IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
(1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2


 

 (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2
Wyspa


Wyspa
https://wyspa.forumpolish.com https://wyspa.forumpolish.com https://wyspa.forumpolish.com
avatar :
© frightening

Punkty :
125


(1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 Empty
PisanieTemat: (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży   (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 EmptyPon Lip 20, 2015 4:43 pm

First topic message reminder :

Plaża

Zatoczka przy piaszczystej plazy

Niewielka zatoczka przy piaszczystej plaży. Woda znajdująca się tam jest płyta.


Powrót do góry Go down

AutorWiadomość
Issy Ferreira-Sage


Issy Ferreira-Sage
https://wyspa.forumpolish.com/t390-issy-ferreira-sage#5944 https://wyspa.forumpolish.com/t397-cause-i-will-wait-i-will-wait-for-you#6181 https://wyspa.forumpolish.com/t396-isabelle-bonnie-ferreira-sage#6180
Multikonta :
Abelard Z., Daisy F.

Dane osobowe :
29 lat | mężatka | pani seksuolog | Brazylijka z australijskimi korzeniami mieszkająca w Ameryce

Ubiór :
szara sukienka koktajlowa, komplet bielizny i szpilki w dłoni

Stan zdrowia :
ciąża, ubytki w skórze na prawym ramieniu oraz udzie, obicie lewej strony ciała

Punkty :
270


(1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży   (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 EmptySob Sie 29, 2015 1:30 pm

Wydawało jej się, że starczy jej sił, by podążyć razem z innymi. Isabelle jednak zignorowała pewien czynnik, którego istnienie próbowała wymazać z pamięci najbardziej, jak się tylko dało.
Spóźniał jej się okres.
Dokładnie o parę dni, co jednak nie zmieniało faktu, że myśl o tym, że mogłaby nosić w sobie nowe życie, była straszna. Nie była jeszcze na to gotowa.
Być może przyzwała tymi myślami do siebie słabość, która natychmiast wzięła nad nią górę, ale jedno było pewne – w tej chwili kobieta poczuła, jak całe ciało buntuje się przeciw dalszemu wysiłkowi, a oczy, dotychczas skierowane w dal, zapatrzyły się w czyste niebo, tracąc kontakt z rzeczywistością. Oddech stał się krótki i przerywany, a upał stał się wyjątkowo nieznośny.
Nie, proszę, nie teraz... – błagała w myślach, ale to wciąż było za mało. Nagle poczuła, jak cała zawartość jej żołądka wraca do przełyku. Nienawidziła tego uczucia, gdy ciało robiło coś innego, niż ona chciała. Zdążyła jeszcze oddalić się trochę od grupy, gdy zwróciła cały posiłek, jaki zjadła w samolocie. Była strasznie osłabiona i wyczerpana. Spojrzała na innych rozbitków z nadzieją, że ktoś pomoże jej wstać. Jedno było pewne. Nie mogli na razie iść dalej. To znaczy mogli, ale bez niej.
Powrót do góry Go down
Maxine Villepreux


Maxine Villepreux
https://wyspa.forumpolish.com/t67-maxine-villepreux#119 https://wyspa.forumpolish.com/t106-maxine#265 https://wyspa.forumpolish.com/t69-maxine-villepreux#127
Dane osobowe :
27 lat, przyrodnik/podróżnik, francusko-hiszpańkskie pochodzenie

Znaki szczególne :
mała blizna w lewym zgięciu łokcia

Stan zdrowia :
skręcona kostka, złamany nos, wybite trzy zęby (trójka, czwórka i piątka) po prawej stronie

Punkty :
189


(1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży   (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 EmptySob Sie 29, 2015 1:33 pm

Wyglądało na to, że zaczynali się powoli organizować i zbierać jakoś do kupy w jednym miejscu. Może powinna już zacząć myśleć dokładniej o tym, co powinni zrobić w oczekiwaniu na pomoc? Z pewnością przyda się woda, w tym upale łatwo się było odwodnić. Do tego z pewnością czekało ich jeszcze trochę wysiłku fizycznego, co tylko przyspieszy ten proces. Powinni zdobyć jakieś jedzenie, zapewne coś będzie można znaleźć we wraku. W końcu chyba nie mogła być jedyną osobą, która podróżowała z jedzeniem, prawda? Zresztą w samolocie był przecież bar oferujący również niewielkie przekąski, coś musiało się uratować nawet pomimo katastrofy, prawda? Jakiś mężczyzna zajął się dziewczynką, z którą wcześniej rozmawiała, mogła więc skupić się na organizowaniu wszystkiego i rozmowie. Nie miała wątpliwości, że w tym momencie na niewiele się przyda przy Zorayi, w końcu nie mogła jej nawet pomóc wstać z uwagi na własne obrażenia. Kiara była pielęgniarką, dzięki Bogu. Z pewnością jej umiejętności przydadzą im się w tym momencie bardziej, niż wiedza Maxine. Później będzie mogła poszpanować swoją znajomością roślin i zwierząt. Kiedy ruszyli zwróciła się do towarzyszy.
- Nie rozglądałam się za bardzo za bagażami, ale widziałam na wyspie roślinę, którą możemy wykorzystać do opatrunków. Możliwe, że znajdziemy tutaj również jakieś jadalne bulwy czy owoce. – po tym zwróciła się do Kiary. - Szczerze mówiąc chciałabym mieć nastawianie nosa jak najszybciej za sobą, ciężko mi się oddycha gdy jest niedrożny.
Ufała, że jako pielęgniarka jej towarzyszka zrobi to o wiele sprawniej, niż gdyby sama Maxine miała bawić się ze złamaną kością. Kiedy Isabelle zemdliło odruchowo podeszła do niej, pragnąć pomóc w wypadku, gdyby ta poczuła się gorzej. Znały się krótko, ale Max i tak czuła z nią silną więź. Nachyliła się nad nią i wyciągnęła rękę, zaciskając zęby kiedy kostka dała o sobie znać. Podnoszenie koleżanki będzie bolesne, ale była pewna iż jakoś to przeżyje.
Powrót do góry Go down
Issy Ferreira-Sage


Issy Ferreira-Sage
https://wyspa.forumpolish.com/t390-issy-ferreira-sage#5944 https://wyspa.forumpolish.com/t397-cause-i-will-wait-i-will-wait-for-you#6181 https://wyspa.forumpolish.com/t396-isabelle-bonnie-ferreira-sage#6180
Multikonta :
Abelard Z., Daisy F.

Dane osobowe :
29 lat | mężatka | pani seksuolog | Brazylijka z australijskimi korzeniami mieszkająca w Ameryce

Ubiór :
szara sukienka koktajlowa, komplet bielizny i szpilki w dłoni

Stan zdrowia :
ciąża, ubytki w skórze na prawym ramieniu oraz udzie, obicie lewej strony ciała

Punkty :
270


(1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży   (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 EmptySob Sie 29, 2015 2:31 pm

Akurat ze wszystkich osób, które do tej pory poznała, Maxine była ostatnią, którą by prosiła o pomoc. Wiedziała, że kobieta  ma coś z kostką i na pewno podniesienie jej będzie dla niej bolesnym wysiłkiem, ale nie było ani sekundy do stracenia.
Dlatego chwyciła dłoń Maxine i, starając się jak najwięcej podpierać własnym ciałem, wstała na równe nogi, rozglądając się dookoła zmęczonym wzrokiem. Zdziwiła się, gdy przed sobą zobaczyła jakiś ludzi. Była pewna, że wcześniej ich tam nie było. Cóż, wyczerpanie dawało o sobie znać.
Dziękuję za pomoc, Maxine – powiedziała do towarzyszki, którą zdążyła już naprawdę polubić. Czuła, że spędzą ze sobą tutaj wiele nocy i, cóż, posiadanie jak najwięcej zaufanych osób było ważnym czynnikiem, dzięki któremu być może przetrwają.
Na widok kobiety krwawiącej z klatki piersiowej o mało nie zwymiotowała po raz drugi. Na szczęście – albo i nie – nie miała już czym. Obok niej stała kolejna dziewczynka, a gdzieś niedaleko znajdowało się poranione ciało rannej innej kobiety. W tej chwili myśli Isabelle zwróciły się ku temu, by udzielić im pomocy. Znów zapomniała o tym, że ona też jest poszkodowana..
Musimy im pomóc... tyle, że nie wiem, jak – stwierdziła Isabelle, patrząc błędnym wzrokiem na rozbitków przed nią. Żaden z nich nie był jej siostrą. Co oznaczało, że szanse na to, że ocalała, malały z każdą chwilą...
Powrót do góry Go down
Tara Cugana


Tara Cugana
https://wyspa.forumpolish.com/t254-tara-cugana https://wyspa.forumpolish.com/t257-tara#1882 https://wyspa.forumpolish.com/t256-tara-cugana
Multikonta :
Sophie

Dane osobowe :
15 lat, Artystka, Australijka, 160 cm

Znaki szczególne :
Kolorowe pasemka włosów, potarganych i posklejanych krwią z tyłu głowy

Ubiór :
Brązowy t-shirt, dżinsy z podwiniętymi nogawkami.

Stan zdrowia :
Przemęczenie, senność, ból uszu, płatek prawego jest lekko naderwany. Poparzone nozdrza. Ból mięśni oraz rana na głowie.

