomniał języka w gębie.
- Eem. Cześć. - dlaczego zawsze rozmawiając z kobietami czuł się jak nieśmiały grubasek? - Wybacz, że tak Cię napadam, ale... - usiadłszy obok Demidovej, uniósł delikatnie prawą brew wbijając wzrok w zawartość swojej szklanicy. Powolnymi, okrężnymi ruchami wprawiał ją w chaotyczny taniec. - ...przypominasz mi kogoś, kogo znam. - po tych słowach ponownie przeniósł spojrzenie na twarzyczkę Raissy. - To znaczy, znam w teorii. Tak jakby znam. Ale nie znam. Cholera. - nerwy ponownie wzięły górę, dlatego w celu ich ukojenia Ron zanurzył wargi w whisky.
Powrót do góry Go down
Raissa Demidova


Raissa Demidova
https://wyspa.forumpolish.com/t59-raissa-demidova https://wyspa.forumpolish.com/t97-raissa#232 https://wyspa.forumpolish.com/t85-raissa-demidova#178
Dane osobowe :
25 lat, aktorka filmów porno, Ukrainka

Znaki szczególne :
jasna karnacja, ciemne odrosty, piegi na nosie, kolczyk w lewym sutku

Ubiór :
czarne legginsy, szara tunika z krótkim rękawem, cienka skórzana kurtka, kobaltowa chusta służąca za temblak, czarne conversy

Ekwipunek :
scyzoryk, czekolada, dwie litrowe butelki rozcieńczonej wódki

Stan zdrowia :
zatrucie dymem, silne zawroty głowy, rozcięcie prawej dłoni ciągnące się aż po łokieć - zabandażowane

Punkty :
214


Bar - klasa biznesowa Empty
PisanieTemat: Re: Bar - klasa biznesowa   Bar - klasa biznesowa EmptyWto Sie 11, 2015 12:00 am

Rejestrowała kolejne osoby pojawiające się przy barze, jednak nie wpatrywała się specjalnie nachalnie, oczekując na jakiś sygnał od losu, który powiedziałby jej, że ten lot nie będzie jedną wielką nudą. Ronniego nie rozpoznała od razu, dopiero gdy zauważyła jego profil i usłyszała, jak zamawia szkocką, skojarzyła go z facetem, na którego natknęła się w kiosku na lotnisku. Obdarzyła go wtedy wymownym spojrzeniem, ale absolutnie nie karcącym. Skoro postanowił wspierać przemysł, na którym ona zarabiała, jakże by mogła mu to wypominać lub celowo wprawiać go z tego powodu w dyskomfort? Za to on spojrzał na nią tak, jakby kogoś mu przypominała i w zasadzie domyślała się już, że mężczyzna wkrótce przypomni sobie, gdzie ją widział. I nie będzie to oscarowy film, niestety.
Ludzie, którzy rozpoznawali ją w miejscach publicznych dzielili się zazwyczaj na kilka kategorii. Zdarzały się niewybredne komentarze, ale także zalewanie się rumieńcem, jakby to ich ktoś przyłapał na czymś zakazanym. Niektórzy śmiało podchodzili do niej, zaczepiali i walili prosto z mostu swoimi ciekawskimi pytaniami, inni obserwowali ją z pewnej odległości, nierzadko szeptem wymieniając uwagi ze znajomymi. Raissa przestała już zwracać na to uwagę, choć kiedyś rzeczywiście wydawało jej się to maksymalnie denerwujące. Teraz mogło jedynie bawić, jak właśnie w tym momencie.
Blaire należał do jej ulubionego typu – miał wystarczająco odwagi żeby podejść, ale nie wiedział dokładnie jak zacząć rozmowę. Gdy podchodził, przyjrzała mu się dyskretnie od stóp do głów, szybko zaliczając go do grona przystojnych facetów. Z której strony tu wszedł? Pierwsza klasa, no tak, wszystko jasne.
- Cześć – odpowiedziała swobodnie, nawiązując kontakt wzrokowy i spoglądając na Ronniego zachęcająco, namawiając w ten sposób do kontynuowania myśli.
Usiadł obok, a więc zaliczył kolejny mały sukces i Demidova postanowiła wyjść mu naprzeciw. Obserwując jak szuka ratunku dla swoich nerwów w szklance whisky, uśmiechnęła się lekko i przesunęła na siedzeniu tak, by siedzieć zwrócona twarzą do mężczyzny.
- No to napiję się za to, żebyś sobie przypomniał – uniosła lekko swoją butelkę, po czym i ona łyknęła trunku.
Ciekawe, czy spodziewał się u niej wschodniego akcentu? W filmach zazwyczaj nie mogła liczyć na rozbudowane dialogi, więc w realu zaskakiwała sporą część osób.
- Chociaż oboje już wiemy, że wiesz – mrugnęła do niego w bardzo mało wyuzdany sposób, jak na swoje możliwości. Bar nie był miejscem akcji jej kolejnego hitu, ale natura flirciary nie pozwoliła jej się zachowywać inaczej - Często się widujemy? – tak, właśnie pytała obcego faceta z jaką częstotliwością ogląda jej popisy na ekranie, ale minę miała przy tym na tyle rozbawioną, że musiał wiedzieć, że niepotrzebnie się przy niej spina.
Powrót do góry Go down
Ronald Blaire


Ronald Blaire
https://wyspa.forumpolish.com/t76-ronald-blaire#215 https://wyspa.forumpolish.com/t111-ronnie#299 https://wyspa.forumpolish.com/t94-ronald-blaire#226
Dane osobowe :
32, organizator konwentów, Los Angeles

Znaki szczególne :
1, 82 wzrostu, umięśniony, posiada niewielkie, brązowe znamię na plecach

Ekwipunek :
koszulka w paski, jeansy, trampki w granatowym kolorze, bielizna, para skarpet w romby, bransoletka ze starych rzemyków, srebrny medalik

Stan zdrowia :
pęknięcie kości biodrowej po prawej stronie, rozległa opuchlizna na twarzy

Punkty :
153


Bar - klasa biznesowa Empty
PisanieTemat: Re: Bar - klasa biznesowa   Bar - klasa biznesowa EmptyWto Sie 11, 2015 12:14 pm

Na żywo wyglądała inaczej. Oczywiście, za szklanym ekranem niezbyt często widział jej drobną buzię, jednak mając pamięć do twarzy Ron zdążył zauważyć niewielkie różnice, które teraz rzucały mu się w oczy. Najwyraźniej filmowy makijaż czy oświetlenie robiły swoje. Natomiast gdyby zorientował się, iż aktualnie kojarzony pozostaje ze śmietanką towarzyską i elitą wyłącznie ze względu na miejsce w samolocie - wpadłby prawdopodobnie w niekontrolowany atak śmiechu. Od zera do bohatera, wystarczy papierek przydzielający Ci miękki, wygodny fotel z regulacją siedzenia.
Wewnętrzne wyluzowanie Demidovej w żadnym wypadku nie pomagało. Chociaż z drugiej strony jako dziewczę wykonujące profesję taką, a nie inną, pewnie przyzwyczajona została do ciągłego zaczepiania, zagajania rozmowy, nawet podrywania. Choć daleko Blaire'owi było do chęci podrywu. Pomimo lęku rodziców o jego orientację nie był aseksualny, ocierając się zaledwie o utrudniający życie samca demiseksualizm. Blondynowi nie umknął również dziwaczny akcent rozmówczyni, którego (jako przeciętny Amerykanin) nie był w stanie doprecyzować. Zakładał kraje słowiańskie, nic poza tym. No i tak, nie przyszło mu do głowy jak żałosnym pomysłem jest przyznawanie się aktorce występującej w filmach dla dorosłych, że oglądasz ją w akcji.
- Raz na jakiś czas. Miałem wrażenie, że złapaliśmy dobry kontakt. - postanowił bawić się w tę grę, która w jakiś dziwny sposób pozwalała mu na nabranie dystansu oraz posłanie dziewczynie lekkiego, uprzejmego uśmiechu. Potem uśmiech zbladł, kiedy Ronald zdał sobie sprawę faktu, iż blondynka widziała go kupującego sobie Playboya. Siara na dzień dobry. - Ronnie. - ot, przypomniało mu się odnośnie dzień dobry i nawet wyciągnął rękę, żeby w razie czego nerwowo potrząsnąć dłonią Raissy. - Więc, jesteś europejką? - pytanie wydostało się spomiędzy warg mężczyzny dopiero po kilku, przeciągłych sekundach milczenia z jego strony. Nie ma co mydlić sobie oczu - błękitnooki pozostawał onieśmielony. Z drugiej strony, kto by nie był?
Powrót do góry Go down
Raissa Demidova


Raissa Demidova
https://wyspa.forumpolish.com/t59-raissa-demidova https://wyspa.forumpolish.com/t97-raissa#232 https://wyspa.forumpolish.com/t85-raissa-demidova#178
Dane osobowe :
25 lat, aktorka filmów porno, Ukrainka

Znaki szczególne :
jasna karnacja, ciemne odrosty, piegi na nosie, kolczyk w lewym sutku

Ubiór :
czarne legginsy, szara tunika z krótkim rękawem, cienka skórzana kurtka, kobaltowa chusta służąca za temblak, czarne conversy

Ekwipunek :
scyzoryk, czekolada, dwie litrowe butelki rozcieńczonej wódki

Stan zdrowia :
zatrucie dymem, silne zawroty głowy, rozcięcie prawej dłoni ciągnące się aż po łokieć - zabandażowane

Punkty :
214


Bar - klasa biznesowa Empty
PisanieTemat: Re: Bar - klasa biznesowa   Bar - klasa biznesowa EmptyWto Sie 11, 2015 9:14 pm

