Nathan

Nie chcę naciągać relacji z przeszłości, ale mogli stać razem w kolejce w odprawie. Gdy nagle był problem z bagażem Kiary i groziło jej szczegółowe przeszukanie, co wiązałoby się z ogólnym opóźnieniem i Nathan mógł pomóc jej wywinąć się z tej sytuacji - w końcu Kiara nie wygląda na terrorystkę, pewnie jakieś metalowe elementy w walizce. I moglibyśmy rozegrać coś w samolocie jeżeli zdążymy, a jak nie to chętnie na wyspie ;)

O, mógł ją kiedyś aresztować za zwinięcie czegoś ze sklepu! Drobnego, żeby nie musiała przywdziewać pomarańczowego kostiumu.
I na wyspie mogliby się pamiętać, gdyby ginęły jakieś rzeczy, wiedziałby kogo podejrzewać i mogłyby wyniknąć fajne dramy, jeśli zdecydowałaby się ją oskarżyć albo załatwić to prywatnie. Ale no, to już by w fabule wypłynęło. Co Ty na to?

To my wiadomo XD

Bracia Callaghan <3

Nieśmiało zapytuję, czy chcesz jakieś relacje? Myślę, że już raczej na wyspie żeby nie było, że w samolocie wszyscy się znają. Sam poznała Michaela w Sydney więc może nas sobie przedstawić. W sumie to siedzimy blisko siebie z tego co widziałam, więc ew możemy się poznać w samolocie-zamienić kilka zdań czy coś. Nie wiem czy wolisz pozytywne czy negatywne. Jeśli Nathan będzie startował na przywódcę, a Sam nie spodobają się jakieś decyzje to może być spięcie na linii Callaghan-Parker. Równie dobrze jednak możemy się dogadywać jeśli Nathan nie będzie zbyt upiedliwy i zaakceptuje samodzielność Sam xD

Kiara Foster napisał:

Nie chcę naciągać relacji z przeszłości, ale mogli stać razem w kolejce w odprawie. Gdy nagle był problem z bagażem Kiary i groziło jej szczegółowe przeszukanie, co wiązałoby się z ogólnym opóźnieniem i Nathan mógł pomóc jej wywinąć się z tej sytuacji - w końcu Kiara nie wygląda na terrorystkę, pewnie jakieś metalowe elementy w walizce. I moglibyśmy rozegrać coś w samolocie jeżeli zdążymy, a jak nie to chętnie na wyspie ;)

Jak najbardziej może być ;)
Trafił się jakiś nieprzyjemny kontroler, a Nathan jako, ze stał za Kiarą pomógł jej wywiązać się z narastającego konfliktu - uspokajając dziada.

Raissa Demidova napisał:

O, mógł ją kiedyś aresztować za zwinięcie czegoś ze sklepu! Drobnego, żeby nie musiała przywdziewać pomarańczowego kostiumu.
I na wyspie mogliby się pamiętać, gdyby ginęły jakieś rzeczy, wiedziałby kogo podejrzewać i mogłyby wyniknąć fajne dramy, jeśli zdecydowałaby się ją oskarżyć albo załatwić to prywatnie. Ale no, to już by w fabule wypłynęło. Co Ty na to?

A ja na to mówię TAK ;) Mógł ją kiedyś zawinąć za jakieś podkradanie xd Raissa podczas podróży do komisariatu starała się uprzyjemnić czas rozmową o swojej pracy ;] Nathan (oczywiście nie dając sobie poznać), choć nie bawi się w te sprawy - z zainteresowania obejrzał coś z udziałem Ukrainki xd
A co do akcjach na wyspie, również git xd

Michael Callaghan napisał:

To my wiadomo XD

Nono

Samantha Parker napisał:

Bracia Callaghan <3

Nieśmiało zapytuję, czy chcesz jakieś relacje? Myślę, że już raczej na wyspie żeby nie było, że w samolocie wszyscy się znają. Sam poznała Michaela w Sydney więc może nas sobie przedstawić. W sumie to siedzimy blisko siebie z tego co widziałam, więc ew możemy się poznać w samolocie-zamienić kilka zdań czy coś. Nie wiem czy wolisz pozytywne czy negatywne. Jeśli Nathan będzie startował na przywódcę, a Sam nie spodobają się jakieś decyzje to może być spięcie na linii Callaghan-Parker. Równie dobrze jednak możemy się dogadywać jeśli Nathan nie będzie zbyt upiedliwy i zaakceptuje samodzielność Sam xD

Jestem otwarty zarówno na współpracęjak i na konflikt. Myślę, że najlepiej będzie jak wszystko wyjdzie w praniu. Nathan jest aktualnie w takim nastroju, że każdy uzna go za gbura i skrajnego pesymistę ;) dlatego, let we see ;)