Punkty :
31


(1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży   (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 EmptySob Sie 29, 2015 3:01 pm

Tara ze współczuciem przyglądała się twarzy półprzytomnej kobiety. Mimo bólu i strachu, czuła się jednak szczęściarą, że dla niej skończyło się tylko lekkim poparzeniem. Przynajmniej mogła chodzić o własnych siłach i.. nie wykrwawiała się.
Czując wilgoć w kącikach oczu, zamrugała pospiesznie, by nie rozklejać się teraz, przy nieznajomej, cierpiącej kobiecie. Uśmiechnęła się do niej, nieco z przymusu, ale by dodać nieco otuchy i złapała za kolejną kostkę lodu, która jednak zaraz wypadła jej z dłoni. Tara podskoczyła w miejscu, odwracając się prędko i otwierając usta. Z przerażeniem patrzyła na rozgrzany kawałek samolotu, który.. mógł ją zabić! Gdyby jej przejście opóźniło się o kilka sekund...
Nastolatka spojrzała na Dores, jakby szukając u niej wsparcia. Może nie dosłyszała pytania kobiety, może była w zbyt wielkim szoku, by na nie zareagować. Rozgrzane elementy przyciągały spojrzenie dziewczyny, przypominającej sobie historie o przypalaniu ran. Tak robili w średniowieczu. Czy teraz też można było? Tara zerknęła na leżącą blondynkę i jej ranę, zwracając szybko uwagę na nadchodzące osoby.
- Ona się wykrwawia!
Zawołała do wszystkich, licząc na pomoc dorosłej, bardziej doświadczonej osoby. Sama nie zdoła powziąć decyzji i złapać za część samolotu, by przypiec rane, co zapewne sprawiłoby rannej jeszcze więcej bólu. Tara nie mogła o tym nawet myśleć.
Powrót do góry Go down
Kiara Foster


Kiara Foster
https://wyspa.forumpolish.com/t56-kiara-foster https://wyspa.forumpolish.com/t116-kiara-foster#330 https://wyspa.forumpolish.com/t68-kiara-foster
Multikonta :
Leonardo

Dane osobowe :
33 lata, pielęgniarka, NYC

Znaki szczególne :
wysoka, po kilku dniach bez odpowiedniej pielęgnacji włosów robi jej się afro

Ubiór :
biała bokserka, brązowy sweterek, jeansowe, podarte spodnie, wygodne, sportowe obuwie, wisiorek i srebna bransoletka

Ekwipunek :
opakowanie zapałek do zniczy, nożyczki do paznokci, lotnicza buteleczka kremu do rąk, okulary przeciwsłoneczne, pilniczek, jedna kanapka z dżemem i nieotwarta zielona galaretka w kubeczku, dwie koszulki, para spodni, sukienka, szczoteczka do zębów, szczotka do włosów, sweterek, tabletki (przeciwbólowe, przeciwzapalne, przeciwgorączkowe, przeciwalergiczne), plastry, woda utleniona, bandaż elastyczny, biała chusta

Stan zdrowia :
Przemęczenie, senność, rozległe otarcia na prawej części ciała, amnezja (nie potrafi rozpoznać znajomych twarzy, zdarza się jej gubić słowa, mówić w języku niegdyś nauczonym - zdarza jej się przypomnieć fragment jakiegoś wydarzenia ze swojego życia, przypomina sobie dobę przed katastrofą)

Punkty :
346


(1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży   (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 EmptySob Sie 29, 2015 6:36 pm

Kiara szła obok Isabelle, lecz była tak zapatrzona przed siebie, że nawet nie zauważyła, gdy zostawiła ją w tyle. W końcu obejrzała się za siebie, ale wtedy przy kobiecie była już Maxime. Ludzie różnie reagują na stres – mulatka wyszła z założenia, że to jest właśnie jedna z takich reakcji. Jednocześnie w głowie układała plan dalszego postępowania. Znowu musieli nazbierać jakiś gałęzi, żeby rozpalić na noc ogień i żeby było przy czym się ogrzać, bo w końcu nie wiadomo do ilu stopni spada tutaj temperatura w nocy. A to wszystko miała zrobić grupa ludzi poobijanych, rannych i ledwo co trzymających się na nogach. Niech ta pomoc pojawi się jak najszybciej. Powiedziała sobie w myślach, nie przewidując najlepszych scenariuszy na ich przyszłość. Z zamyślania wyrwał ją krzyk jakiejś dziewczynki, który dobiegał zza jej pleców. Obejrzała się za siebie i dostrzegła niewielką blondynkę. Zerwała się i zaczęła biec w jej kierunku, mając nadzieję, że nie jest jedyną osobą i ktoś za nią podąży. Po chwili była tuż obok dziewczyny, która wydawała się całkowicie roztrzęsiona. Przeniosła wzrok na kobietę, która leżała na ziemi i zrozumiała, o co chodzi.
- Ej, słyszysz mnie? – zapytała, sprawdzając czy kobieta jest nadal przytomna. Jej rana na klatce piersiowej okropnie krwawiła, mogła stracić już tyle krwi, by utracić przytomność. Kiara podciągnęła jej bluzkę, by fragmentami materiału spróbować zatamować krwawienie, ale to nie pomagało, gdyż rana była zbyt duża. Tym razem nie wystarczyło jej jakoś zatamować.
- Hej, spokojnie, pomożemy jej – skierowała swoje słowa do młodej blondynki, chcąc ją jakoś uspokoić. Nie wiedziała jeszcze jak to zrobią, ale jakoś musiały. Zaczęła rozglądać się dookoła, mając nadzieje, że wpadnie na coś. Wtedy dostrzegła metalowy element, od którego biło ciepło. To drastyczne rozwiązanie. Pomyślała, lecz jedyne, które nasunęło jej się na myśl. Spojrzała się na kobietę i rozsunęła materiał wokół jej rany, a potem skierowała się w stronę metalowego fragmentu. – Daj mi swoją kurtkę – krzyknęła do dziewczynki, pokazując na jej ubranie. Sama ściągnęła swoją bluzkę, która i tak była tak starta z prawego boku, że do niczego się nie nadawała. Na szczęścia miała na sobie jeszcze biały podkoszulek. Obwiązała metalowy fragment swoją bluzką, ale to było za mało, potrzebowała silniejszego wzmocnienia, dlatego oczekiwała kurtki dziewczyny.
Powrót do góry Go down
Tara Cugana


Tara Cugana
https://wyspa.forumpolish.com/t254-tara-cugana https://wyspa.forumpolish.com/t257-tara#1882 https://wyspa.forumpolish.com/t256-tara-cugana
Multikonta :
Sophie

Dane osobowe :
15 lat, Artystka, Australijka, 160 cm

Znaki szczególne :
Kolorowe pasemka włosów, potarganych i posklejanych krwią z tyłu głowy

Ubiór :
Brązowy t-shirt, dżinsy z podwiniętymi nogawkami.

Stan zdrowia :
Przemęczenie, senność, ból uszu, płatek prawego jest lekko naderwany. Poparzone nozdrza. Ból mięśni oraz rana na głowie.

Punkty :
31


(1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży   (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 EmptySob Sie 29, 2015 10:11 pm

- Dałam jej kostkę lodu, bo nie miałam nic innego. Patrzyła na mnie, ale nie wiem czy mnie zrozumiała. Leżała tu sama. Nie reagowała nawet jak spadł ten.. ten wielki.. metal. Nikt chyba nie wiedział co robić. Może myśleli, że nie żyje... Ja sama nie wiedziałam. Ale zaczęła coś mówić.
Zdenerwowana Tara ożywiła się na moment, gdy tylko Kiara znalazła się tuż obok. Jednak może lepiej, gdy nastolatka była w zbyt wielkim szoku, mało mówiąc, bo potok słów, którymi zalała pielęgniarką, wcale nie był tutaj potrzebny. Prawdopodobnie.
Tara przesunęła się o kawałek, by zrobić Kiarze więcej miejsca. Nie miała pojęcia kim jest ciemnoskóra kobieta, ale dorosły powinien sobie lepiej radzić w takich kryzysowych momentach, tak? Blondynka przenosiła spojrzenie z jednej na drugą kobietę, stresując się losem rannej. Pokiwała głową, gdy Kiara zapewniła o pomocy i popatrzyła na nią z ogromną nadzieją w niebieskich oczach. Na dźwięk prośby, którą można było za ponaglenie wziąć, blondynka zerwała się z miejsca i złapała za kurtkę. Jeszcze wilgotną, po niedawnym wyjściu z wody. Porywając ją z piachu, prędko wróciła do Foster i podała jej materiał. Tara domyślała się co ta chce zrobić, ale było to na tyle niewiarygodne, aż dziewczę musiało zadać głupie pytanie.
- To ją zaboli, prawda?
Może chodziło o to, że w przypływie bólu ranna może się poruszyć, zerwać z miejsca i narobić jeszcze więcej szkody, a może po prostu Tara była głupiutkim dzieckiem? O tym Kiara mogła się przekonać, jeśli spędzą na wyspie więcej czasu niż kilka godzin. Na razie nastolatka stanęła obok, podnosząc woreczek z lodem i zaciskając go w dłoniach, co mogło przyspieszyć roztopienie się zawartości. Dziewczyna jednak zapomniała po co go w ogóle miała. W obliczu przypalania ran nic nie miało znaczenia...
Powrót do góry Go down
Kiara Foster


Kiara Foster
https://wyspa.forumpolish.com/t56-kiara-foster https://wyspa.forumpolish.com/t116-kiara-foster#330 https://wyspa.forumpolish.com/t68-kiara-foster
Multikonta :
Leonardo

Dane osobowe :
33 lata, pielęgniarka, NYC

Znaki szczególne :
wysoka, po kilku dniach bez odpowiedniej pielęgnacji włosów robi jej się afro

Ubiór :
biała bokserka, brązowy sweterek, jeansowe, podarte spodnie, wygodne, sportowe obuwie, wisiorek i srebna bransoletka

Ekwipunek :
opakowanie zapałek do zniczy, nożyczki do paznokci, lotnicza buteleczka kremu do rąk, okulary przeciwsłoneczne, pilniczek, jedna kanapka z dżemem i nieotwarta zielona galaretka w kubeczku, dwie koszulki, para spodni, sukienka, szczoteczka do zębów, szczotka do włosów, sweterek, tabletki (przeciwbólowe, przeciwzapalne, przeciwgorączkowe, przeciwalergiczne), plastry, woda utleniona, bandaż elastyczny, biała chusta

Stan zdrowia :
Przemęczenie, senność, rozległe otarcia na prawej części ciała, amnezja (nie potrafi rozpoznać znajomych twarzy, zdarza się jej gubić słowa, mówić w języku niegdyś nauczonym - zdarza jej się przypomnieć fragment jakiegoś wydarzenia ze swojego życia, przypomina sobie dobę przed katastrofą)

Punkty :
346


(1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży   (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 EmptySob Sie 29, 2015 10:58 pm