Mimowolnie zaczęła kołysać swoją butelką, wykonując niemalże takie same ruchy, co wcześniej Ronnie ze swoją szklanką. Nie przestawała się uśmiechać i w gruncie rzeczy cieszyła się, że trafiła na taki, a nie inny typ rozmówcy, który ją rozpoznał. Nie posiadała umiejętności odczytywania historii ludzi po kilku chwilach rozmowy i byłaby raczej kiepskim detektywem. Wszystko, co do tej pory wywnioskowała, opierała na miejscu, z którego przyszedł i na sposobie, w jaki do niej zagadał. Gdyby był jakimś prezesem lub szefem ultra wielkiej spółki, zapewne patrzyłby na nią z góry i traktował jako okaz, z którym można było bezczelnie poflirtować – takie rzeczy czasem jej się zdarzały. Jednak Blaire był uprzejmy, może trochę nieśmiały, ale koniec końców dodawało mu to uroku.
- Pewnie mówisz to każdej – odparła z udawanym oburzeniem, ucieszona, że zdecydował się podjąć jej grę. A już myślała, że ten lot będzie całkowicie nudny.
Ujęła jego wyciągniętą dłoń, niezbyt mocno lecz stanowczo i potrząsnęła nią lekko, rozpoczynając oficjalne przywitanie. Nie zastanawiała się, czy ma przedstawić się swoim prawdziwym imieniem, czy sięgnąć po pseudonim, który przecież na pewno znał.
- Raissa – zdradziła mu więc wielką tajemnicę swojego prawdziwego imienia, nie przestając się uśmiechać, gdyż wyczuwała od niego sporo pozytywnej energii – Z Ukrainy.
Czuła, że nie musi mu tłumaczyć, gdzie leży jej rodzinny kraj, chociaż w Los Angeles zdarzało się, że ludzie nie mieli bladego pojęcia o geografii Europy.
Gdyby wiedziała, że zamartwia się z powodu tego Playboya, zapewne by się zaśmiała, ale na szczęście nie wprowadziła go w zakłopotanie. Przynajmniej nie od razu i na pewno nie celowo.
- Co Cię ciągnie do Los Angeles, Ronnie? – odbiła piłeczkę, nie mogąc odmówić sobie przyjemności wypowiedzenia po raz pierwszy jego imienia, jednocześnie autentycznie pragnąc dowiedzieć się czegoś o swoim rozmówcy – Odwiedzasz Hugh Hefnera? - zdążyła posłać mu szeroki uśmiech, zanim łyknęła piwa po raz kolejny.
Powrót do góry Go down
Ronald Blaire


Ronald Blaire
https://wyspa.forumpolish.com/t76-ronald-blaire#215 https://wyspa.forumpolish.com/t111-ronnie#299 https://wyspa.forumpolish.com/t94-ronald-blaire#226
Dane osobowe :
32, organizator konwentów, Los Angeles

Znaki szczególne :
1, 82 wzrostu, umięśniony, posiada niewielkie, brązowe znamię na plecach

Ekwipunek :
koszulka w paski, jeansy, trampki w granatowym kolorze, bielizna, para skarpet w romby, bransoletka ze starych rzemyków, srebrny medalik

Stan zdrowia :
pęknięcie kości biodrowej po prawej stronie, rozległa opuchlizna na twarzy

Punkty :
153


Bar - klasa biznesowa Empty
PisanieTemat: Re: Bar - klasa biznesowa   Bar - klasa biznesowa EmptySro Sie 12, 2015 12:23 am

Ronald daleki był od traktowania ludzi z góry. Swego czasu, podczas pracowania w jednej z korporacji, sam miał okazję być tym, na którego patrzono niczym na nic nieznaczący listek na wietrze. Jako pionek w rękach ludzi władzy został zmuszony do działania wbrew sobie oraz prawu. Wtedy, już zdecydowanie, postanowił sobie, że: po pierwsze - nigdy więcej nie pójdzie do roboty w wysokim, oszklonym drapaczu chmur. Po drugie - nie będzie traktował nikogo tak jak sam był traktowany. Ponadto jako wolna dusza nie uznawał szablonowych hierarchii, których tak kurczowo trzymali się panowie w garniturach za tysiące.
Demidova była inna niż myślał. Wiadomo, nie jest typową, chodzącą po czerwonym dywanie gwiazdą, ale jednak dla niektórych oznaczała spełnienie marzeń i stałą towarzyszkę samotnych wieczorów. Blondyn spodziewał się kogoś bardziej agresywnego, a ona sprawiała wrażenie delikatnej. Ale to tylko spostrzeżenia nie mającego pojęcia o kobietach informatyka, zapijającego ciszę kolejnymi łykami palącego trunku. Mógł mieć wyłącznie własne domysły. Niepotwierdzone teorie do prędkiego skonfrontowania z rzeczywistością.
Raissa. Przez zroszoną zarostem twarz mężczyzny przemknął subtelny, ciepły uśmiech. Raissa z Ukrainy. Na szczęście nie był aż tak przeciętnym Amerykaninem i kojarzył położenie ojczyzny rozmówczyni. Prawdopodobnie szczęśliwym przypadkiem, poprzez skojarzenie z leżącą blisko Moskwą do której jako dziesięciolatek poleciał z zabieganym ojcem. Wtedy jeszcze senior rodu miał nadzieję na zrobienie z młodszego syna prawnika. Dopiero w kilka zim później przeniósł swoje oczekiwania na Adama, polegając na starszym w pełni. Ron powinien czuć zażenowanie, ale z wydawania wyroku pamięta wyłącznie poczucie głębokiej ulgi.
- Nie tym razem. Ale pozdrów go ode mnie. - poprawiwszy się na siedzeniu wbił błękit spojrzenia w Valentine, ze znacznie większą łatwością nawiązując kontakt wzrokowy. Założył sobie, że w zadane pytanie dziewczę wplotło wskazówkę odnośnie własnej przyczyny wylotu. - Wracam z wesela siostry. Postanowiła zrobić wszystkim na złość i urządzić ceremonię z kangurami. - nie do końca, ale w sumie ojciec pana młodego miał odrobinę przydługawe, kangurze uszy.
Powrót do góry Go down
Raissa Demidova


Raissa Demidova
https://wyspa.forumpolish.com/t59-raissa-demidova https://wyspa.forumpolish.com/t97-raissa#232 https://wyspa.forumpolish.com/t85-raissa-demidova#178
Dane osobowe :
25 lat, aktorka filmów porno, Ukrainka

Znaki szczególne :
jasna karnacja, ciemne odrosty, piegi na nosie, kolczyk w lewym sutku

Ubiór :
czarne legginsy, szara tunika z krótkim rękawem, cienka skórzana kurtka, kobaltowa chusta służąca za temblak, czarne conversy

Ekwipunek :
scyzoryk, czekolada, dwie litrowe butelki rozcieńczonej wódki

Stan zdrowia :
zatrucie dymem, silne zawroty głowy, rozcięcie prawej dłoni ciągnące się aż po łokieć - zabandażowane

Punkty :
214


Bar - klasa biznesowa Empty
PisanieTemat: Re: Bar - klasa biznesowa   Bar - klasa biznesowa EmptyCzw Sie 13, 2015 6:50 pm

Gdyby we wczesnej młodości była trochę bardziej ambitna, być może to ona leciałaby teraz pierwszą klasą, w skrojonym na miarę kostiumie biznesowym i… nie, nie oszukujmy się, miejsce jej urodzenia nie dawało szalonych perspektyw, zwłaszcza w połączeniu z bagażem rodzinnej historii, jaki posiadała. Gdyby jej rodzice należeli do innej warstwy społecznej, gdyby mieszkała choć trochę bardziej na zachód, gdyby nie spoczęła na laurach po pierwszej sesji i ruszyła w stronę fotografii a nie rozbierania się przed kamerą. Gdyby, gdyby, gdyby. Nie mogła cofnąć czasu, na szczęście nie należała do ludzi, którzy rozpamiętywali swoją przeszłość, o dziwo nie była także niezadowolona z teraźniejszości. Skoro było ją stać na przelot w obie strony, zakwaterowanie, a teraz jeszcze alkohol w samolocie, nie mogła narzekać.
- Oczywiście. Jeśli tylko Króliczki dopuszczą mnie przed jego oblicze – żartowała w najlepsze, nie zastanawiając się nad tym, że część jej słów Ronnie może odbierać całkiem serio. Przecież teraz mogą pogawędzić dosłownie o wszystkim, bo najprawdopodobniej nie spotkają się już nigdy w życiu. Poza srebrnym ekranem, oczywiście.
- Kobiety umieją postawić na swoim – pokiwała głową oznajmiając powszechnie znaną prawdę, przy okazji ciesząc się, że jej rozmówca wpatrywał się w nią już nieco śmielej.
Założyła, że wesele na łonie natury niekoniecznie mu się podobało i na chwilę wyobraziła sobie, co musiałby czuć, gdyby pojawił się na takim stereotypowo słowiańskim. Kangury to pikuś w porównaniu z bimbrem dziadka Demidova.
- A czy chociaż druhny dopisały, czy też były dziwnie włochate i nie dało się spełnić weselnej tradycji? – brat panny młodej miał zazwyczaj spore szanse na zaliczenie którejś z jej kompanek, oczywiście pod warunkiem, że sam nie był już zajęty. Ale o tym Raissa nawet nie pomyślała, wystarczyło przypomnieć sobie ich pierwsze spotkanie oraz wcześniejszy przebieg rozmowy. Ronnie na pewno był singlem, choć to określenie w słowniku Demidovej nie było ani trochę negatywne.
Powrót do góry Go down
Ronald Blaire


Ronald Blaire
https://wyspa.forumpolish.com/t76-ronald-blaire#215 https://wyspa.forumpolish.com/t111-ronnie#299 https://wyspa.forumpolish.com/t94-ronald-blaire#226
Dane osobowe :
32, organizator konwentów, Los Angeles

Znaki szczególne :
1, 82 wzrostu, umięśniony, posiada niewielkie, brązowe znamię na plecach

Ekwipunek :
koszulka w paski, jeansy, trampki w granatowym kolorze, bielizna, para skarpet w romby, bransoletka ze starych rzemyków, srebrny medalik

Stan zdrowia :
pęknięcie kości biodrowej po prawej stronie, rozległa opuchlizna na twarzy

Punkty :
153


Bar - klasa biznesowa Empty
PisanieTemat: Re: Bar - klasa biznesowa   Bar - klasa biznesowa EmptySob Sie 15, 2015 12:00 pm

