| | Siedzenia - klasa ekonomiczna (sektor 5.) | |
|
avatar : © frightening
Punkty : 125
| Temat: Siedzenia - klasa ekonomiczna (sektor 5.) Sro Sie 05, 2015 3:44 pm | |
| Siedzenia
klasa ekonomiczna - sektor 5.
Klasa ekonomiczna oferuje potrójne fotele w trzech rzędach, z ograniczoną możliwością regulacji pochylenia oparcia. Każde miejsce wyposażone jest w płaski ekran, odtwarzacz wideo z wbudowaną wypożyczalnią filmów i seriali, a także zagłuszające hałasy otoczenia słuchawki. Między siedzeniami znajdują się gniazdka elektryczne. Spis pasażerów podróżujących klasą ekonomiczną: (zobacz umiejscowienie sektora 5. na planie samolotu)
A20 - wolne A21 - wolne A22 - wolne A23 - wolne A24 - wolne A25 - wolne B20 - wolne B21 - wolne B22 - wolne B23 - wolne B24 - wolne B25 - wolne C21 - wolne C22 - wolne C23 - wolne C24 - wolne C25 - wolne
|
| | |
Dane osobowe : 35 lat | prawnik | brytyjka | zamężna
Znaki szczególne : ma 169 cm wzrostu i mały pieprzyk po prawej stronie ust
Ekwipunek : poraniony brzuch, rozcięta lewa łydka
Punkty : 113
| Temat: Re: Siedzenia - klasa ekonomiczna (sektor 5.) Pon Sie 10, 2015 6:23 pm | |
| Nocturia weszła do samolotu i rozejrzała się w poszukiwaniu swojego miejsca. W sektorze piątym nie było zbyt wiele osób, więc nie musiała się martwić, że uderzy kogoś torbą i będzie musiała przepraszać. Nie to, żeby nie przeprosiła. Jej miejsce znajdowało się przy końcu sektora, i kiedy je zajęła, odetchnęła z ulgą. Wracała do domu, do Wielkiej Brytanii. Kochała swoją siostrę, jednak uważała, że wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. Poza tym tęskniła też trochę za mężem i bardzo żałowała, że nie mógł lecieć z nią. Podróż byłaby przyjemniejsza i może upłynęłaby szybciej. Ale była sama. Miała tylko nadzieję, że jej współpasażerowie podróży będą miłymi ludźmi i będzie mogła zamienić z kimś kilka słów; nie za dużo, gdyż jedyne o czym myślała, to żeby pójść spać i obudzić się już na lotnisku w Anglii. |
| | |
avatar : © frightening
Punkty : 1045
| Temat: Re: Siedzenia - klasa ekonomiczna (sektor 5.) Sro Sie 19, 2015 3:32 pm | |
| Lot przebiegał dotychczas całkowicie dobrze, bez jakichkolwiek niespodzianek. Płynność ruchu samolotu mogła zaskakiwać nawet tych, którzy przyzwyczajeni byli do przemieszczania się tym typem transportu. Zero nieprzewidzianych wstrząsów czy dziwnych dźwięków, ba!, gdyby nie świadomość szybowania w przestworzach, pasażerowie mogliby uznać, że dalej stoją na pewnym gruncie. To zaś sprawiało, że większości z nich dopisywał całkiem dobry humor. Oczywiście, nie wszystkim, bowiem nie sposób było uniknąć zwyczajowych problemów i niedociągnięć ze strony biura lub samej załogi, jednakże nadal nie dało się nazwać tego lotu czymś specjalnie nieprzyjemnym. Do planowego lądowania pozostało jeszcze kilka godzin, lecz chwilowo obywało się bez większych opóźnień, więc perspektywy były dosyć pozytywne. Już niedługo, jeśli brać pod uwagę cały czas podróży, wszyscy mieli wysiąść na rozgrzanej płycie lotniska w Los Angeles, by tam pożegnać swoich dotychczasowych towarzyszy. Nawet zmęczone stewardessy uśmiechały się na tę myśl. Przynajmniej do czasu... Pierwszy wstrząs był nieznaczny. Ot, całkowicie zwykłe szarpnięcie, na które mało kto zwrócił uwagę. Na nim się jednak nie skończyło, bowiem nagle samolotem poruszyła cała seria drobniejszych turbulencji, które najwyraźniej nie miały zamiaru ustać, zamieniając się w coraz wyraźniejsze wstrząsy. Mniej więcej po dwóch minutach pasażerowie i załoga mogli się poczuć niczym w mikserze nastawionym na najmocniejsze wirowanie. Z niedomkniętych pułek zaczęły spadać owoce, drobniejsze przedmioty, pamiątki aż wreszcie także i same torby podręczne, których uderzenie groziło co najmniej wstrząsem mózgu. To nie była zresztą najgorsza z możliwych opcji, bowiem ludzie na pokładzie mogli być świadkami tego, jak wysoko może zostać rzucony ten, który miał na tyle dużego pecha, że nie zdążył dotrzeć na czas do swojego siedzenia lub też zbagatelizował uwagi co do przypinania się pasami. Tak samo zresztą jak dwa wielkie psy, których smycze nie były w stanie utrzymać na miejscu. Wyrwane z rąk swoich właścicielek, rozpoczęły swoją podróż, niczym dwie kauczukowe piłeczki, z piskiem uderzając o wnętrze olbrzymiego samolotu. Wybuchła panika, wrzask przerywały modlitwy, jednak błagania o spokój nie nadchodziły. Tak samo zresztą, jak i jakiekolwiek słowa z kokpitu, które powinny się przecież pojawić...
|
| | |
Dane osobowe : 13 lat, Chorwat, Uczeń
Znaki szczególne : Wysportowana sylwetka, średniego wzrostu, opalony. Naszyjnik z krzyżykiem na szyi, czarny rzemyk owinięty na lewym nadgarstku.
Stan zdrowia : Spękana kość udowa, poranione lewe ramie.
Punkty : 147
| Temat: Re: Siedzenia - klasa ekonomiczna (sektor 5.) Sro Sie 19, 2015 5:09 pm | |
| /z Klasa ekonomiczna-sektor 4Mirko skończył swój spacer gdy poczuł pierwsze turbulencje. Zaczął iść w stronę swojego siedzenia. Po krótkiej chwili zaczęła wybuchać panika, a samolotem coraz bardziej trzęsło. Chorwat nie miał większych problemów z utrzymaniem równowagi, ale niektórzy jednak mieli. Pomógł starszemu panu który potknął się i upadł na tyłek. Gdyby nie to że ojciec go zawołał pewnie nie zdążyłby dojść do swojego siedzenia. Usiadł i zapiął pasy. -Spokojnie, to tylko turbulencje, zaraz przejdą.- Pocieszał chłopaka ojciec. Mirko się nie bał, dopóki nie zobaczył psów które latały po samolocie jak piłki. Teraz to się przestraszył. -Tylko turbulencje?- Powiedział z sarkazmem do taty. Chłopak złapał za swój plecak, żeby go przypadkiem nie zgubić. I przytulił się do niego mocno. Wyjrzał przez okno, chyba spadali. Ale mogło mu się to wydawać. -Oče naš, koji si na nebesima...- Zaczął odprawiać szeptem chorwacką wersję modlitwy "Ojcze nasz" W tej chwili nie mógł nic więcej zrobić. |
| | |
| Temat: Re: Siedzenia - klasa ekonomiczna (sektor 5.) | |
| |
| | | |
Similar topics | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|