Gdy tylko dostała ubranie, którego oczekiwała przewiązała je dookoła metalowego fragmentu i zrobiła sobie uchwyt. Potrzebowała to tylko utrzymać w powietrzu przez chwilę, więc miała nadzieje, że obejdzie się bez większych wpadek. Upewniła się, że supeł jest mocny i podniosła fragment na próbę. Nie byłoby dobrze, gdyby zwalił się na klatkę piersiową kobiety, prawda? Na szczęście wszystko trzymało się solidnie, więc mogły przejść do wykonania całej operacji. Kiara spojrzała się na dziewczynkę, próbując ocenić jej wiek. Miała naście lat i to było na pewno dla niej za dużo. Pewnie będzie miała koszmary do końca życia po tym wszystkim co musiała tutaj zobaczyć. Jednak w tej chwili nie mogła się nad nią litować, ważniejsze było ratowanie kobiety.
- Prawda. I to bardzo. Ale prawdopodobnie to też uratuje jej życie – odpowiedziała szczerze. Nie często mijała się z prawdą i w tym przypadku też nie miała zamiaru tego robić. Wychodziła z założenia, że lepsza najgorsza prawda niż najlepsze kłamstwo. – A ty musisz mi w tym pomóc – Nie pozostawiła dziewczynie wyboru. Nie mogła przecież wstać i nagle stąd odejść. Była człowiekiem, współczuła, więc sama i tak zdecydowałaby się na to ostatecznie. Szczególnie, że była młoda, a młodość idzie w parze z naiwnością. – Będziesz mocno trzymać ją za ramiona, może zacząć krzyczeć albo się rzucać i wtedy musisz ją przytrzymać, dobrze? – zapytała, wymuszając na niej pozytywną odpowiedź. Blondynka nie mogła się w takiej sytuacji zawahać albo zostawić rannej kobiety, bo jeżeli taka zaczęłaby się szarpać mogłoby się to skończyć jeszcze gorzej. A teraz nie mogły tracić więcej czasu. Kiara złapała mocno za materiał i podniosła rozgrzany element do góry. Przesunęła się dosłownie kawałek i już fragment zwisał nad ciałem rannej kobiety. Mulatka kiwnęła głową do blondynki, po czym uważnie opuściła rozgrzany metal na ranę poszkodowanej. Cała akcja trwała może kilkanaście sekund, ale wydawało się że o wiele dłużej. Gdy było już po wszystkim brązowooka jak najszybciej zabrała metalowy element odrzucając go na piasek, przysiadłą do kobiety, sprawdzając czy cała rana została zabezpieczona.
Powrót do góry Go down
Tara Cugana


Tara Cugana
https://wyspa.forumpolish.com/t254-tara-cugana https://wyspa.forumpolish.com/t257-tara#1882 https://wyspa.forumpolish.com/t256-tara-cugana
Multikonta :
Sophie

Dane osobowe :
15 lat, Artystka, Australijka, 160 cm

Znaki szczególne :
Kolorowe pasemka włosów, potarganych i posklejanych krwią z tyłu głowy

Ubiór :
Brązowy t-shirt, dżinsy z podwiniętymi nogawkami.

Stan zdrowia :
Przemęczenie, senność, ból uszu, płatek prawego jest lekko naderwany. Poparzone nozdrza. Ból mięśni oraz rana na głowie.

Punkty :
31


(1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży   (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 EmptySob Sie 29, 2015 11:38 pm

Uratuje jej życie. Słowa echem zabrzmiały w głowie Tary, wpatrzonej w ranę na piersi kobiety. Dziewczyna znowu powróciła do swojego wcześniejszego odrętwienia, które zdążyła już poznać Dores, wiedząc też jak potrząsnąć nastolatką, by zrobiła co należy.
A młoda artystka chyba potrzebowała tego, bo teraz nie zareagowała od razu. Przełknąwszy ciężko ślinę, oddychała coraz szybciej, wyglądając jakby chciała uciec. Podniosła spojrzenie na Kiarę obok, mając na końcu języka odmowę i prośbę aby zrobił to ktoś inny. Ale nikt inny nie pojawiał się obok. I Tara marszcząc czoło, kiwnęła głową, sama sobie się dziwiąc. Opuściła woreczek z lodem na piasek i przykucnęła przy głowie rannej, pochylając się nieco i dłonie kładąc na jej ramionach. Zacisnęła na nich palce, przyjmując wygodniejszą pozycję i garbiąc się nad blondynką.
Łzy znowu podeszły do oczu, ale dziewczyna szybko zacisnęła powieki i włożyła całą siłę w utrzymaniu kobiety. Swąd palonego ciała, był gorszy niż krzyki i utrzymywanie rannej. Tara wstrzymała oddech, chociaż nie było to łatwe w tych warunkach.
I chociaż cała "operacja" nie trwała zbyt długo, to jednak Tarę kosztowała zbyt wiele sił i nerwów. Dziewczyna otworzyła oczy, gdy Kiara odsuwała metal. Chwilę później sama odsunęła się od rannej, czując narastające nudności. Przez mieszankę zapachów i stres, Tara musiała zerwać się z miejsca i potykając się na piasku, wpaść w krzaki, które niedawno chowały lodówkę z lodem. Nastolatka złapała się drzewa i zgięła w pół, wymiotując z płaczem.
Powrót do góry Go down
Kiara Foster


Kiara Foster
https://wyspa.forumpolish.com/t56-kiara-foster https://wyspa.forumpolish.com/t116-kiara-foster#330 https://wyspa.forumpolish.com/t68-kiara-foster
Multikonta :
Leonardo

Dane osobowe :
33 lata, pielęgniarka, NYC

Znaki szczególne :
wysoka, po kilku dniach bez odpowiedniej pielęgnacji włosów robi jej się afro

Ubiór :
biała bokserka, brązowy sweterek, jeansowe, podarte spodnie, wygodne, sportowe obuwie, wisiorek i srebna bransoletka

Ekwipunek :
opakowanie zapałek do zniczy, nożyczki do paznokci, lotnicza buteleczka kremu do rąk, okulary przeciwsłoneczne, pilniczek, jedna kanapka z dżemem i nieotwarta zielona galaretka w kubeczku, dwie koszulki, para spodni, sukienka, szczoteczka do zębów, szczotka do włosów, sweterek, tabletki (przeciwbólowe, przeciwzapalne, przeciwgorączkowe, przeciwalergiczne), plastry, woda utleniona, bandaż elastyczny, biała chusta

Stan zdrowia :
Przemęczenie, senność, rozległe otarcia na prawej części ciała, amnezja (nie potrafi rozpoznać znajomych twarzy, zdarza się jej gubić słowa, mówić w języku niegdyś nauczonym - zdarza jej się przypomnieć fragment jakiegoś wydarzenia ze swojego życia, przypomina sobie dobę przed katastrofą)

Punkty :
346


(1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży   (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 EmptySob Sie 29, 2015 11:58 pm

Kiara usiadła na piasku i wypuściła nerwowo powietrze z ust. Koniec z tym na dziś. Która to była z kolei osoba, której tego dnia udzieliła pomocy? To było gorsze niż praca na izbie przyjęć. Nie miała już siły, chciało jej się jeść i pić. Wiedziała, że postępuje dobrze, ale zwyczajnie nie miała już energii. Widziała jak dziewczynka nie wytrzymała i pobiegła w krzaki. Normalna reakcja, kto byłby przyzwyczajony do takich widoków? Wcale jej się nie dziwiła, sama chętnie puściłaby pawia, gdyby nie to, że jej żołądek był praktycznie pusty. Mulatka przeniosła wzrok na kobiety, z którymi tu przybyła. Pewnie były równie zszokowane tym co się właśnie wydarzyło, ale nie czas było oceniać poczynania niektórych.
- Musimy zebrać się w jednym miejscu – powiedziała nagle na głos. Mogli sobie wędrować dalej i dalej, ale dokąd ich to w końcu miało doprowadzić. Docelowym miejscem było to, gdzie znajdował się mężczyzna w ciężkim stanie. Nie miała pojęcia jakim, więc nie mogła porównać go do stanu kobiety, która znajdowała się tuż przede mną. – Któraś z was musi z nią zostać i poczekać, jak dojdzie Jordan, on pomoże ją przenieś. Albo wszystkie trzy spróbujemy to zrobić… - powiedziała i powędrowała wzrokiem w miejsce, gdzie znajdowała się nastolatka. – Cztery. Nie możemy jej zostawić i musimy iść dalej. Dotrzemy do miejsca, z którego przyszłyście i zostaniemy tam. Robi się późno, więc trzeba rozpalić ognisko – powiedziała krótko. To nie były rozkazy tylko logiczny plan. Nie mogły zostawić tak rannej osoby na środku plaży. Mogły ją próbować przenieś – choć Kiara nie miała pojęcia jak miało to być daleko. Bądź któraś z kobiet zdecydowałaby się na pozostanie. Mulatka nie mogła tego zrobić, bo przecież ona mogła pomóc rannemu mężczyźnie. Spojrzała się pierw na pierwszą, a potem na drugą kobietę, czekając na ich decyzje.

Do MG: Szczerze mam powoli dość pomagania wszystkich nieprzytomnym/nieaktywnym graczom
Powrót do góry Go down
Dores Shelley


Dores Shelley
https://wyspa.forumpolish.com/t216-dores-shelley https://wyspa.forumpolish.com https://wyspa.forumpolish.com/t234-dores-shelley
Dane osobowe :
35, geolog, USA

Znaki szczególne :
blizna na wewnętrznj stronie uda

Ubiór :
Czarne dżinsy, czarny cienki luźny sweterek, płaskie pantofle

Ekwipunek :
Nie działający srebrny zegarek, maść aloesowa na oparzenia, paczka zapałek kominkowych, scyzoryk

Stan zdrowia :
drobne rany na całym ciele, stłuczenie prawej nogi

Punkty :
149


(1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży   (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 EmptyNie Sie 30, 2015 12:45 am

Dores w międzyczasie postanowiła znaleźć dla siebie coś, co pomogłoby się jej przemieszczać. Pokuśtykała w stronę wylęgarni komarów w postaci nadmorskich zarośli w poszukiwaniu jakiegoś porządnego kija. Kto by pomyślał, jak trudno jest w lesie o kij z prawdziwego zdarzenia. Jeden był przegniły, drugi połamany, a trzeci wygięty pod dziwnym kątem. Kobieta powoli traciła nadzieję i panowanie nad sobą. Oparła się zmęczona o pień drzewa i zdmuchnęła z czoła kosmyk opadających loków. Jej wzrok padł na idealny kij. Wyglądało, jakby ktoś zostawił go tutaj specjalnie na taką okazję. Mniejsza z tym. Shelley zaopatrzyła się w kij. Dobrze leżał w dłoni i mógł służyć nie tylko jako podpora, ale także jako broń. Dores powróciła na plażę, a jej oczom ukazało się jakieś dziwne zbiorowisko kobiet. Stanęła z wrażenia i przyglądała się temu zjawisku. Jedna z nich trzymała jakieś metalowe narzędzie zbrodni i... i właściwie co? Dores nie widziała dobrze i wcale nie była pewna, czy mulatka właśnie postawiła skrócić męczarnie rannej i dobić ją jakimś metalowym prętem owiniętym w szmatę. Zdecydowała, że to sprawdzi i ruszyła w stronę kobiet. Jej stopa nagle natrafiła na coś zagrzebanego lekko w piasku. Shelley cofnęła nogę i ujrzała małe pudełeczko. Maś aloesowa. Kobieta, nie zastanawiając się nad tym zbytnio, schowała znalezisko do kieszeni i skierowała kroki w stronę rannej, Tary i tej nowej.
Powrót do góry Go down
Lauren Curtis