Albo gdyby miała starszego, skłonnego sypnąć groszem brata. Wtedy również posiadałaby miejsce w pierwszej klasie dostając w cenie porządną podpórkę na laptopa, szczerzące się szerzej niż zwykle stewardessy oraz orzeszki ziemne z najwyższej półki. Blaire nie należał do ambitnych, nie był również dziedzicem fortuny, a jednak siedział teraz z piękną kobietą u boku w barze, ze szklanką w dłoni wypełnioną najdroższą whisky świata. Dobrze, że błękitnooki należy do kategorii ludzi potrafiących cieszyć się chwilą ponieważ podobna sytuacja z pewnością nie zdarzy się ponownie co najmniej w przeciągu nadchodzącej dekady. Chociaż, generalnie, Ronnie potrafił docenić również swoje proste, niezbyt obfite w luksusy życie. Póki miał dach nad głową, dostęp do lodówki oraz pracę - było dobrze. Nawet jeżeli robota pozostawała sezonowa i przez około cztery miesiące w roku mężczyzna musiał łapać się nie do końca legalnych projektów związanych z hackowaniem. Wypowiedź o Króliczkach uznał za ostateczne świadectwo słuszności wcześniejszych założeń. Raissa zdecydowanie leciała w odwiedziny do willi Hefnera - przynajmniej tak założył już sobie sam Ron i tego się trzymał.
- Jakiej tra-...? Ahh... - z uśmieszkiem na ustach, pokręcił głową zanim jego wargi ponownie nie zanurzyły się w alkoholu. - Były w porządku, ale nie. Nie bawię się w takie rzeczy. - pewnie większość przedstawicieli płci brzydkiej wstydziłaby się podobnych wyznań w obawie o swoją męskość, ale jego niezbyt obchodziło co Demidova sobie pomyśli. Nie był ani prawiczkiem ani targanym podstawowymi instynktami i łaknieniami ciała zwierzęciem. Dostrzegając okazję nie czuł niepohamowanej chęci jej wykorzystywania. - Lecisz sama? - dobra, teraz mógł zabrzmieć jak creep. Tylko łagodne spojrzenie jasnych ślepi nadawało pytaniu niewinnego wydźwięku.
Powrót do góry Go down
Raissa Demidova


Raissa Demidova
https://wyspa.forumpolish.com/t59-raissa-demidova https://wyspa.forumpolish.com/t97-raissa#232 https://wyspa.forumpolish.com/t85-raissa-demidova#178
Dane osobowe :
25 lat, aktorka filmów porno, Ukrainka

Znaki szczególne :
jasna karnacja, ciemne odrosty, piegi na nosie, kolczyk w lewym sutku

Ubiór :
czarne legginsy, szara tunika z krótkim rękawem, cienka skórzana kurtka, kobaltowa chusta służąca za temblak, czarne conversy

Ekwipunek :
scyzoryk, czekolada, dwie litrowe butelki rozcieńczonej wódki

Stan zdrowia :
zatrucie dymem, silne zawroty głowy, rozcięcie prawej dłoni ciągnące się aż po łokieć - zabandażowane

Punkty :
214


Bar - klasa biznesowa Empty
PisanieTemat: Re: Bar - klasa biznesowa   Bar - klasa biznesowa EmptySob Sie 15, 2015 4:50 pm

Gdyby miała chociaż cień wątpliwości odnośnie tego, że mógłby wkręcać ją w sprawie druhen, pewnie dalej ciągnęłaby ten temat, wypytując go o różne dwuznaczne sprawy. Jego odpowiedź trochę ją zaskoczyła, ale bez wątpienia zapunktował za szczerość i podejście, jakie wyznawało niewielu znanych jej mężczyzn. Niestety.
- Jesteś w porządku, Ronnie – skomplementowała go, oceniając szybko i celowo nie używając innego słowa. Nazywanie mężczyzny ‘poczciwym’ mogło nadszarpnąć jego pewność siebie, a skoro jej towarzysz z każdą chwilą nabierał jej coraz więcej, nie chciała sprowadzać go do parteru – Gdybyś chciał się spotkać na mieście i zarazić swoim podejściem niektórych moich znajomych, zapraszam serdecznie.
Zanim upiła kolejny łyk piwa, posłała mu jeszcze kolejny szeroki uśmiech. Była istotą niezwykle towarzyską i zazwyczaj niewiele brakowało jej do zawarcia nowej znajomości. A z mężczyzną rozmawiało jej się dobrze, jeśli więc miałby ochotę to kontynuować, mogli przecież skoczyć na piwo już na ziemi. W dwudziestym pierwszym wieku kobieta na szczęście miała prawo zaproponować taki wypad jako pierwsza.
- Sama jak palec – wzruszyła ramionami, nie przejmując się wcale zdradzaniem mu szczegółów ze swojego lotu – Moja sąsiadka wydaje się być w okej. No i jest całkiem ładna, zagadam do niej jak wrócę. Ale ktoś w okolicy przemycił chyba jajka na pokład – przewróciła oczami, wyrażając tym samym swoją opinię odnośnie samolotowej wałówki co poniektórych.
Nie chodziło o wyrafinowane gusta, bo orzeszki ziemne z pierwszej klasy też niespecjalnie ją interesowały, ale intensywne zapachy podczas podróży nie czyniły jej łatwiejszą do zniesienia.
- A Ty? Rodzina została w Sydney, czy wracają z tobą do domu? – była ciekawa, czy w okolicy kręci się może jego mama, gotowa przepłoszyć Raissę od jej kochanego syneczka. A może doczekał się już jakiejś słodkiej latorośli, śpiącej spokojnie w swoim wygodnym fotelu pierwszej klasy?
Powrót do góry Go down
Ronald Blaire


Ronald Blaire
https://wyspa.forumpolish.com/t76-ronald-blaire#215 https://wyspa.forumpolish.com/t111-ronnie#299 https://wyspa.forumpolish.com/t94-ronald-blaire#226
Dane osobowe :
32, organizator konwentów, Los Angeles

Znaki szczególne :
1, 82 wzrostu, umięśniony, posiada niewielkie, brązowe znamię na plecach

Ekwipunek :
koszulka w paski, jeansy, trampki w granatowym kolorze, bielizna, para skarpet w romby, bransoletka ze starych rzemyków, srebrny medalik

Stan zdrowia :
pęknięcie kości biodrowej po prawej stronie, rozległa opuchlizna na twarzy

Punkty :
153


Bar - klasa biznesowa Empty
PisanieTemat: Re: Bar - klasa biznesowa   Bar - klasa biznesowa EmptySob Sie 15, 2015 11:25 pm

- Ohhh, dzięki. - trochę nie wiedział co zrobić z tą uprzejmością. W pewnym momencie, szczególnie gdy wziął się za siebie komplementy zaczęły napływać od wszystkich, zewsząd. Sam Blaire nie był w stanie sobie z nimi poradzić. Mentalnie cały czas bywał zobojętniałym grubaskiem, który w żadne miłe słowo nie mógł uwierzyć, a każde zaproszenie na wyjście od przedstawicielki płci przeciwnej uznawał za podejrzaną prowokację kryjącą złośliwy podstęp. Wiadomo jakie jest życie otyłych dzieci w rzeczywistości kolorowych magazynów, w świecie w którym nawet odkurzacze reklamowali ludzie piękni, szczupli i szeroko uśmiechnięci. Rówieśnicy bywają okrutni.
- Ty też jesteś niczego sobie. Raisso. - po tych słowach puścił nawet rozmówczyni oczko. Nie miał w sumie nic do stracenia. To tylko jedna spośród dziesiątek pasażerek samolotu. Pewnie po powrocie na swoje miejsce zapomni o tej rozmowie i nigdy więcej się nie spotkają. Chociaż, czy na pewno? Oczywiście, propozycja blondynki mogła zaliczać się do tych niezobowiązujących, gdy dziewczyna obiecuje zadzwonić, ale nie oddzwania.
- Jasne, czemu nie? - skłamał. Nie chodziło tu o towarzystwo dziewczęcia (Demidova powoli przestawała go onieśmielać), ale o poznawanie ludzi w ogólności. Minus bycia zamkniętym w wirtualnym świecie introwertykiem, otwierającym się wyłącznie na bliskich znajomych. Zaskoczyła go samotność kobiety. Spodziewał się prędzej, iż podróżuje z obstawą umięśnionego narzeczonego bądź wianuszkiem przyjaciółek. Z drugiej strony, czy siedziałaby tu sama gdyby miała towarzysza?
- Jajka? Nie zazdroszczę. - nie mogąc powstrzymać parsknięcia, pokręcił głową ze zmarszczonymi z rozbawienia  brwiami.
- Część została. Duża część. - odpowiedział wciąż odchrząkując po salwie śmiechu. - Lecę z bratem. Dosyć milczący gość, więc... - ...oto jestem w niewłaściwym barze, pijąc alkohol z piękną aktorką występującą w filmach dla dorosłych. Niestety szkocka w szklance jakoś szybko się kończyła, a cienki portfel nie zapowiadał dolewki. - Czy bezczelnością będzie poproszenie Cię o numer telefonu? - był gotów zostać zuchwały w takim stopniu i takiej sytuacji.
Powrót do góry Go down
Raissa Demidova


Raissa Demidova
https://wyspa.forumpolish.com/t59-raissa-demidova https://wyspa.forumpolish.com/t97-raissa#232 https://wyspa.forumpolish.com/t85-raissa-demidova#178
Dane osobowe :
25 lat, aktorka filmów porno, Ukrainka

Znaki szczególne :
jasna karnacja, ciemne odrosty, piegi na nosie, kolczyk w lewym sutku

Ubiór :
czarne legginsy, szara tunika z krótkim rękawem, cienka skórzana kurtka, kobaltowa chusta służąca za temblak, czarne conversy

Ekwipunek :
scyzoryk, czekolada, dwie litrowe butelki rozcieńczonej wódki

Stan zdrowia :
zatrucie dymem, silne zawroty głowy, rozcięcie prawej dłoni ciągnące się aż po łokieć - zabandażowane

Punkty :
214


Bar - klasa biznesowa Empty
PisanieTemat: Re: Bar - klasa biznesowa   Bar - klasa biznesowa EmptyNie Sie 16, 2015 10:49 pm