Lauren Curtis
https://wyspa.forumpolish.com/t98-lauren-curtis https://wyspa.forumpolish.com/t119-lauren#354 https://wyspa.forumpolish.com/t118-lauren-curtis#352
Dane osobowe :
27 lat, architekt, Australijka, panna, lingwistka

Znaki szczególne :
tatuaż na nadgarstku, błysk w oku, blizna w prawym kąciku usta

Ekwipunek :
bordowe jeansowe rurki, biały top na ramiączkach, narzutkę w kwiatki do połowy uda z frędzelkami na dole i rękawem do łokcia, białe conversy, krople do oczu ma włożone do kieszeni spodni, pierścionek, małe kolczyki z perełek, trzy różne bransoletki na lewym nadgarstku

Stan zdrowia :
brak lewej piersi, ubrania mokre od krwi

Punkty :
137


(1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży   (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 EmptyNie Sie 30, 2015 10:58 am

Lauren ponownie otwarła oczy kiedy kolejna kostka lodu wylądowała jej w ustach. Woda była jak zbawienie:
- Dziękuję. - Curtis uśmiechając się lekko podziękowała zachrypniętym głosem. Rozumiała i widziała wszystko co się w okół niej dzieje, ale nie miała siły na to, żeby reagować. Bolał ją chyba każdy możliwy nerw i wszystko było mokre od krwi, włącznie z jej włosami. Kiedy tylko Tara obróciła się w kierunku ludzi, którzy zaczęli iść w ich stronę Lauren złapała ją za rękę, bo miała wrażenie, że dziewczyna chce ją tu zostawić: - Zostań... Proszę. - jej reakcja o dziwo była całkiem żywa jak na jej stan, ale na prawdę nie chciała zostać tutaj sama. Jeżeli miała umrzeć to wolała trzymać kogoś za rękę, nawet jeżeli miałaby to obca dziewczyna. Powoli w okół nich zbierali się ludzie, Curtis zauważyła, że są to trzy kobiety. Jedna, ciemnoskóra szybko znalazła się przy niej pytając czy blondynka ją słyszy. Lauren znacznie pokiwała głową i cicho powiedziała: - Tak. - chociaż miała wrażenie, że zaraz zacznie panikować. Chociaż rzadko jej się to zdarzało. Czuła jak ktoś ogląda jej ranę i modliła się w duchu, żeby dało się z tym coś zrobić. Chciała tylko stanąć chociaż trochę o własnych siłach. Nienawidziła być bezużyteczna. Kobiety mówiły coś między sobą, Curtis niby wszystko rozumiała, ale informacje w strzępkach dolatywały do jej mózgu. Po chwili zrozumiała co chcą zrobić kobiety. Wiedziała, że jeżeli zaryzykują mogą uratować jej życie. Czuła jak adrenalina zdecydowanie podniosła swój poziom w krwi, a Curtis zaczęła o wiele jaśniej myśleć:
- Zróbcie to! - powiedziała zdecydowanie. Będzie musiała to znieść. Wiedziała, że będzie piekielnie bolało, ale kawałek metalu powoli stygł i za chwilę mogło to już nie podziałać.
Curtis zacisnęła oczy i zęby i czuł jak młoda dziewczyna łapie ją za ramiona. Była gotowa i wtedy ciemnoskóra kobieta przyłożyła metal. Ból był nie do zniesienia, a z gardła Curtis wydobył się przeraźliwy wrzask. Drgnęła nieznacznie próbując uciec od bólu, ale myślała tylko o tym, że to jej pomoże. Matka miała racje, że jest twarda, ale to tak przeraźliwie bolało! Lauren miała zamknięte oczy, ale mimo, że było po wszystkim po prostu nie wytrzymała i czuła, że odpłynie z bólu.
- Dzięk... - patrząc na ciemnoskórą kobietę nie zdążyła dokończyć słowa i po prostu odpłynęła.

Zbawicielom dziękuję za ratunek. :D Wybaczcie, że tak późno odpis, ale od przedwczoraj boli mnie ząb i muszę wytrzymać do jutra. W lepszych chwilach robię odpisy.
Powrót do góry Go down
Kiara Foster


Kiara Foster
https://wyspa.forumpolish.com/t56-kiara-foster https://wyspa.forumpolish.com/t116-kiara-foster#330 https://wyspa.forumpolish.com/t68-kiara-foster
Multikonta :
Leonardo

Dane osobowe :
33 lata, pielęgniarka, NYC

Znaki szczególne :
wysoka, po kilku dniach bez odpowiedniej pielęgnacji włosów robi jej się afro

Ubiór :
biała bokserka, brązowy sweterek, jeansowe, podarte spodnie, wygodne, sportowe obuwie, wisiorek i srebna bransoletka

Ekwipunek :
opakowanie zapałek do zniczy, nożyczki do paznokci, lotnicza buteleczka kremu do rąk, okulary przeciwsłoneczne, pilniczek, jedna kanapka z dżemem i nieotwarta zielona galaretka w kubeczku, dwie koszulki, para spodni, sukienka, szczoteczka do zębów, szczotka do włosów, sweterek, tabletki (przeciwbólowe, przeciwzapalne, przeciwgorączkowe, przeciwalergiczne), plastry, woda utleniona, bandaż elastyczny, biała chusta

Stan zdrowia :
Przemęczenie, senność, rozległe otarcia na prawej części ciała, amnezja (nie potrafi rozpoznać znajomych twarzy, zdarza się jej gubić słowa, mówić w języku niegdyś nauczonym - zdarza jej się przypomnieć fragment jakiegoś wydarzenia ze swojego życia, przypomina sobie dobę przed katastrofą)

Punkty :
346


(1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży   (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 EmptyNie Sie 30, 2015 12:31 pm

Kobieta była przytomna podczas całej akcji, więc Kiara tym bardziej jej współczuła. Lecz nie było wyjścia i trzeba było działać. Tak jak teraz nie mogły po prostu tutaj siedzieć. Na dodatek po całej akcji blondynka zemdlała, co wcale nie miało ułatwiać im zadania. Ale było ich dużo, musiały dać sobie radę. Zauważyła, że dołączyła do nich jeszcze jedna kobieta. Miała liczne rany na ciele, ale chociaż poruszała się o własnych siłach. Wszystkie razem mogły sobie jakoś poradzić z tą sytuacją.
- Jestem Kiara – skierowała swoje słowa do nowo poznanych kobiet. Wcześniej zapomniała nawet się przedstawić. Warto wiedzieć z kim ma się do czynienia, więc sama też chciała poznać imiona kobiet. Lecz wszelkie formalności mogły załatwić w między czasie. Nadszedł czas, żeby ruszyć do przodu. Było ich pięcioro i do tego jeszcze nieprzytomna kobieta. Spokojnie powinny dać sobie radę, przynajmniej tak należało wierzyć. – Będziemy ją nieś po dwie na zmianę, pomożesz mi teraz, a potem zamienimy się z Max i Isabelle – skierowała swoje słowa do kobiety po trzydziestce. Mniej lub bardziej byli ranni tutaj wszyscy, ona przecież też. Ale trzeba było zacisnąć zęby i ruszyć do przodu. – Kochanie, rozejrzyj się jeszcze czy nie ma tutaj czegoś, co warto zabrać, dobrze? – skierowała swoje słowa do małej blondynki. W tej chwili liczyło się każde małe znalezisko, nawet z pozoru nieistotne. Jakaś chustka, kurtka, cokolwiek. Warto było przyglądać się terenowi, żeby nie ominąć czegoś, co może okazać się przydatne. – Idziemy – powiedziała i zbliżyła się do nieprzytomnej kobiety, chciała ją wziąć pod ramię, by druga kobieta mogła zrobić to samo z drugiej strony i w ten sposób mogły ruszyć dalej. Pytanie, gdzie tym razem ich los zaprowadzi?  Trudno było powiedzieć, ale przynajmniej nie była sama.

Rozumiem, jeżeli chodzi o ból zębów, mam to samo < / 3

Prośba do MG o przekierowanie.
Powrót do góry Go down
Maxine Villepreux


Maxine Villepreux
https://wyspa.forumpolish.com/t67-maxine-villepreux#119 https://wyspa.forumpolish.com/t106-maxine#265 https://wyspa.forumpolish.com/t69-maxine-villepreux#127
Dane osobowe :
27 lat, przyrodnik/podróżnik, francusko-hiszpańkskie pochodzenie

Znaki szczególne :
mała blizna w lewym zgięciu łokcia

Stan zdrowia :
skręcona kostka, złamany nos, wybite trzy zęby (trójka, czwórka i piątka) po prawej stronie

Punkty :
189


(1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży   (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 EmptyNie Sie 30, 2015 12:46 pm

Miała nadzieję, że zupełnie nie dała po sobie poznać ból, który sprawiła jej kostka. Już sam ciężar ciała Maxine był dla niej uciążliwy, a co dopiero podnoszenie kogoś innego. Na szczęście manewr ten przeprowadziły dość sprawnie i w ciągu sekundy znów musiała obciążać kostkę tylko swoją osobą. Nie miała pojęcia czym powinna ją usztywnić. Przydałby się jakiś materiał zamoczony po wewnętrznej stronie, aby chłodzić urażone miejsce. Nie miała już jednak na sobie nic, co byłaby gotowa i mogła zdjąć. Spodnie po pierwsze chciała zachować, a po drugie jeans raczej nie sprawdziłby się jako bandaż. Zaczęła rozglądać się po okolicy, w poszukiwaniu jakichkolwiek bagaży czy innych przedmiotów. Przydałaby się po prostu czyjaś bluzka, aby owinąć nogę. Wówczas mogłaby nieco bardziej ją obciążyć. O maści chłodzącej nawet nie miała co marzyć, wątpiła by ktokolwiek zdecydował się ją ze sobą zabrać w podróż. Jeśli uda jej się cokolwiek znaleźć z pewnością to zabierze, a w przypadku materiału użyje go do usztywnienia kostki. Kątem oka widziała całą akcję ratowania wykrwawiającej się kobiety. Usłyszała również coś o sobie i Isabelle, do głowy by jej jednak nie przyszło, że ktoś chciałby je obarczać ciężarem nieprzytomnej kobiety. Ona sama ledwo kuśtykała, a jej towarzyszka przed chwilą niemal nie zemdlała.
- Musimy iść dalej, plaża na której się ocknęłyśmy jest już niedaleko. – powiedziała do Isabelle.
Tamto miejsce wydawało jej się dobre na tymczasową bazę, mogłyby w końcu przysiąść i nieco odpocząć.
Powrót do góry Go down
Tara Cugana


Tara Cugana
https://wyspa.forumpolish.com/t254-tara-cugana https://wyspa.forumpolish.com/t257-tara#1882 https://wyspa.forumpolish.com/t256-tara-cugana
Multikonta :
Sophie

Dane osobowe :
15 lat, Artystka, Australijka, 160 cm

Znaki szczególne :
Kolorowe pasemka włosów, potarganych i posklejanych krwią z tyłu głowy

Ubiór :
Brązowy t-shirt, dżinsy z podwiniętymi nogawkami.

Stan zdrowia :
Przemęczenie, senność, ból uszu, płatek prawego jest lekko naderwany. Poparzone nozdrza. Ból mięśni oraz rana na głowie.

Punkty :
31


(1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży   (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 EmptyNie Sie 30, 2015 1:15 pm

Tara nie zwróciła uwagi na moment w którym Kiara się przedstawiała. Zwracając wszystko co miała w żołądku i czując się przez to jeszcze słabsza niż dotąd, oparła się ramieniem o drzewo i wczepiła paznokcie w korę. Musiała odsapnąć chwilę, pozbyć się nieprzyjemnego smaku wymiocin, piekących przełyk. Powoli obróciła się w stronę kobiet, wycierając usta wierzchem dłoni. Oczy potarła palcami i zorientowała się, że zgubiła woreczek z lodem. Robiąc krok w stronę zgromadzenia, rozejrzała się za workiem i przyspieszyła, by złapać go w dłonie.
- Znalazłyśmy lodówkę. Jest tam trochę lodu.
Odpowiedziała Kiarze i podeszła do kwadratowej skrzynki, do której wrzuciła woreczek z roztapiającym się lodem i zatrzasnęła wieko. Na pewno jeszcze lodówka się przyda. Nawet jeśli wykorzystają zawartość, to mogą chować w niej coś innego.
Tara nie wiedziała jak długo taka lodówka działa i co trzeba w niej wymieniać, ale teraz była przekonana, że nie można jej zostawić. Łapiąc za uchwyt, zgarbiła się nieco i pociągnęła lodówkę za sobą, ku pozostałym. Spojrzała na Dores, która została poproszona o pomoc, po czym złapała za swą kurtkę, której nie zamierzała zostawiać.
Krzywiąc się przez ból uszu, obwiązała kurtkę wokół pasa, zerkając na nieprzytomną ranną, która równie dobrze mogła być powodem kwaśnej miny nastolatki. Ta zaś nie zamierzała się skarżyć, gdy obok leżał ktoś bardziej potrzebujący i wymagający natychmiastowej opieki. Tara jeszcze czuła swąd przypalonego ciała, co przypomniało jej także o poparzonym nosie. Jak dotrą na miejsce o którym mowiła kolejna kobieta, może poprosi Kiarę o pomoc.
Powrót do góry Go down
Issy Ferreira-Sage


Issy Ferreira-Sage
https://wyspa.forumpolish.com/t390-issy-ferreira-sage#5944 https://wyspa.forumpolish.com/t397-cause-i-will-wait-i-will-wait-for-you#6181 https://wyspa.forumpolish.com/t396-isabelle-bonnie-ferreira-sage#6180
Multikonta :
Abelard Z., Daisy F.

Dane osobowe :
29 lat | mężatka | pani seksuolog | Brazylijka z australijskimi korzeniami mieszkająca w Ameryce

Ubiór :
szara sukienka koktajlowa, komplet bielizny i szpilki w dłoni

Stan zdrowia :
ciąża, ubytki w skórze na prawym ramieniu oraz udzie, obicie lewej strony ciała

Punkty :
270


(1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży   (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 EmptyNie Sie 30, 2015 1:38 pm

Isabelle z niepokojem obserwowała kostkę Maxine. Puchła coraz bardziej i widać było, że koniecznym będzie jej opatrzenie. Do tego będzie potrzebny jakiś materiał, którego jednak nie było widać na horyzoncie. Przelotnie spojrzała na ranna kobietę, której pomagały Kiara i nieznana jej nastolatka, a chwilę później dołączyła do nich jeszcze jedna kobieta. Szczerze mówiąc, nie podobał jej się ich pomysł, by iść dalej. Podróż dla rannej osoby może być męcząca, a wcale nie wiedzą, czy w miejscu, do którego dotrą, będzie lepiej.
Jednak nie mogła tutaj zostać sama, a nawet jej towarzyszka zebrała się w sobie i zaczęła kuśtykać  po okolicy, szukając przydatnych dla nich przedmiotów. Isabelle postanowiła ją wesprzeć, dlatego uważnie rozglądała się dookoła siebie, wypatrując metalowych lub plastikowych elementów opakowań czy czegoś innego, co mogłoby być czymś niezbędnym do przetrwania w tej dziczy. Może jakaś woda albo jedzenie? Kobieta postanowiła nie upadać na duchu i wierzyć w to, że teraz może być tylko lepiej...
Dzięki uwadze Maxine Isabelle przypomniała sobie o rannym którego zostawiły. No tak, miały do niego wrócić...
Masz rację. Mam nadzieję, że tamten mężczyzna przeżył do tej pory – westchnęła, schylając się po raz kolejny. Kolejny raz pudło. Może już słabo myślała, a może jej zmysł spostrzegawczości się przytępił, w każdym razie kobieta z każdą chwilą była coraz bardziej zrezygnowana.
Powrót do góry Go down
Dores Shelley


Dores Shelley
https://wyspa.forumpolish.com/t216-dores-shelley https://wyspa.forumpolish.com https://wyspa.forumpolish.com/t234-dores-shelley
Dane osobowe :
35, geolog, USA

Znaki szczególne :
blizna na wewnętrznj stronie uda

Ubiór :
Czarne dżinsy, czarny cienki luźny sweterek, płaskie pantofle

Ekwipunek :
Nie działający srebrny zegarek, maść aloesowa na oparzenia, paczka zapałek kominkowych, scyzoryk

Stan zdrowia :
drobne rany na całym ciele, stłuczenie prawej nogi

Punkty :
149


(1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży   (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 EmptyNie Sie 30, 2015 3:16 pm

Dores zbliżyła się do grupy kobiet. Ranna nadal żyła, co pewnie nie potrwa długo, jeśli nie zamie się nią jakiś porządny lekarz. Nagle jakaś ciemnoskóra kobieta poprosiła ją po moc w noszeniu rannej. Shelley popatrzyła na nią z niedowierzaniem.
Ja mam ją nieść? - zapytała drwiąco. Nie wiem, czy nie zauważyłaś, ale sama ledwie chodzę, podpierając się kijem. - spojrzała wymownie na swoją prowizoryczną laskę. I gdzie w ogóle idziecie, jeśli wolno spytać?
Rozejrzała się za ratownikami. Nigdzie jednak nie było śladu żadnej łodzi, ani tym bardziej nikogo, kto miałby ich stąd zabrać. Jej wzrok zatrzymał się na Tarze.
Hej, mała, daruj sobie tę lodówkę. Bez prądu i tak nie podziała.
Dores wolała, by dziewczynka pomogła przy ewentualnym transporcie rannej niż lodówki. W kieszenie czuła delikatny ciężar maści aloesowej. Chciała posmarować nią swoją podrażnioną skórę, jednak w okół było zbyt wielu chętnych do takiego leku. Postanowiła więc zaczekać z tym, aż zostanie na chwilę sama.
Powrót do góry Go down
Tara Cugana


Tara Cugana
https://wyspa.forumpolish.com/t254-tara-cugana https://wyspa.forumpolish.com/t257-tara#1882 https://wyspa.forumpolish.com/t256-tara-cugana
Multikonta :
Sophie

Dane osobowe :
15 lat, Artystka, Australijka, 160 cm

Znaki szczególne :
Kolorowe pasemka włosów, potarganych i posklejanych krwią z tyłu głowy

Ubiór :
Brązowy t-shirt, dżinsy z podwiniętymi nogawkami.

Stan zdrowia :
Przemęczenie, senność, ból uszu, płatek prawego jest lekko naderwany. Poparzone nozdrza. Ból mięśni oraz rana na głowie.

Punkty :
31


(1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży   (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 EmptyPon Sie 31, 2015 4:56 pm

Odwróciła głowę ku Dores, gdy ta zbliżyła się i odmówiła pomocy w transporcie rannej. Nastolatka jednak nie mogła się z nią nie zgodzić, patrząc na kij, którym się kobieta podpierała. Jeszcze mocniej zaciskając supeł z rękawów kurtki, Tara przyjrzała się pozostałym kobietom i u nich zauważając oznaki nie tylko przemęczenia.
Brakowało tutaj mężczyzny, który zdołałby samodzielnie przenieść ranną.
- Ale lód się chyba przyda..
Chciała zaprotestować na słowa Dores, niepewna jednak sensu targania lodówki. Pytająco zerknęła na Kiarę, która wydawała się chętna roli przewodnika, chociaż jej towarzyszami były słabe, ranne kobiety i dziecko. Zastanawiać mógł fakt jak długo ciemnoskóra kobieta będzie w stanie opiekować się potrzebującymi.
Tara zaś myślała nad miejscem docelowym, o którym wspomniała jedna z kobieta. Oprócz Kiary, wiedzącej jak pomóc rannym, tylko nastolatka była na tyle sprawna, by móc iść dalej, więc..
- Mogę poszukać kogoś do pomocy..
Zaproponowała więc, przenosząc spojrzenie z jednej kobiety na drugą. Jeśli wskazałyby jej kierunek, pewnie szybko zdołałaby dotrzeć na miejsce.
Powrót do góry Go down
Mistrz Gry


Mistrz Gry
https://wyspa.forumpolish.com https://wyspa.forumpolish.com https://wyspa.forumpolish.com
avatar :
© frightening

Punkty :
1045


(1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży   (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 EmptyPon Sie 31, 2015 10:15 pm