Dała mu chwilę na oswojenie się z komplementem, a w między czasie zerknęła przelotnie w stronę baru. Nie, niestety zdecydowanie nie będzie jej stać na kolejne piwo, jeśli po powrocie chciałaby jeszcze wyskoczyć na miasto. Butelka stawała się coraz bardziej pusta, na szczęście rozmowa całkowicie to rekompensowała.
Uśmiechnęła się uroczo, gdy jej odpowiedział, nauczona oddzielać szczere komplementy od totalnych bzdur. Nasłuchała się w życiu peanów na swą cześć, z których niestety większość była wierutnymi kłamstwami lub wyreżyserowanymi dialogami (szumnie mówiąc).Sama była szczera i waliła prosto z mostu, jeśli cokolwiek jej się nie podobało, ale ta cecha działała także w drugą stronę, dlatego Raissa nie miała oporów przed głośnym wyrażeniem pochlebnej opinii o swoim towarzyszu.
- Ale trzymam cię za słowo – wycelowała w niego palcem, grożąc mu dla żartu.
Obstawiała, że mógłby być domatorem, nie podejrzewała jednak, że wieczory spędza jedynie w towarzystwie swojego komputera. Niezobowiązujące wyjście do baru było dla niej czymś naturalnym, chociaż gdyby nie stawił się w umówionym miejscu, nie obraziłaby się przecież na śmierć i życie, a raczej po jakimś czasie pewnie zapomniała o tej znajomości. Nie mogła zmuszać ludzi do kontaktów.
- Słusznie. Pociesz mnie i powiedz, czym uraczyli was w tej pierwszej klasie? – mogła spodziewać się dosłownie wszystkiego, a nie wiedzieć czemu w jej głowie natychmiast pojawiło się wyobrażenie kawioru, szampana i maleńkich kanapeczek, wykrojonych w idealne trójkąciki. Oj, stereotypowo.
-… więc szukasz szczęścia w barach, rozumiem – zaśmiała się, a po usłyszeniu kolejnego pytania kąciki jej ust uniosły się jeszcze wyżej – Nie będzie. Już myślałam, że nie zapytasz.
Sięgnęła do kieszeni po telefon, włączyła o szybko i podała Ronniemu z nadzieją, że on zrobi to samo i po chwili oboje zapiszą sobie swoje numery.

Powrót do góry Go down
Samantha Parker


Samantha Parker
https://wyspa.forumpolish.com/t158-samantha-parker https://wyspa.forumpolish.com/t165-sam https://wyspa.forumpolish.com/t164-samantha-parker
Multikonta :
Kate Johnson

Dane osobowe :
28 lat / dziennikarka / Amerykanka / zielone oczy / 170 cm wzrostu

Znaki szczególne :
Tatuaż na prawej łopatce-jaskółka / Blizna nad lewym kolanem / Włosy jak na avku

Ubiór :
Czarne spodnie, granatowa bluzka na ramiączkach, czarne oficerki

Ekwipunek :
melon, mały dezodorant, cztery zapałki i kawałek papieru z siarką, działający telefon ze stłuczoną szybką, psia karma o smaku kurczaka i wołowiny, koszula męska, damska bluzka, t-shirt męski, damskie spodnie, spodnie dresowe, skarpety, pasta do zębów, szampon, kula do chodzenia, własny bagaż podręczny [komplet ubrań na zmianę (spodnie, bokserka, bielizna), kosmetyczka (kilka kosmetyków w wersji mini, paczka ledwo zaczętych pigułek antykoncepcyjnych, kilka prezerwatyw, tampony), podręczna apteczka (leki przeciwbólowe, plastry, bandaże), tabliczka czekolady, gumy do żucia, samolotowa buteleczka wody mineralnej, telefon, aparat fotograficzny (naładowane baterie), słuchawki, książka, portfel, dokumenty, długopis i notes]

Stan zdrowia :
Mocniejsze obicie prawego kolana, które sprawia spory ból, brak części małego palca lewej dłoni, niewielkie oparzenie na wierzchu prawej dłoni, niewielkie zadrapania na twarzy i dłoniach. Porusza się o kuli

Punkty :
123


Bar - klasa biznesowa Empty
PisanieTemat: Re: Bar - klasa biznesowa   Bar - klasa biznesowa EmptyPon Sie 17, 2015 12:40 pm

Do baru nie miała daleko, co było dobrą wiadomością. Jeśli zacznie już na serio panikować, a stewardesy nie będzie w pobliżu by ja poratować, to spokojnie zdąży tu dotrzeć przed obgryzieniem sobie palców. Nie wiedziała co się z nią dzieje. Zawsze była pewna siebie, przebojowa, nowe wyzwania dawały jej niezłego kopa do działania. Teraz była strzępkiem nerwów i bardzo jej się to nie podobało. Świadomość, że coś, na co pracowała od dawna, może po prostu przejść jej koło nosa była dobijająca. Jeśli się nie uda to niby świat się nie zawali, ale Sam będzie cholernie rozczarowana. W głowie już poukładała sobie jakie ubrania założy, co powie o sobie, jakie artykuły wyróżni. Pierwsze wrażenie jest najważniejsze i doskonale zdawała sobie z tego sprawę. Zamierza zawojować redaktora i dopiąć swego, dostanie tę robotę. Tak, to jedyna możliwa opcja. Weszła pewnym krokiem do baru i zignorowała ludzi, którzy tam się znajdowali. Są rzeczy ważne i ważniejsze. Przy barze obdarowała stewarda uroczym uśmiechem i zamówiła wódkę z lodem, podając mu swoją kartę. Nie chciała się bawić z jakimiś kolorowymi drinkami z parasolką czy winkiem-liczył się efekt. Po chwili dostała szklankę z bezbarwnym płynem i odwróciła się by zerknąć na pomieszczenie. Omiotła wzrokiem ludzi, którzy tak jak i ona, potrzebowali czegoś mocniejszego w trakcie tej podróży. Jej wzrok zatrzymał się na przystojnym, dobrze zbudowanym mężczyźnie, który ewidentnie flirtował ze swoją towarzyszką. Sam miała świetną pamięć do twarzy więc od razu rozpoznała w nim człowieka-tarana, który na nią wpadł na lotnisku. Dzięki niemu połowa zawartości jej torby rozsypała się po podłodze, a nim Sam zdążyła coś powiedzieć, jego już nie było. Zmrużyła lekko oczy i przeniosła wzrok na kogoś innego. No przecież nie naskoczy tu na niego, że zachował się jak palant, aczkolwiek na pewno mu tego nie zapomni na czas podróży. Możecie ją nazwać małostkową, będzie w tym sporo prawdy bo Sam była cholernie pamiętliwa, nawet do tak drobnych rzeczy. Uważała, że zachowanie wobec obcych bardzo dużo mówi o ludziach, określa ich prawdziwą naturę. To co, że dla najbliższych jesteś święty, kiedy wobec wszystkich innych zachowujesz się jak dupek? Zauważyła wolną kanapę więc skierowała się do niej by nie robić sztucznego tłoku przy barze. Usiadła wygodnie nie zorientowawszy się, że z tylnej kieszonki spodni wypadł jej bilet i leżał sobie spokojnie na podłodze obok sofy. Pociągnęła łyk wódki, która przyjemnie podrażniła jej gardło i wyjęła telefon. Zaczęła przeglądać swój terminarz, to w pewnym sensie jej rytuał. Układanie planu dnia i tego co ma jeszcze zrobić, przygotować, gdzie być. Przy okazji zastanawiała się co porabiają jej przyjaciele. Wciąż korzystali z urlopu, który ona musiała skrócić. Przy najbliższym spotkaniu się wszystkiego dowie, a do tego czasu i tak zostanie zasypana zdjęciami i wiadomościami od nich. Wszyscy trzymali za nią kciuki, więc lepiej, żeby miała dla nich dobre wiadomości.Usunęła plan wycieczek na następne dni i wpisała kilka rzeczy o których musiała pamiętać po przylocie do NY.
Powrót do góry Go down
Sebastian Davis


Sebastian Davis
https://wyspa.forumpolish.com/t64-sebastian-davis https://wyspa.forumpolish.com/t187-basiatko#852 https://wyspa.forumpolish.com/t90-bass-davis
Dane osobowe :
36 lat, biznesmen, Amerykanin

Znaki szczególne :
tatuaż smoka na plecach

Ubiór :
czarny T-shirt wycięty w serek, ciemne spodnie, adidasy i brązowa materiałowa kurtka bez kaptura

Stan zdrowia :
wstrząs mózgu, drobne poparzenia lewej ręki

Punkty :
143


Bar - klasa biznesowa Empty
PisanieTemat: Re: Bar - klasa biznesowa   Bar - klasa biznesowa EmptyPon Sie 17, 2015 2:21 pm

W barze w pierwszej klasie był niesamowity tłok pasażerów, którzy zabawiali się z różnymi drinkami. Bass nie miał zamiaru czekać na to aż łaskawie nadejdzie jego kolejka żeby uzupełnić szklanki z whiskey. Postanowił pójść do klasy biznesowej gdzie swoją drogą było ładniej i było więcej przestrzeni. Musi sobie zapamiętać, że następnym razem jak poleci z Mari na konferencje to nie tylko będą musieli zarezerwować miejsca obok sobie, ale te miejsca będą musiały być w klasie biznesowej. W końcu Bass był biznesmanem, ale sam nie przywiązywał do tego większej wagi czy leci klasą biznesową czy pierwszą. Grunt żeby nie lecieć ekonomiczną. Sebastian jak tylko przekroczył próg baru to omiótł wszystkich swoim wzrokiem. Nic więcej. Podszedł od razu do baru i położył na nim swoje szklanki żeby barman zrobił to co do niego należy. Poprosił o dwie whiskey z lodem. W międzyczasie Bass oparł się bokiem o blat baru i obserwował ludzi. Lubił patrzeć się na obcych i rozmyślać o czym tak rozmawiają. Swoją drogą to szukał też niezłych foczek z którymi mógłby się zabawić, albo ewentualnie wymienić numerami. Wymiana numerami wiązała się również z seksem, ale nie ważne. Bass był jaki był i nic nie dało się z tym zrobić. Radar Sebastiana wypatrzył jakąś samotnie siedzącą kobietą na jeden ze sof. Mężczyzna spojrzał na barmana, który guzdrał się z jego whiskey więc postanowił zagadać do kobiety. Oderwał się od blatu i ruszył powoli w jej stronę. Kobieta zdawała się w ogóle go nie zauważać. Była zajęta swoimi myślami najwyraźniej. Sebastian podszedł bliżej i kątem oka zauważył coś na podłodze niedaleko sofy. Podniósł kawałek papieru i jak się okazało to był bilet. Najprawdopodobniej należał do piękności, która zajmowała sofę. Swoją drogą im bardziej Bass przyglądał się kobiecie tym bardziej ją kojarzył. Czy to nie była kobieta, której pomógł pozbierać rzeczy na lotnisku, bo jakiś dupek wszystko jej rozwalił? Tak chyba tak. Bass otrzepał bilet z niewidzialnego kurzu i znacząco odkaszlnął.
- Czy to nie Pani bilet? - zapytał z uśmiechem na ustach i wyciągnął rękę z biletem w jej kierunku.
Powrót do góry Go down
Samantha Parker