Maxine, niedaleko metalowej płyty samolotu, dojrzała otwartą walizkę z ubraniami. Niestety, był to bagaż płci przeciwnej i nie miała co liczyć na damskie t-shirty, które byłyby idealne na taką pogodę. Może jedynie się nacieszyć parą jeansów i trzema koszulami w kratkę. Może się przydadzą?
Isabelle za to nie miała tyle szczęścia. Jej oczy widziały to, co chciały widzieć. W oddali zobaczyła więc krawędź wystającego z piasku pudełka. Miała problem z wyciągnięciem go z mokrej ziemi, lecz gdy jej się to udało... w jej rękach znalazło się puste pudełko. Nie oznaczało to jednak, że nic się przy nim nie znajdowało. Po drugiej stronie wisiała bowiem ręką kobiety, która w momencie katastrofy nie miała nic innego do roboty, jak trzymać plastik do samego końca swojego żywota.
Tara w oddali zobaczyła męską sylwetkę i bez żadnego zastanawiania się pobiegła po pomoc. Mężczyzna nie odmówił pomocy przy przetransportowaniu rannej lecz miał swoje powody aby wrócić i ratować swoją własną zonę, która ledwo jeszcze oddychała przygnieciona przez duża część samolotu. Nie dotrzymał im towarzystwa na piaszczystej plaży i powrócił do swojej ukochanej zaraz po transporcie rannej.
Dźwiganie małej lodówki na początku wydawało się prostą czynnością. Z czasem piętnastolatka zaczęła jednak odczuwać ból ramion od dźwigania. Najwidoczniej reszta była zbyt zajęta ciągnięciem ledwo przytomnej rannej.
Szczęśliwe kobietom udało się uratować Lauren, ale chyba w tym całym pośpiechu Kiara i osoby, które jej pomagały, zapomniały o tym, że pacjenta nie powinno się ruszać tuż po przeprowadzonym zabiegu. Przemieszczanie kobiety nie było najlepszym pomysł, a na pewno nie postawienie jej do pionu i próba przetransportowania. Rana w każdej chwili mogłaby się ponownie otworzyć. Pomysł z rozgrzanym elementem był dobry, ale nie skuteczny na dłuższą metę. Gdy cała gromada dotarła do Piaszczystej Plaży mogli zauważyć, że po ciele Lauren z miejsca, gdzie wcześniej tkwił metalowy kawałek, leci krew. Oczy skierowane na Kiarę. Czy aby na pewno ten pośpiech się opłacał?

-> Przekierowanie do piaszczystej olaży.
Powrót do góry Go down
Jordan Jackson


Jordan Jackson
https://wyspa.forumpolish.com/t249-jordan-jackson https://wyspa.forumpolish.com https://wyspa.forumpolish.com/t251-jordan-jackson
Dane osobowe :
26 letni Somalijczyk ubrany w grafitowy garnitur bez obydwóch rękawów

Znaki szczególne :
Wysportowany/spora ilość tatuaży na klatce piersiowej i barkach

Ekwipunek :
t-shirt męski (przewiązany na nodze)

Stan zdrowia :
Przygniecione palce prawej dłoni, ból w klatce piersiowej, rozcięte lewe kolano

Punkty :
132


(1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży   (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 EmptySro Wrz 02, 2015 11:47 pm

Jordan z niezłym trudem doczłapał się do owego miejsca, rozejrzał się nietrzeźwo na lewo i prawo po czym zdjął z pleców Zorye, a następnie ułożył ją miękkim piachu. Sam walnął się na piasek i wziął parę głębszych oddechów, nieźle się wymęczył przez tą wędrówkę. Sam do końca nie wiedział ile przeszli, może dwieście metrów, a może dwa kilometry.. to bez znaczenia, był w tej chwili wycieńczony. Doskwierał mu głód i chciało mu się pić, za chwilę nie będzie mógł wytrzymać i po prostu napije się z oceanu co może trochę mu zaszkodzić. Oblizał suche usta, następnie zerknął na Sam i dodał by rozwiać jej wątpliwości dlaczego się zatrzymali. - Muszę chwilę odpocząć, nie czuję się najlepiej.. może po mnie nie widać ale na prawdę coś jest nie tak, na dodatek czuję ścisk w żołądku i bardzo, bardzo nie chciałbym teraz jeść tego co kupiłem przed wylotem. Jakoś dam radę po prostu.. daj mi chwilę odsapnąć, w porządku?
Położył się na piasku, przymknął oczy próbując ułożyć wszystkie elementy układanki w logiczną całość. W ogóle jakim cudem rozbili się, nie pamiętał nic, a nic prócz rozmowy z jakimś mężczyzną. Jak dobrze widział jego znajomy z samolotu nie miał tyle szczęścia co Jordan, Sam, Zorya i reszta ekipy za którą podążała ta trójka. W gruncie rzeczy gdyby mógł najchętniej poszedłby spać, ale sam dobrze wie że jest to nie wykonalne.
W końcu otworzył oczy, minęła dobra chwila żeby mógł się nieco zregenerować. Wstał, przeciągnął się wykrzywiając przy tym nieco usta. - Sam, możesz opowiedzieć mi coś o sobie? Warto wiedzieć coś o osobach z którym dane było przeżyć tą katastrofę.. może na początek powiem coś o sobie. Skoro moje imię już znasz no to w sumie mogę podać i nazwisko, Jackson. Mam dwadzieścia sześć lat, dostarczam większe i droższe paczki na zamówienie klientom.. w sumie jestem dość popularny jeżeli chodzi o media, ostatnio tylko próbowali mnie udupić, a mimo to wszystko skończyło się fiaskiem.
Powrót do góry Go down
Zorya Delacroix


Zorya Delacroix
https://wyspa.forumpolish.com/t65-zorya-delacroix?nid=1#238 https://wyspa.forumpolish.com/t103-zorya#253 https://wyspa.forumpolish.com/t102-zorya-delacroix
Dane osobowe :
lat trzynaście, Francuzka, uczennica i bywalczyni salonów

Znaki szczególne :
nieujarzmiona czupryna, oczy koloru nieba tuż przed burzą, chuderlawa sylwetka

Ubiór :
ciemny sweter wkładany przez głowę (a na to męska, olbrzymia bluza), spódnica przed kolano w kwiecisty wzór, czarne podkolanówki, conversy

Ekwipunek :
cienki sweter wkładany przez głowę, spódniczka, podkolanówki i conversy, gumki do włosów, trzy koszulki, sweterek, szampon, męska bluza, młodzieżowa kurtka (w kieszeni bilet lotniczy na nazwisko Cugana)

Stan zdrowia :
rozcięta warga, problemy z błędnikiem

Punkty :
213


(1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży   (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 EmptyCzw Wrz 03, 2015 2:43 pm

Zoryi nieszczególnie podobał się obrót spraw, jednak ostatecznie nie oponowała; doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że na własnych chybotliwych kolanach daleko nie zajdzie, a choć świat z perspektywy ramion Jordana zdawał się niecodziennie mały i niebezpiecznie niski, przestał przynajmniej drżać w posadach i wirować we wszystkie strony. Nie odzywała się; oszczędzała siły, skupiając się na oddychaniu i dudniącym bólu głowy. Powoli docierały do niej fakty i chociaż wciąż wypierała z umysłu wizję katastrofy lotniczej, która przecież zdarza się tylko w słabych filmach, z każdą chwilą coraz bardziej przyzwyczajała się do jej myśli. Przestała się nawet bać - analityczny umysł obudził się, a marzenie rychłego powrotu do domu (bo przecież na pewno trąbiono o nich w wiadomościach i wraku samolotu szukały najlepsze śmigłowce służb specjalnych) dawało jej sił.
Kiedy Jordan położył ją na piasku, szukała w pamięci angielskich słów protestu, jednak te zagubiły się gdzieś pomiędzy pesymistycznymi myślami, więc zamilkła. Wsłuchiwała się w słowa Jacksona i momentalnie obudziła się w niej pretensjonalna irytacja, której nauczyła się na francuskich salonach wyższych sfer. Dlatego prychnęła z niezadowoleniem - tak samo, jak zrobiła kiedyś gospodyni przyjęcia z kryształową kolią ciążącą jej u szyi - obrzucając towarzyszy nieprzychylnym spojrzeniem, co u zmęczonej, wybrudzonej krwią trzynastolatki wyglądało dość karykaturalnie.
- Marnowanie chwil na opowieści o życiu jest durnym pomysłem - przerwała im, mrużąc lekko z bólu oczy. Jak do tego doszło, że ona, możliwe, iż najmłodsza osoba na pokładzie, musiała doprowadzać ich do porządku? - Trzeba zrobić jakiś znak z palących się palm, jak w Madagascarze. Zwrócić uwagę poszukujących nas helikopterów. Tylko... tylko dziwne, że nikt nas jeszcze nie odnalazł - domruczała ciszej lekko załamanym głosem, tak, że ledwo dało się odróżnić poszczególne słowa. I poczuła łzy gromadzące się w oczach, jednak nie mogła rozpłakać się w towarzystwie innych; nie tak wychowała ją matka, powtarzając uparcie, że musi być silna. - Idę omyć twarz - rzuciła, starając się, żeby jej głos brzmiał lekko, ale znów wdarły się w niego obawy, tęsknota za domem, Marion, która powiedziałaby jej, żeby uniosła brodę, zacisnęła wargi i ruszyła w pogoni za swoimi celami.
Dlatego ostrożnie podniosła się z piasku, wciąż obserwując świat jak z perspektywy karuzeli, i ruszyła na drżących nogach w stronę morskich fal obijających się o brzeg, chwiejących się w spazmatycznych podrygach obrazu przed jej oczami. Uniosła brodę, zacisnęła wargi i...
...i potknęła się o własne nogi, jak kłoda padając na piach. Podniosła się na kolanach, oparła rękami i znów wstała, bardzo chwiejnym krokiem - i wyglądając jak osoba mocno pijana - ruszyła dalej. Słyszała szum w uszach, myślała, że to dźwięk oceanu i pozostawała w nieświadomości, że coś stało się z jej błędnikiem.
Kiedy wreszcie dotarła do wody, upadła na kolana i omyła dłonie, stopy, a także twarz słoną wodą. Po krótkim, prowizorycznym odświeżeniu się momentalnie poczuła się lepiej; została jednak jeszcze chwilę wśród fal, nie mając siły się podnieść.
Powrót do góry Go down
Samantha Parker


Samantha Parker
https://wyspa.forumpolish.com/t158-samantha-parker https://wyspa.forumpolish.com/t165-sam https://wyspa.forumpolish.com/t164-samantha-parker
Multikonta :
Kate Johnson

Dane osobowe :
28 lat / dziennikarka / Amerykanka / zielone oczy / 170 cm wzrostu

Znaki szczególne :
Tatuaż na prawej łopatce-jaskółka / Blizna nad lewym kolanem / Włosy jak na avku

Ubiór :
Czarne spodnie, granatowa bluzka na ramiączkach, czarne oficerki

Ekwipunek :
melon, mały dezodorant, cztery zapałki i kawałek papieru z siarką, działający telefon ze stłuczoną szybką, psia karma o smaku kurczaka i wołowiny, koszula męska, damska bluzka, t-shirt męski, damskie spodnie, spodnie dresowe, skarpety, pasta do zębów, szampon, kula do chodzenia, własny bagaż podręczny [komplet ubrań na zmianę (spodnie, bokserka, bielizna), kosmetyczka (kilka kosmetyków w wersji mini, paczka ledwo zaczętych pigułek antykoncepcyjnych, kilka prezerwatyw, tampony), podręczna apteczka (leki przeciwbólowe, plastry, bandaże), tabliczka czekolady, gumy do żucia, samolotowa buteleczka wody mineralnej, telefon, aparat fotograficzny (naładowane baterie), słuchawki, książka, portfel, dokumenty, długopis i notes]

Stan zdrowia :
Mocniejsze obicie prawego kolana, które sprawia spory ból, brak części małego palca lewej dłoni, niewielkie oparzenie na wierzchu prawej dłoni, niewielkie zadrapania na twarzy i dłoniach. Porusza się o kuli

Punkty :
123


(1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży   (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 EmptyCzw Wrz 03, 2015 3:27 pm

Szli niezbyt szybko. Zważywszy na to, że Jordan miał obciążenie, a ona problem z nogą, nie mogli sprintem pokonać tego odcinka. Wciąż pozostawali sporo za swoją grupą, ale Sam nie zauważyła żadnych znaków od Kiary, więc wiedziała, że wciąż muszą się trzymać plaży i iść przed siebie. Niestety po drodze nie zauważyła też żadnych przydatnych rzeczy. Być może kobiety przed nimi zebrały wszystko co można tu było znaleźć, a może na ten kawałek plaży nie spadło nic z samolotu. Tak czy siak brnęli do przodu, niewiele rozmawiając. Sam chciała już być na miejscu i odpocząć, tak porządnie, oraz przygotować się do spędzenia tu nocy. Nagle zauważyła, że wysunęła się do przodu, zaś Jordan został z tyłu. Odwróciła się i okazało się iż potrzebny mu odpoczynek. No cóż, sam nie był w najlepszym stanie, a do tego niósł dziewczynę, więc nie zdziwiła ją ta przerwa.
-Nie ma problemu, a jak dotrzemy to naprawdę idź do Kiary-westchnęła i też usiadła. Biedna Kiara, wszyscy liczyli na jej pomoc, a sama była przecież poszkodowana. Szkoda, że nie znalazł się jakiś lekarz by można to było rozłożyć choć na dwie osoby. Spojrzała na palec, opatrunek dobrze się trzymał i nie było potrzeby by cokolwiek z nim robić. Szmatki, którymi obwiązała nogę też były w porządku i spokojnie dojdzie do celu. Jutro pomyśli nad tym jak lepiej zabezpieczyć nogę albo poszuka jakiegoś kija by móc się na nim podpierać. To znacznie ułatwiłoby jej poruszanie się, choć jest jasne, że powinna jak najmniej chodzić. Pies położył się koło niej i zerkał co chwilę na swoją nową towarzyszkę. Podrapała go za uchem, po stronie zdrowego oka i pomyślała o jego właścicielu. Pies raczej by go nie zostawił gdyby żył… ewentualnie trafili na różne miejsca na wyspie i nie mógł go odnaleźć. Zauważyła, że Jordan jest już chyba gotowy do drogi, lepiej było tu nie siedzieć za długo. Spojrzała na niego gdy zaproponował by powiedziała coś o sobie. Nie przepadała za tym, to ona zwykle zadawała pytania, ale z drugiej strony to dość logiczne, że chce się wiedzieć z kim ma się do czynienia. Kiedy sam się przedstawił w jej głowie zaczęło się rozjaśniać skąd go kojarzy. Z racji swojego zawodu musiała być na bieżąco z różnymi informacjami, a nazwisko Jordana przewinęło się w jakiejś sprawie związanej z mafią. Super, mafijny kurier.
-Wiedziałam, że skądś kojarzę Twoją twarz. Teraz już wiem dlaczego tak bardzo zależało Ci na swoim bagażu-powiedziała i niezgrabnie wstała z piasku. Nie mówiła nic więcej bo nie chciała przestraszyć dziewczyny. Zresztą nie wiedziała czy jedynie dostarczał paczki czy robił też coś więcej. Wtem niespodziewanie odezwała się Zorya i był to foch, jak przystało na nastolatkę.
-Ona jednak mówi!-powiedziała ze śmiechem Sam. To nie miała być jakaś szczególna złośliwość, ale fakt faktem, że dziewczyna była wyjątkowo małomówna. Nie zamierzała się wdawać w utarczki słowne czy opowiadanie o sobie ma sens czy nie.
-Gdy już dojdziemy na miejsce, gdzie spędzimy noc, to rozpalimy ognisko. Dzięki temu będziemy widoczni w nocy i jeśli ktoś będzie nad nami przelatywał to na pewno to zauważy. Możemy też zrobić znak na piasku z kamieni czy czegoś innego, ale to trochę potrwa. Na ratunek możemy czekać nawet kilka dni. Nie wiadomo czy nie zeszliśmy z kursu przed katastrofą, a to oznaczałoby dużo większy obszar poszukiwań. Na pewno już ostro działają by nas odnaleźć-powiedziała spokojnie. Sam po drodze obmyślała różne opcje. Robiła kiedyś wywiad z pilotem samolotu, który się rozbił i pamiętała jak mówił, że najważniejsza jest dobra organizacja i współpraca ludzi. Życzyła sobie by i tutaj przeżył tak ogarnięty człowiek i potrafił opanować spanikowanych ludzi. Nie wątpiła, że ktoś po nich wkrótce przypłynie, ale do tego czasu musieli sobie radzić sami. Sam widziała, że dziewczyna stara się grać silniejszą niż jest w rzeczywistości, tak jak i ona. Rozumiała więc, że potrzebuje chwili dla siebie. Pokręciła głową do Jordana, gdyby chciał pójść za dziewczyną. Gdy się przewróciła, Sam odruchowo chciała do niej ruszyć, ale się powstrzymała. Musiała jej dać tę chwilę na ogarnięcie emocji.
-Jestem dziennikarką. Aktualnie pracuję dla Newsday, ale piszę również jako wolny strzelec dla New Yorkera. Mam dwadzieścia osiem lat i jak łatwo się domyślić mieszkam w Nowym Yorku-powiedziała Jordanowi nie spuszczając z oka nastolatki. Nie wiedziała co jeszcze ma dodać. Wszystko co powinien wiedzieć chyba powiedziała, a jakoś nie widziała sensu by rozprawiać o jej  życiu prywatnym. Ruszyła do dziewczyny i zatrzymała się kawałek za nią.
-Nasza sytuacja jest do dupy, nie ma sensu zaklinać rzeczywistości. Niemniej jednak wiem, że nasze rodziny w tym momencie robią wszystko by nas odszukano. Zgłoszą się do każdej ze służb, mediów, a nawet wynajmą prywatnych ludzi i za jakiś czas przystojni ratownicy będą się nami zajmować na łodzi ratunkowej. Do tego czasu musimy sami zadbać o nasze tyłki, więc zaciskamy zęby i wmawiamy sobie, że damy radę. Tak długo aż w to uwierzymy. Czy się lubimy czy nie, musimy współpracować-mówiła na tyle cicho by tylko dziewczyna ją słyszała. To nie była mowa motywacyjna, nie zamierzała owijać w bawełnę. Dziewczyna była na tyle dojrzała, że zrozumiała sytuację, a banał "wszystko będzie dobrze" jest dość słaby w tym momencie. Podeszła bliżej i wyciągnęła ręką.
-Chodź, jeśli mamy budować ten znak z palm to musimy się pospieszyćpowiedziała to już cieplej i lekko się uśmiechnęła.

// Mam nadzieję, że MG pamięta o karmie dla psa ;) //
Powrót do góry Go down
Jordan Jackson


Jordan Jackson
https://wyspa.forumpolish.com/t249-jordan-jackson https://wyspa.forumpolish.com https://wyspa.forumpolish.com/t251-jordan-jackson
Dane osobowe :
26 letni Somalijczyk ubrany w grafitowy garnitur bez obydwóch rękawów

Znaki szczególne :
Wysportowany/spora ilość tatuaży na klatce piersiowej i barkach

Ekwipunek :
t-shirt męski (przewiązany na nodze)

Stan zdrowia :
Przygniecione palce prawej dłoni, ból w klatce piersiowej, rozcięte lewe kolano

Punkty :
132


(1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży   (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 EmptyCzw Wrz 03, 2015 6:42 pm

Popatrzył nieco zaskoczony na nastolatkę, uniósł brwi i podrapał się po łbie. Innymi słowy poczuł się nieco zgaszony tym co powiedziała, chciał nieco rozruszać tą smętną atmosferę żeby się nie przejmować.. a wyszło że to co powiedział gówno ją obchodziło. Następnie odwrócił wzrok na Samanthę, wysłuchał jej do końca i odchrząknął dodając.
- Telewizja potrafi kłamać jak dobrze wiesz, nie we wszystko ludzie powinni wierzyć. Nie jestem jakimś baronem narkotykowym, powinnaś zapewne to wiedzieć.. w sumie miałem ostatnio wywiad o tym temacie, jak wrócimy do domów to sobie zerkniesz. - Wzruszył ramionami i skrzyżował ręce, patrzył na idącą dziewczynę w oddali. Kiedy się przewróciła jakoś się poruszył, niby przejął się jej losem ale nie wiedział jak zareagować. Nigdy nie miał dziecka i nie zajmował się czyimś więc nie wiedział co robić w danych sytuacjach, a także nie wiedział tym bardziej jak z nimi rozmawiać. Kiedy siedziała na piachu, a Sam z nią rozmawiała zrobiło mu się jakoś lżej, podziękowała jej skinieniem głowy. Dał im jeszcze krótką chwilę na dokończenie rozmowy i podszedł do nich powolnym krokiem i zapytał nieśmiało. - Ruszamy w takim razie, dziewczyny? Zaczyna się ściemniać, a lepiej by było gdybyśmy dotarli do naszej grupy przed właśnie nocą.
Taki przynajmniej był plan, to że Jordan zrobił sobie krótką chwilę na odpoczynek nie oznaczało że nie miał już w ogóle siły. Wyprostował się i ziewnął cicho, ta krótka przerwa na prawdę dużo mu dała, nie wiedzieć czemu był aż nadto spokojny. Nie przejmował się tym że jeszcze chwilę temu mógł zginąć, po prostu.. jak gdyby nigdy nic się nie stało.
Powrót do góry Go down
Zorya Delacroix