Samantha Parker
https://wyspa.forumpolish.com/t158-samantha-parker https://wyspa.forumpolish.com/t165-sam https://wyspa.forumpolish.com/t164-samantha-parker
Multikonta :
Kate Johnson

Dane osobowe :
28 lat / dziennikarka / Amerykanka / zielone oczy / 170 cm wzrostu

Znaki szczególne :
Tatuaż na prawej łopatce-jaskółka / Blizna nad lewym kolanem / Włosy jak na avku

Ubiór :
Czarne spodnie, granatowa bluzka na ramiączkach, czarne oficerki

Ekwipunek :
melon, mały dezodorant, cztery zapałki i kawałek papieru z siarką, działający telefon ze stłuczoną szybką, psia karma o smaku kurczaka i wołowiny, koszula męska, damska bluzka, t-shirt męski, damskie spodnie, spodnie dresowe, skarpety, pasta do zębów, szampon, kula do chodzenia, własny bagaż podręczny [komplet ubrań na zmianę (spodnie, bokserka, bielizna), kosmetyczka (kilka kosmetyków w wersji mini, paczka ledwo zaczętych pigułek antykoncepcyjnych, kilka prezerwatyw, tampony), podręczna apteczka (leki przeciwbólowe, plastry, bandaże), tabliczka czekolady, gumy do żucia, samolotowa buteleczka wody mineralnej, telefon, aparat fotograficzny (naładowane baterie), słuchawki, książka, portfel, dokumenty, długopis i notes]

Stan zdrowia :
Mocniejsze obicie prawego kolana, które sprawia spory ból, brak części małego palca lewej dłoni, niewielkie oparzenie na wierzchu prawej dłoni, niewielkie zadrapania na twarzy i dłoniach. Porusza się o kuli

Punkty :
123


Bar - klasa biznesowa Empty
PisanieTemat: Re: Bar - klasa biznesowa   Bar - klasa biznesowa EmptyPon Sie 17, 2015 3:32 pm

Co jakiś czas odrywała się od telefonu, ale tylko po to żeby upić kolejnego łyka wódki. Jej ilość niemiłosiernie szybko się kurczyła. Wraz z ubytkiem alkoholu, Sam coraz bardziej się luzowała i skupiała na przygotowaniu, a nie wątpliwościach. Właśnie wrzucała kolejną notatkę, przypominającą by Timothy podesłał jej informacje o które go prosiła przed wyjazdem, gdy usłyszała męski głos zwracający się najwyraźniej do niej. Podniosła wzrok znad telefonu i jej oczom ukazał się przystojniak z jakimś kawałkiem papieru w dłoni. Zaraz, zaraz… czy to nie on pomógł jej na lotnisku? Dopiero po kilku sekundach dotarło do niej, że mężczyzna trzyma bilet i to chyba właśnie jej. Odruchowo sięgnęła do kieszeni, która rzeczywiście okazała się pusta.
- Jak tak dalej pójdzie, to dziś zostawię gdzieś własną głowę-powiedziała nieco zakłopotana. Wychodziła na straszną niezdarę, którą z reguły nie była. Zablokowała telefon, odłożyła na bok i posłała mu szeroki uśmiech, wyciągając rękę po zgubę.
-Dziękuję i to podwójnie. Pomogłeś mi pozbierać rzeczy na lotnisku, ale gdy chciałam okazać wdzięczność, na przykład zapraszając na drinka, zniknąłeś pędząc za swoją żoną czy też dziewczyną-posłała mu niewinny uśmiech. Było jasne, że to wcale nie musiała być jego żona, obrączki nie zauważyła. Sam chciała wybadać czy teraz będzie mogła postawić tego drinka, nie lubiła pić sama, a facet był całkiem atrakcyjnym towarzyszem.
Powrót do góry Go down
Sebastian Davis


Sebastian Davis
https://wyspa.forumpolish.com/t64-sebastian-davis https://wyspa.forumpolish.com/t187-basiatko#852 https://wyspa.forumpolish.com/t90-bass-davis
Dane osobowe :
36 lat, biznesmen, Amerykanin

Znaki szczególne :
tatuaż smoka na plecach

Ubiór :
czarny T-shirt wycięty w serek, ciemne spodnie, adidasy i brązowa materiałowa kurtka bez kaptura

Stan zdrowia :
wstrząs mózgu, drobne poparzenia lewej ręki

Punkty :
143


Bar - klasa biznesowa Empty
PisanieTemat: Re: Bar - klasa biznesowa   Bar - klasa biznesowa EmptyPon Sie 17, 2015 8:06 pm

Kobieta wydawała się być nieco zakręcona, no ale chyba każdemu zdarza się zgubić bilet. Prawda? Dobrze, że Bass był na posterunku więc postanowił pomóc kobiecie. I to dwa razy! Los był bardzo łaskawy dla niego, że ciągle wpadał na tą jedną jedyną, śliczną kobietę. Musiał przyznać, że miała bardzo ładne oczy. Zaśmiał się na jej słowa.
- Ciężki dzień co? - zagadnął - A sam lot nie rozpieszcza. Kto normalny wytrzymuje tyle godzin na pokładzie samolotu.
Powiedział. Bass nie lubił siedzieć w jednym miejscu za długo. Nawet w pracy, niby prowadził biurowy tryb życia, ale od czasu do czasu musiał wstać i coś porobić, bo by oszalał. A tyle godzin w samolocie? Toż to dla niego mordęga.
- Nie ma za co. - powiedział - Dobrze, że ktoś znalazł Ci ten bilet, bo potem mogłabyś mieć jakieś większe kłopoty.
Zauważył. Uśmiechnął się szeroko do kobiety i skinął do niej głową dziękując za miłe słowa. Po chwili zmarszczył jednak brwi. Zaśmiał się.
- Moja żona? Dziewczyna? - zapytał - Nieee, Marina to nie jest moją partnerką, to asystentka z pracy. Rzekłbym, że to moja prawa ręka od spraw, których sam nie ogarniam.
Faktycznie coś tam łączyło go z Mari, nie do końca sam rozumiał to co ich łączyło, ale na pewno nie była to miłość.Tylko raz uprawiali seks, a Mari nadal pozostała jego asystentką. Może sprawiają wrażenie pary? Bass nie wiedział czy to dobrze czy źle dla jego kariery. Skoro ludzie na lotnisku to zauważają to chyba muszą przystopować z relacjami i przejść na jakiś sztywniejszy ton żeby ludzie nie zaczęli plotkować. Plotki na temat Bass nie byłby za fajne, a on sam nie chciałby aby Mari w jakiś sposób ucierpiała.
- Przepraszam, gdzie moje maniery. - wypalił nagle - Jestem Sebastian Davis.
Przedstawił się i wyciągnął rękę na przywitanie do nieznajomej, pięknej kobiety.
Powrót do góry Go down
Samantha Parker


Samantha Parker
https://wyspa.forumpolish.com/t158-samantha-parker https://wyspa.forumpolish.com/t165-sam https://wyspa.forumpolish.com/t164-samantha-parker
Multikonta :
Kate Johnson

Dane osobowe :
28 lat / dziennikarka / Amerykanka / zielone oczy / 170 cm wzrostu

Znaki szczególne :
Tatuaż na prawej łopatce-jaskółka / Blizna nad lewym kolanem / Włosy jak na avku

Ubiór :
Czarne spodnie, granatowa bluzka na ramiączkach, czarne oficerki

Ekwipunek :
melon, mały dezodorant, cztery zapałki i kawałek papieru z siarką, działający telefon ze stłuczoną szybką, psia karma o smaku kurczaka i wołowiny, koszula męska, damska bluzka, t-shirt męski, damskie spodnie, spodnie dresowe, skarpety, pasta do zębów, szampon, kula do chodzenia, własny bagaż podręczny [komplet ubrań na zmianę (spodnie, bokserka, bielizna), kosmetyczka (kilka kosmetyków w wersji mini, paczka ledwo zaczętych pigułek antykoncepcyjnych, kilka prezerwatyw, tampony), podręczna apteczka (leki przeciwbólowe, plastry, bandaże), tabliczka czekolady, gumy do żucia, samolotowa buteleczka wody mineralnej, telefon, aparat fotograficzny (naładowane baterie), słuchawki, książka, portfel, dokumenty, długopis i notes]

Stan zdrowia :
Mocniejsze obicie prawego kolana, które sprawia spory ból, brak części małego palca lewej dłoni, niewielkie oparzenie na wierzchu prawej dłoni, niewielkie zadrapania na twarzy i dłoniach. Porusza się o kuli

Punkty :
123


Bar - klasa biznesowa Empty
PisanieTemat: Re: Bar - klasa biznesowa   Bar - klasa biznesowa EmptyPon Sie 17, 2015 8:30 pm

-Oj, ciężki, a jeszcze czeka mnie przesiadka na lot do Nowego Jorku. Na szczęście tam już w pierwszej klasie, więc może będzie wygodniej. Aktualnie muszę się ścisnąć w ekonomicznej, ale tak to jest jak się bilet kupuje na dzień przed wylotem-wzruszyła bezradnie ramionami. Brała pierwszy wolny lot do Stanów bo chciała zdążyć na umówioną rozmowę. O przesunięciu terminu niestety nie było mowy, więc musiała się trochę pomęczyć. Nie lubiła tak siedzieć na tyłku, zawsze musiała być w ruchu więc pewnie będzie spacerować po samolocie co jakiś czas.
-Jak widzisz, staram się jakoś przygotować do tej ciężkiej podróży-uniosła szklankę i dopiła resztę alkoholu. Odebrała od niego bilet i tym razem schowała go do etui telefonu. Co jak co, ale telefonu zawsze pilnowała jak oka w głowie. Miała tam wszystkie numery, adresy, notatki, używała go jako kalendarza, nie mówiąc już o prywatnych zdjęciach... jednym słowem byłby niezły bałagan gdyby go zgubiła bo tylko część informacji była w chmurze. Niektóre byłyby prawdopodobnie nie do odzyskania.
-Nawet bardzo dobrze i zdecydowanie jest za co dziękować-ponownie uśmiechnęła się do niego szeroko. Nie miała nic przeciwko pogawędce z przystojnym facetem. To zawsze dobry sposób by zająć myśli. Po tym jak okazało się, że ładna, ciemnowłosa kobieta jest jego asystentką. Sam nie miała w zwyczaju flirtować z zajętymi facetami, więc ta informacja była istotna.
-Więc nie będzie miała nic przeciwko temu, że postawię jej szefowi drinka? I tak muszę podreptać po dolewkę-pomachała pustą szklanką. Gdy mężczyzna się przedstawił, wstała z sofy i podała mu rękę.
-Samantha Parker, bardzo mi miło. To czego się napijesz?
Powrót do góry Go down
Sebastian Davis