Zorya Delacroix
https://wyspa.forumpolish.com/t65-zorya-delacroix?nid=1#238 https://wyspa.forumpolish.com/t103-zorya#253 https://wyspa.forumpolish.com/t102-zorya-delacroix
Dane osobowe :
lat trzynaście, Francuzka, uczennica i bywalczyni salonów

Znaki szczególne :
nieujarzmiona czupryna, oczy koloru nieba tuż przed burzą, chuderlawa sylwetka

Ubiór :
ciemny sweter wkładany przez głowę (a na to męska, olbrzymia bluza), spódnica przed kolano w kwiecisty wzór, czarne podkolanówki, conversy

Ekwipunek :
cienki sweter wkładany przez głowę, spódniczka, podkolanówki i conversy, gumki do włosów, trzy koszulki, sweterek, szampon, męska bluza, młodzieżowa kurtka (w kieszeni bilet lotniczy na nazwisko Cugana)

Stan zdrowia :
rozcięta warga, problemy z błędnikiem

Punkty :
213


(1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży   (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 EmptyCzw Wrz 03, 2015 7:21 pm

Usłyszała kroki Sam i odwróciła głowę, wciąż siedząc tuż na brzegu morza i czując fale łaskoczące ją po nogach, moczące materiał spódnicy i ciemnych podkolanówek. Już dawno przemokły jej buty, jednak nie umiała się tym przejąć; upał dryfujący w powietrzu był zresztą na tyle dotkliwy, że była pewna, iż lada chwila jej ubranie tak czy siak wyschnie.
Spojrzała na nią uważnie, niemal spijała słowa z ust kobiety i podsumowała monolog cichym westchnieniem. Znajdowali się tutaj ledwie od paru godzin, ale ona miała już dość; przeszkadzał jej ból głowy, pulsujące pieczenie w rozciętej walce i świat kiwający się na boki, trochę mniej, niż wcześniej, ale wciąż niepotrafiący ustać stabilnie w miejscu. Tęskniła za spokojem, chwilami, kiedy kolano rozdarte na rozgrzanym asfalcie należało do największych problemów, a ona nie była sama, po raz pierwszy oddalona od wszystkich ludzi, którym na niej zależało, gdzieś na zapomnianej wyspie na końcu świata.
Nawet nie zauważyła, kiedy zaczęła obejmować się wątłymi ramionami.
- Po prostu chcę wrócić do domu - powiedziała cicho, pozwalając sobie na chwilę szczerości. Zmarszczyła lekko brwi, powstrzymując kolejne dramatyczne westchnienie. Przez chwilę zawahała się, spojrzała na krzyczące błękitem niebo łączące się na horyzoncie z bezkresnym oceanem, a potem znów odwróciła wzrok i wbiła go w Samanthę. Przyjęła podaną rękę, podciągając się na niej lekko i podnosząc się do pionu. Świat zawirował jej przed oczami, więc brzydko przeklęła, może trochę za brzydko, jak na drobną trzynastolatkę. - Trochę mi lepiej, ale dalej potrzebuję kogoś, na kim mogła bym się oprzeć podczas chodzenia i... - przerwała, mimowolnie spoglądając na dłonie mężczyzny; momentalnie zmarszczyła nos - Jordan, twoje palce wyglądają okropnie, kiedyś widziałam na Youtubie filmik z amputacji odmrożonych palców, nie był to przyjemny widok - skończyła, podprogowo dając mu znać, żeby coś z nimi robił. Nie uśmiechało jej się oglądanie tej operacji ponownie, a już w szczególności na żywo. Może dało się to jakoś naprawić?
A po chwili już szybkim ruchem głowy odnalazła Samanthę, lekko się zapowietrzając, zupełnie, jakby wpadła na świetny pomysł.
- A co, jeśli na tej wyspie ktoś mieszka? Wydaje się spora, może po jej drugiej stronie jest cywilizacja? - rzuciła pytaniem w jej kierunku z zapałem godnym największego odkrywcy.
Powrót do góry Go down
Samantha Parker


Samantha Parker
https://wyspa.forumpolish.com/t158-samantha-parker https://wyspa.forumpolish.com/t165-sam https://wyspa.forumpolish.com/t164-samantha-parker
Multikonta :
Kate Johnson

Dane osobowe :
28 lat / dziennikarka / Amerykanka / zielone oczy / 170 cm wzrostu

Znaki szczególne :
Tatuaż na prawej łopatce-jaskółka / Blizna nad lewym kolanem / Włosy jak na avku

Ubiór :
Czarne spodnie, granatowa bluzka na ramiączkach, czarne oficerki

Ekwipunek :
melon, mały dezodorant, cztery zapałki i kawałek papieru z siarką, działający telefon ze stłuczoną szybką, psia karma o smaku kurczaka i wołowiny, koszula męska, damska bluzka, t-shirt męski, damskie spodnie, spodnie dresowe, skarpety, pasta do zębów, szampon, kula do chodzenia, własny bagaż podręczny [komplet ubrań na zmianę (spodnie, bokserka, bielizna), kosmetyczka (kilka kosmetyków w wersji mini, paczka ledwo zaczętych pigułek antykoncepcyjnych, kilka prezerwatyw, tampony), podręczna apteczka (leki przeciwbólowe, plastry, bandaże), tabliczka czekolady, gumy do żucia, samolotowa buteleczka wody mineralnej, telefon, aparat fotograficzny (naładowane baterie), słuchawki, książka, portfel, dokumenty, długopis i notes]

Stan zdrowia :
Mocniejsze obicie prawego kolana, które sprawia spory ból, brak części małego palca lewej dłoni, niewielkie oparzenie na wierzchu prawej dłoni, niewielkie zadrapania na twarzy i dłoniach. Porusza się o kuli

Punkty :
123


(1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży   (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 EmptyCzw Wrz 03, 2015 8:58 pm

Nie komentowała słów Jordana. Oceni jakim jest człowiekiem po jego czynach, a nie tym, że kojarzy go z jakiś wiadomości. Sam miała zwyczaj dogłębnie badać temat nim wyda jakąś opinię, to samo stosowała wobec ludzi. Poza tym, teraz to nie było aż tak ważne. Musieli przetrwać do pojawienia się pomocy i tyle. Znając życie, więcej się nie spotkają. Nie była pewna jak Zorya zareaguje na jej słowa. Mogła strzelić focha, nie byłoby to nadzwyczajne. Dziewczyna jednak była szczera, co Sam doceniała.
-Ja też i wierzę, że niedługo to nastąpi-powiedziała równie cicho. Od początku robiła dobrą minę do złej gry i funkcjonowała według planu, pomagała innym i współpracowała z Kiarą. Tylko to ją powstrzymywało przed poczuciem totalnej beznadziei. Chwyciła mocno dziewczynę, zapierając się zdrową nogą.
-Tak, powinniśmy iść. Na ten moment jesteś skazana na Jordana. Jakbyś szła ze mną to obawiam się, że obtłukłybyśmy sobie tyłki bo na większą metę nie utrzymałabym nas na jednej nodze-mrugnęła do niej. Daleko już chyba nie mieli, w końcu jak daleko mogły odejść trzy ranne kobiety? Mówiły, że gdzieś tutaj jest jeszcze mężczyzna, więc powinni być już blisko. Sam powstrzymała śmiech po komentarzu dziewczyny na temat palców Jordana. Nie ma co, nastolatka nie owijała w bawełnę i musiała przyznać, że jej się to całkiem podobało. Oczywiście to nie stan Jordana był zabawny, ale ten tekst, którym uraczyła ich Zorya.  Sam zerknęła na jego dłoń i przekrzywiła lekko głowę.
-Nie zmieniły za bardzo koloru odkąd go znalazłyśmy z Kiarą, może nie jest tak źle. Był w wodzie przez dłuższy czas, więc może to pomogło, ale to tylko moje przypuszczenia-skrzywiła się lekko. Spojrzała ponownie na dziewczynę, a ta wyskoczyła z nową teorią. Była całkiem logiczna i Sam już o niej rozmawiała z Kiarą. Nie mogła to być raczej turystyczna wyspa, inaczej już by kogoś spotkali. W końcu jak się widzi na niebie spadający samolot to się reaguje.
-Być może to jakaś prywatna wyspa, raczej mało zaludniona. Samolot spadł w kilku kawałkach, więc jest opcja, że jakaś grupa jest już pod opieką miejscowych i będą szukać dalej. Tak czy siak musimy być przygotowani przynajmniej na spędzenie tu nocy-nie obraziłaby się gdyby za wydmą czekali ratownicy, ale jakoś w to wątpiła. Sam była pozytywnie nastawioną realistką. Można to tak nazwać.
-To co, zbieramy się?-zerknęła na swoich towarzyszy. Jordan musiał przejąć od niej Zorye i trzeba było przebyć jeszcze kawałek plaży.

zt--> PIASZCZYSTA PLAŻA
Powrót do góry Go down
Mistrz Gry


Mistrz Gry
https://wyspa.forumpolish.com https://wyspa.forumpolish.com https://wyspa.forumpolish.com
avatar :
© frightening

Punkty :
1045


(1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży   (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 EmptyCzw Wrz 03, 2015 10:56 pm

Rozbitkowie ruszyli powoli w stronę... Nie, nie zachodzącego słońca, a kolejnej plaży. Nagle jednak pies Samanthy, a przynajmniej - pies uważający Sam za swoją nową panią, z dziwną energią wyrwał do przodu. Jeśli ktokolwiek pomyślał, że zwierzę zwyczajnie uciekło, był jednak w błędzie. Już po chwili czworonóg powrócił, prezentując mokry i zapiaszczony nos oraz coś, co trzymał w pyszczku. Średniej wielkości saszetka z folii była mokra, lecz nie to zwracało uwagę ludzi. Napis na opakowaniu głosił bowiem, że była to psia karma o smaku kurczaka i wołowiny. Czyżby zwierzak był aż tak inteligentny...?

Możecie już pisać na plaży. :)
Powrót do góry Go down


Sponsored content

(1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży   (1) Zatoczka przy piaszczystej plaży - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
(1) Zatoczka przy piaszczystej plaży
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2
 Similar topics
-
» (6) zatoczka przy kamiennej plaży
» (4) Las przy plaży
» (5) Fragment oceanu przy plaży
» (16) Wodospad przy jeziorku

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
All hope is lost :: Wyspa :: Plaża-