Sebastian Davis
https://wyspa.forumpolish.com/t64-sebastian-davis https://wyspa.forumpolish.com/t187-basiatko#852 https://wyspa.forumpolish.com/t90-bass-davis
Dane osobowe :
36 lat, biznesmen, Amerykanin

Znaki szczególne :
tatuaż smoka na plecach

Ubiór :
czarny T-shirt wycięty w serek, ciemne spodnie, adidasy i brązowa materiałowa kurtka bez kaptura

Stan zdrowia :
wstrząs mózgu, drobne poparzenia lewej ręki

Punkty :
143


Bar - klasa biznesowa Empty
PisanieTemat: Re: Bar - klasa biznesowa   Bar - klasa biznesowa EmptyPon Sie 17, 2015 9:33 pm

Zaśmiał się.
- Niestety nie można liczyć na dobre warunki jeśli kupuje się bilet na ostatnią chwilę. Ja na następny lot na pewno zarezerwuje bilety na klasę biznesową. Jest tutaj więcej przestrzeni i tak dalej. - powiedział.
Bass nie wyglądał na biznesmana, który za kilkanaście godzin ma ważną konferencję na której będzie przemawiał. Miał nadzieję, że do konferencji cały ten alkohol z niego wyparuje, bo byłoby śmiesznie jakby wszedł na podium pijany. Bardzo śmiesznie. Mężczyzna ubrany był w ciemne jeansy, nieco przytarte tutaj i ówdzie. Miał czarny T-shirt i jakąś materiałową kurteczkę. Zupełnie nie jak biznesman z wysokich sfer.Ponownie się roześmiał.
- Oj tam, powiem tak w sekrecie, że ja też bardzo lubię sobie wypić na samolocie, jakoś trzeba umilić sobie czas. - powiedział - Poza tym mają tutaj bardzo bogaty asortyment i żal mi z niego nie skorzystać.
Sebastian bardzo lubił próbować nowe trunki i lubił whiskey więc był częstym bywalcem w barach powietrznych linii. Ten lot miał wyjątkowo dużo chętnych na alkohol. Jak nigdy! Sebastian odwzajemnił uśmiech.
- Może kiedyś to ty uratujesz mi tyłek więc będziemy kwita. - odparł.
Los bywa nieprzewidywalny i nigdy nie wiadomo co się może wydarzyć. Kto powiedział, że Bass i Sammy nie spotkają się w życiu po raz kolejny? Do trzech razy sztuka jak to mówią. Bass musiał przyznać, że bardzo przyjemnie rozmawiało mu się z Samanthą. Zaśmiał się.
- Zdecydowanie Mari nie będzie miała nic przeciwko. Aczkolwiek sama czeka na drinka, bo właśnie przyszedłem po drugą kolejkę whiskey, ale chwilę wytrzyma. Z chęcią napiję się z piękną Panią drinka. - powiedział i uśmiechnął się szeroko do kobiety - Mnie również miło Cię poznać, Sam. Czego się napiję? W sumie to jest mi obojętne. Lubię każdy trunek jaki serwują w tym barze.
Zaśmiał się.
- Ale może być whiskey.
Tak whiskey to była pierwsza miłość Sebastiana ale ciii, to była jego wielka tajemnica.
Powrót do góry Go down
Samantha Parker


Samantha Parker
https://wyspa.forumpolish.com/t158-samantha-parker https://wyspa.forumpolish.com/t165-sam https://wyspa.forumpolish.com/t164-samantha-parker
Multikonta :
Kate Johnson

Dane osobowe :
28 lat / dziennikarka / Amerykanka / zielone oczy / 170 cm wzrostu

Znaki szczególne :
Tatuaż na prawej łopatce-jaskółka / Blizna nad lewym kolanem / Włosy jak na avku

Ubiór :
Czarne spodnie, granatowa bluzka na ramiączkach, czarne oficerki

Ekwipunek :
melon, mały dezodorant, cztery zapałki i kawałek papieru z siarką, działający telefon ze stłuczoną szybką, psia karma o smaku kurczaka i wołowiny, koszula męska, damska bluzka, t-shirt męski, damskie spodnie, spodnie dresowe, skarpety, pasta do zębów, szampon, kula do chodzenia, własny bagaż podręczny [komplet ubrań na zmianę (spodnie, bokserka, bielizna), kosmetyczka (kilka kosmetyków w wersji mini, paczka ledwo zaczętych pigułek antykoncepcyjnych, kilka prezerwatyw, tampony), podręczna apteczka (leki przeciwbólowe, plastry, bandaże), tabliczka czekolady, gumy do żucia, samolotowa buteleczka wody mineralnej, telefon, aparat fotograficzny (naładowane baterie), słuchawki, książka, portfel, dokumenty, długopis i notes]

Stan zdrowia :
Mocniejsze obicie prawego kolana, które sprawia spory ból, brak części małego palca lewej dłoni, niewielkie oparzenie na wierzchu prawej dłoni, niewielkie zadrapania na twarzy i dłoniach. Porusza się o kuli

Punkty :
123


Bar - klasa biznesowa Empty
PisanieTemat: Re: Bar - klasa biznesowa   Bar - klasa biznesowa EmptyPon Sie 17, 2015 10:15 pm

W trakcie tej pogawędki mogła mu się przyjrzeć uważnie. Na lotnisku bardziej zajmowało ją zbieranie z podłogi rzeczy, które tam wyglądały. Jego twarz mignęła jej na tyle by ją zapamiętała, choć bez szczegółów. No cóż, gdy facet podaje ci notes, a ty próbujesz dosięgnąć koronowy, czarny biustonosz to jest dość jasne na czym się bardziej skupiasz.  Teraz było spokojniej, a ona lubiła przypatrywać się ludziom, choć bez natarczywego gapienia się. Zapewne był od niej starszy, profesji nie potrafiła odgadnąć po ubraniu czy postawie. Ewidentnie dbał o siebie i zdawał sobie sprawę z tego, że jest atrakcyjny. Ot, takie pierwsze wrażenia.
-Jak widać, nie tylko my to lubimy. Bary są zawsze oblężone na lotniskach-było to jakieś pocieszenie. Wiele osób piło w samotności i nie był to nadzwyczajny widok, więc nie czuła się z tym szczególnie źle. W sumie, dziś by jej to i tak wisiało.
-Hmm, interesująca propozycja. W takim razie jesteśmy umówieni na ratowanie Twojego tyłka bo ja bardzo nie lubię mieć długów u ludzi, nawet tych wdzięczności-mrugnęła do niego.  Niemal już zapomniała o tym, co przed chwilą kotłowało jej się w głowie. Czy była w tym większa zasługa wódki czy uroczego towarzystwa, to już zupełnie nieistotna kwestia.
-Och, nie chciałabym jej psuć humoru jeśli czeka na swoją kolejkę, ale skoro mówisz, że da radę…-sięgnęła po swoją szklankę-Ok, więc będzie whiskey. Przysiądź się, zapraszam-wskazała na miejsce na sofie i poszła po obiecany alkohol. Musiała chwilę poczekać bo obsługa miała trochę roboty. Gdy nadeszła jej kolej poprosiła o whiskey dla niego, a dla siebie ponownie wódkę. Nie zamierzała się upić, więc na ten moment to była ostatnia szklaneczka. Może jeszcze potem po coś tu przywędruje, ale teraz nie chciała przesadzać.  Gdy dostała zamówione szkło, wróciła do swojego towarzysza.
-Dziękuję w wydaniu Sam-podała mu szklankę uśmiechając się szeroko i usiadła na swoim miejscu-Za spokojny lot i miłych towarzyszy podróży-uniosła nieco wódkę w geście toastu. Upiła łyk i przekręciła lekko głowę patrząc na niego.
-Zdradzisz mi czym się zajmujesz Panie Davis?


Ostatnio zmieniony przez Samantha Parker dnia Wto Sie 18, 2015 3:32 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Sebastian Davis


Sebastian Davis
https://wyspa.forumpolish.com/t64-sebastian-davis https://wyspa.forumpolish.com/t187-basiatko#852 https://wyspa.forumpolish.com/t90-bass-davis
Dane osobowe :
36 lat, biznesmen, Amerykanin

Znaki szczególne :
tatuaż smoka na plecach

Ubiór :
czarny T-shirt wycięty w serek, ciemne spodnie, adidasy i brązowa materiałowa kurtka bez kaptura

Stan zdrowia :
wstrząs mózgu, drobne poparzenia lewej ręki

Punkty :
143


Bar - klasa biznesowa Empty
PisanieTemat: Re: Bar - klasa biznesowa   Bar - klasa biznesowa EmptyWto Sie 18, 2015 1:47 pm

On już w momencie kiedy pomagał Sam zbierać jej rzeczy na lotnisku wiedział, że kobieta jest atrakcyjna i bardzo ładna. Los nie pożałował jej urody, o nie!
- Bary są bardzo fajne, niezależnie czy na lotnisku czy na mieście. Można tam spotkać ciekawych ludzi no i dobrze się napić. - przyznał.
Dwie ważne rzeczy zdaniem Sebastiana. Napić się bardzo lubił więc często bywał w barach. Sam, albo w towarzystwie pięknych kobiet. Najczęściej chodził sam, a wychodził z kobietami oj tak, tak zdarzało się najczęściej. Spojrzał na Sam i skinął do niej głową.
- Dobrze, w takim razie jesteśmy umówieni. Uratujesz mi tyłek i będziemy kwita. - powiedział i uśmiechnął się do niej pokazując rzędy białych, ładnych zębów.
Sebastian bardzo chętnie napije się z Sam tego drinka. Widział, że barman napełnił mu jego szklanki z whiskey, a Bass dał mu znać ręką, że za chwilę po nie przyjdzie. Mari jakoś wytrzyma fakt, że będzie musiała zaczekać na swojego szefa i whiskey.
- Bez obaw, Marina i tak musi przygotować dokumenty dla mnie więc i tak jest zajęta. - powiedział, albo flirtuje z jakimiś facetami na prawo i lewo czego jej nie zabrani, bo przecież nie byli parą.
Bass też flirtował.Skinął głową do Sammy.
- Tak, będzie whiskey. - powiedział.
Nie pogardzi whiskey w zamian za pomoc w pozbieraniu rzeczy. Wypije drinka i może później jak wylądują to zaprosi Sam na drinka do jakiejś restauracji czy baru, ale już na ziemi, a nie w powietrzu. Przysiadł sobie na kanapie i czekał na whiskey. Po chwili Sammy przyniosła dla niego prezent, który ten przyjął z wdzięcznością. Poczuł przyjemny chłód szklaneczki i spojrzał na kobietę.
- Dziękuję. - powiedział - Idealny toast, za spokojny lot i miłych towarzyszy podróży.
Powtórzył za kobieta i mrugnął do niej okiem. Uniósł do góry szklankę na znak toastu, a po chwili zbliżył szkło do ust. Zrobił małego łyka aby delektować się whiskey i spojrzał na Sammy kiedy zapytała o jego zawód. Uśmiech pojawił się na jego twarzy.
- Jestem prezesem firmy komputerowej. - powiedział - W skrócie to jestem typowym korpoludkiem, biznesmanem siedzącym za biurkiem w wysokim biurowcu.
Wyjaśnił kobiecie. Napił się whiskey.
- A Ty? Czym się zajmujesz? - zapytał.
Powrót do góry Go down
Samantha Parker


Samantha Parker
https://wyspa.forumpolish.com/t158-samantha-parker https://wyspa.forumpolish.com/t165-sam https://wyspa.forumpolish.com/t164-samantha-parker
Multikonta :
Kate Johnson

Dane osobowe :
28 lat / dziennikarka / Amerykanka / zielone oczy / 170 cm wzrostu

Znaki szczególne :
Tatuaż na prawej łopatce-jaskółka / Blizna nad lewym kolanem / Włosy jak na avku

Ubiór :
Czarne spodnie, granatowa bluzka na ramiączkach, czarne oficerki

Ekwipunek :
melon, mały dezodorant, cztery zapałki i kawałek papieru z siarką, działający telefon ze stłuczoną szybką, psia karma o smaku kurczaka i wołowiny, koszula męska, damska bluzka, t-shirt męski, damskie spodnie, spodnie dresowe, skarpety, pasta do zębów, szampon, kula do chodzenia, własny bagaż podręczny [komplet ubrań na zmianę (spodnie, bokserka, bielizna), kosmetyczka (kilka kosmetyków w wersji mini, paczka ledwo zaczętych pigułek antykoncepcyjnych, kilka prezerwatyw, tampony), podręczna apteczka (leki przeciwbólowe, plastry, bandaże), tabliczka czekolady, gumy do żucia, samolotowa buteleczka wody mineralnej, telefon, aparat fotograficzny (naładowane baterie), słuchawki, książka, portfel, dokumenty, długopis i notes]

Stan zdrowia :
Mocniejsze obicie prawego kolana, które sprawia spory ból, brak części małego palca lewej dłoni, niewielkie oparzenie na wierzchu prawej dłoni, niewielkie zadrapania na twarzy i dłoniach. Porusza się o kuli

Punkty :
123


Bar - klasa biznesowa Empty
PisanieTemat: Re: Bar - klasa biznesowa   Bar - klasa biznesowa EmptyWto Sie 18, 2015 3:31 pm

Uniosła lekko brwi, słysząc jego odpowiedź. Cholera, tego się nie spodziewała.
-A nie wyglądasz-wypaliła nieco bez zastanowienia. To chyba wódeczka dawała powoli o sobie znać bo przecież Sam, jako dziennikarka, wiedziała, że dobór słów i ich przemyślane użycie ma ogromne znaczenie. Kiedy nie była w pracy czasem jednak dawała sobie trochę luzu i mamy tego efekt…
-To znaczy, prezes-spoko, jak najbardziej, ale  nie wyglądasz na korporacyjnego szczura, bez obrazy-uśmiechnęła się szeroko prostując swoje słowa. Miała styczność z niejednym prezesem korporacyjnym i zwykle zachowywali się jakby połknęli kij od miotły, a do tego ich wybujałe ego…  No cóż, nie przepadała za tym typem. Sebastian zaś, zupełnie nie przypominał takiego zadufanego w sobie prezesika. Był wyluzowany i nie szczycił się na prawo i lewo swoją pozycją. Do tego sympatyczny, uprzejmy i czarujący. To była mieszanka, która mogła niejednej kobiecie zawrócić w głowie.
-Coś mi się wydaje, że jednak nie takim typowym-powiedziała podnosząc do ust szklankę. Jakoś nie mogła go sobie wyobrazić takiego sztywnego w garniaku. Ciekawa była jakim jest szefem.
-Jestem dziennikarką i też siedzę trochę za biurkiem. Zbieranie materiałów, pisanie, poprawki, a poza tym gonitwa za tematem-uśmiechnęła się lekko. Mogła śmiało powiedzieć, że robiła to, co zawsze chciała robić. Kochała tę robotę i życie jakie jej zapewniała. Sam nigdy się nie nudziła, pisanie szło jej bardzo lekko, mogła poznać wielu interesujących ludzi, być w wielu miejscach niedostępnych dla innych i jeszcze jej za to płacili. Być może już wkrótce będzie jeszcze lepiej. Oby.
-Skoro jesteś tu z asystentką to wnioskuję, że to podróż służbowa. Byłeś w interesach w Sydney, czy lecisz w związku z nimi do LA?-zawodowa ciekawość jak zawsze dała o sobie znać.
Powrót do góry Go down
Sebastian Davis


Sebastian Davis
https://wyspa.forumpolish.com/t64-sebastian-davis https://wyspa.forumpolish.com/t187-basiatko#852 https://wyspa.forumpolish.com/t90-bass-davis
Dane osobowe :
36 lat, biznesmen, Amerykanin

Znaki szczególne :
tatuaż smoka na plecach

Ubiór :
czarny T-shirt wycięty w serek, ciemne spodnie, adidasy i brązowa materiałowa kurtka bez kaptura

Stan zdrowia :
wstrząs mózgu, drobne poparzenia lewej ręki

Punkty :
143


Bar - klasa biznesowa Empty
PisanieTemat: Re: Bar - klasa biznesowa   Bar - klasa biznesowa EmptyWto Sie 18, 2015 5:38 pm

Zaśmiał się słysząc słowa Samanthy, które bardzo mu schlebiały. To fakt, bo w ogóle nie przypominał korpoludka w wielkiej firmie, był inny niż wszyscy i sam Bass zdawał sobie z tego sprawę.
- Dziękuję za komplementy. - powiedział z rozbawieniem - Wszyscy mi powtarzają, że nie wyglądam jak typowy korpoludek, możliwe, że coś w tym jest.Niestety w branży kręci się wiele takich korpo-szczurów z którymi muszę pracować, ale co zrobisz? No nic nie zrobisz.
Przyznał i napił się whiskey.Sebastian lubił swoją pracę, z początku został do niej przymuszony, że niby odziedziczy majątek i imperium Davisów po śmierci swojego ojca. Bass chciał się z tego jakoś wykręcić, ale zawsze robił to co kazali mu rodzice więc koniec końców został tym korpoludkiem zarabiającym kupę kasy. Nie miał żony, dziewczyny ani dzieciaka. Broń boże dziecko! Nie czuł się jeszcze gotowy na rozpoczęcie jakiegoś poważnego związku,a co dopiero branie ślubu. To nie było w stylu Bassa, on wolał poflirtować albo zabawić się z jakąś dziewczyną. Cały Bass. Mężczyzna sączył sobie powoli whiskey i rozmawiał z Sammy, z którą bardzo przyjemnie mu się rozmawiało.Uśmiechnął się do niej.
- No proszę, dziennikarka, bardzo fajnie. - powiedział - Dla jakiej gazety piszesz? Może kiedyś czytałem jakiś Twój artykuł, a wcześniej nie zdawałem sobie z tego sprawy.
Sebastian dopił swoją whiskey i spojrzał w głąb pustej szklanki gdzie na dnie było kilka nierozpuszczonych do końca kostek lodu. Podniósł głowę i spojrzał na swoją ładną rozmówczynię.
- Zgadza się Pani Dziennikarz, widzę, że nic nie umknie Pani uwadze. - powiedział z uśmiechem - Tak konkretniej to wracamy z jednej konferencji i lecimy teraz na drugą. Na szczęście druga konferencja będzie już w domu, w Los Angeles.
Sebastianowi bardzo fajnie rozmawiało się z Samanthą, pogawędziłby sobie dłużej, ale chyba powinien wracać do Mariny, bo muszą jeszcze obgadać kilka ważnych spraw związanych z konferencją.
- Dziękuję Ci bardzo za drinka Sam, ale niestety będę się już zbierał. Muszę przejrzeć jeszcze dokumenty na konferencję. - powiedział i wstał z kanapy - Miło było Cię poznać, trzymaj się i pilnuj swojego biletu.
Dodał z uśmiechem na twarzy.
Powrót do góry Go down
Ronald Blaire


Ronald Blaire
https://wyspa.forumpolish.com/t76-ronald-blaire#215 https://wyspa.forumpolish.com/t111-ronnie#299 https://wyspa.forumpolish.com/t94-ronald-blaire#226
Dane osobowe :
32, organizator konwentów, Los Angeles

Znaki szczególne :
1, 82 wzrostu, umięśniony, posiada niewielkie, brązowe znamię na plecach

Ekwipunek :
koszulka w paski, jeansy, trampki w granatowym kolorze, bielizna, para skarpet w romby, bransoletka ze starych rzemyków, srebrny medalik

Stan zdrowia :
pęknięcie kości biodrowej po prawej stronie, rozległa opuchlizna na twarzy

Punkty :
153


Bar - klasa biznesowa Empty
PisanieTemat: Re: Bar - klasa biznesowa   Bar - klasa biznesowa EmptyWto Sie 18, 2015 7:59 pm

- Sporą ilością hałasu i szerokimi i sztucznymi uśmiechami. - w gruncie rzeczy, wyszczerzone stewardessy wyglądały odrobinę przerażająco. Ich ciągłe zadowolenie oraz fałszywa cierpliwość względem klasy pierwszej na pewno pozostawała znacznie dobitniejsza. Na razie jednak żadnego kawioru, szampana ani maleńkich kanapeczek nikt Blairowi nie zaproponował. Nawet tych nieszczęsnych orzeszków na które tak liczył, kojarząc je z wszelkiego rodzaju przelotami.
- I wygląda na to, że je znalazłem. - kąciki ust drgnęły mu nieznacznie, a po chwili odstawiwszy pustą szklankę na siedzenie zabrał telefon od Raissy, jednocześnie wolną ręką grzebiąc w kieszeni jeansów w poszukiwaniu własnego. - Szczerze powiedziawszy wahałem się. - dopiero po chwili dotarło do niego na jak wiele sposobów można interpretować to dziwaczne wytłumaczenie. Przecież nie miał zamiarze w fatalny sposób kończyć tak dobrze rokującej, pierwszej rozmowy. - Znaczy, Ty jesteś super tylko rzadko kiedy... - w bardzo koślawy sposób Ronnie uciął wypowiadane zdanie zostawiając je w zawieszeniu, a gdy wystukał już swój numer w telefon rozmówczyni - mając ułamki sekund przewagi rzucił okiem po barze. Jego spojrzenie padło na niewysoką (jak na męskie standardy) brunetkę. Nie zapomniał jej buzi ani wydarzenia z lotniska, także uszy pewnie poczerwieniały mu ze zdenerwowania zanim nie odebrał komórki od Demidovej. Nadszedł czas na ewakuacje. Jeszcze siedzącej nieopodal nieznajomej przyjdzie do głowy robić publiczne awantury.
- Będę się zbierał. Miło było Cię poznać i... tak, miło było. - blondyn mrugnął do dziewczyny porozumiewawczo, kiwnął łbem na pożegnanie, a potem wrócił na swoje siedzenie gdzie już póki co zostanie bo nie wiem jak będzie u mnie z netem na wyjeździe, heh.

/zt -> siedzenia,k.pierwsza
Powrót do góry Go down
Samantha Parker


Samantha Parker
https://wyspa.forumpolish.com/t158-samantha-parker https://wyspa.forumpolish.com/t165-sam https://wyspa.forumpolish.com/t164-samantha-parker
Multikonta :
Kate Johnson

Dane osobowe :
28 lat / dziennikarka / Amerykanka / zielone oczy / 170 cm wzrostu

Znaki szczególne :
Tatuaż na prawej łopatce-jaskółka / Blizna nad lewym kolanem / Włosy jak na avku

Ubiór :
Czarne spodnie, granatowa bluzka na ramiączkach, czarne oficerki

Ekwipunek :
melon, mały dezodorant, cztery zapałki i kawałek papieru z siarką, działający telefon ze stłuczoną szybką, psia karma o smaku kurczaka i wołowiny, koszula męska, damska bluzka, t-shirt męski, damskie spodnie, spodnie dresowe, skarpety, pasta do zębów, szampon, kula do chodzenia, własny bagaż podręczny [komplet ubrań na zmianę (spodnie, bokserka, bielizna), kosmetyczka (kilka kosmetyków w wersji mini, paczka ledwo zaczętych pigułek antykoncepcyjnych, kilka prezerwatyw, tampony), podręczna apteczka (leki przeciwbólowe, plastry, bandaże), tabliczka czekolady, gumy do żucia, samolotowa buteleczka wody mineralnej, telefon, aparat fotograficzny (naładowane baterie), słuchawki, książka, portfel, dokumenty, długopis i notes]

Stan zdrowia :
Mocniejsze obicie prawego kolana, które sprawia spory ból, brak części małego palca lewej dłoni, niewielkie oparzenie na wierzchu prawej dłoni, niewielkie zadrapania na twarzy i dłoniach. Porusza się o kuli

Punkty :
123


Bar - klasa biznesowa Empty
PisanieTemat: Re: Bar - klasa biznesowa   Bar - klasa biznesowa EmptyWto Sie 18, 2015 8:18 pm

Podobał jej się jego śmiech. Był taki szczery i niewymuszony, a on wyglądał z nim całkiem uroczo.
-Skoro wszyscy tak mówią to ewidentnie jest prawda. Zdecydowanie nie pasujesz do tego typu. Dobrze wiedzieć, że korpozaraza nie dopadła wszystkich-nie wyobrażała sobie pracy w takim środowisku, to nie było dla niej. Odrzucali ją nadęci idioci, którzy myśleli, że wysokie stanowisko świadczy o ich wartości. Zwłaszcza, że najczęściej nie było ono zasługą ich wiedzy, a znajomości bądź objęcia stanowiska po nadzianym tatusiu. Często tacy ludzie traktowali innych jak śmieci i zachowywali się zdecydowanie poniżej poziomu. Lubiła w trakcie merytorycznych dyskusji udowadniać im, że wcale tacy świetni nie są. Na szczęście Sebastian nie był nadętym dupkiem, więc mogli sobie miło pogawędzić.
-Wątpię, Newsday czytają chyba tylko miejscowi. No chyba, że trafiłeś na jakiś mój tekst w New Yorkerze, ale tam piszę jako wolny strzelec-uśmiechnęła się lekko. Była naprawdę zadowolona z tych kilku tekstów, które tam poszły. Przy jej ambicji i niejakim perfekcjonizmie w tej dziedzinie zadowolenie oznaczało, że artykuł był naprawdę niezły.
-Jeśli dobrze pójdzie to może wkrótce czytając New York Timesa zobaczysz stopkę z moim nazwiskiem. Trzymaj kciuki-mrugnęła do niego. Ponoć pozytywne myślenie to podstawa, no zobaczymy.
-Mmm, zapracowany z Ciebie człowiek. Dobrze, że choć w samolocie możesz się odprężyć przy drinku-uśmiechnęła się lekko i pociągnęła kolejnego łyka ze szklanki. Alkohol prawidłowo wykonywał swoją rolę i Sam była już dużo spokojniejsza. Może nawet uda jej się wreszcie poczytać książkę. Pogawędka była bardzo miła, ale okazało się, że musiała się już skończyć.  Spodziewała się tego, bo w końcu jego asystentka wciąż czekała na swojego drinka. Kiedy się żegnał również wstała z kanapy.
-To ja jeszcze raz dziękuję. Mnie również było miło, a biletu nie spuszczę już z oka. W końcu może Cię nie być w pobliżu-uśmiechnęła się promiennie.Lubiła poznawać nowych ludzi, zwłaszcza tak sympatycznych, więc podróż raczej nie zapisze się jako najgorsza.
Powrót do góry Go down
Raissa Demidova


Raissa Demidova
https://wyspa.forumpolish.com/t59-raissa-demidova https://wyspa.forumpolish.com/t97-raissa#232 https://wyspa.forumpolish.com/t85-raissa-demidova#178
Dane osobowe :
25 lat, aktorka filmów porno, Ukrainka

Znaki szczególne :
jasna karnacja, ciemne odrosty, piegi na nosie, kolczyk w lewym sutku

Ubiór :
czarne legginsy, szara tunika z krótkim rękawem, cienka skórzana kurtka, kobaltowa chusta służąca za temblak, czarne conversy

Ekwipunek :
scyzoryk, czekolada, dwie litrowe butelki rozcieńczonej wódki

Stan zdrowia :
zatrucie dymem, silne zawroty głowy, rozcięcie prawej dłoni ciągnące się aż po łokieć - zabandażowane

Punkty :
214


Bar - klasa biznesowa Empty
PisanieTemat: Re: Bar - klasa biznesowa   Bar - klasa biznesowa EmptyWto Sie 18, 2015 8:50 pm

Stewardessy trafiły im się wyjątkowo ładne, to musiała przyznać. Nie miała jeszcze z żadną specjalnie do czynienie, toteż nie umiała ocenić, czy i po ekonomicznej krążyły te same sztuczne uśmiechy, jednak był to chyba stały element ich zawodu. Co by się nie działo, one były tu dla pasażerów – by udzielić im informacji, podać alkohol, przypomnieć o zapięciu pasów lub wyrwać z ręki tę paskudną kanapkę z jajkiem i cisnąć ją przez całą długość samolotu.
- Poczytaj coś i wyłącz się na chwilę z tego cyrku – poleciła mu, zakładając, że ma przy sobie jakąś książkę. Na czas tak długiego lotu każdy chyba zabrał ze sobą coś do poczytania. Ot, choćby serię artykułów w Playboyu. Zaproponowałaby mu nawet pożyczenie swojej lektury, gdyby nie była w stu procentach pewna, że Ronnie nie zna rosyjskiego.
Za to jego następne słowa sprawiły, że gdyby tylko poprosił, bez wahania ruszyłaby za nim i przetłumaczyłaby mu i przeczytała całą Zbrodnię i Karę. Jesteś super, ach, jakże jej ego zostało podbudowane! Nieczęsto słyszała takie opinie z ust osób w żaden sposób niepowiązanych profesją. Jasne, że czuła się doceniania wśród znajomych, jednak komplementy wypowiedziane na głos smakowały sto razy lepiej.
Ucieszył ją, więc obdarzyła go najpiękniejszym z uśmiechów, który utrzymywał się na jej ustach przez cały czas wpisywania numeru do telefonu mężczyzny.
- Wzajemnie! – odpowiedziała szczerze, odprowadzając go wzrokiem – Spokojnego lotu! – dodała na odchodne.
Chwilę później wzięła ostatni łyk piwa, oddała butelkę barmanowi i powędrowała na swoje miejsce, przez moment rozmyślając jeszcze o swoim nowym znajomym.

| zt -> ekonomiczna, sektor 3
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Bar - klasa biznesowa Empty
PisanieTemat: Re: Bar - klasa biznesowa   Bar - klasa biznesowa Empty

Powrót do góry Go down
 
Bar - klasa biznesowa
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next
 Similar topics
-
» Toaleta - klasa biznesowa
» Siedzenia - klasa biznesowa (sektor 1.)
» Siedzenia - klasa biznesowa (sektor 2.)
» Bar - klasa pierwsza
» Toaleta - klasa pierwsza

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
All hope is lost :: Prolog :: Pokład samolotu-