Dane osobowe : 36 lat, biznesmen, Amerykanin
Znaki szczególne : tatuaż smoka na plecach
Ubiór : czarny T-shirt wycięty w serek, ciemne spodnie, adidasy i brązowa materiałowa kurtka bez kaptura
Stan zdrowia : wstrząs mózgu, drobne poparzenia lewej ręki
Punkty : 143
| Temat: Re: Bar - klasa biznesowa Wto Sie 18, 2015 9:29 pm | |
| Wzruszył ramionami. - Staram się jak tylko mogę aby odstawać od reszty swoich kolegów z branży. - powiedział. Promocja swojej osoby jest bardzo ważna, a przynajmniej dla ludzi pokroju Bassa. Starał się jak tylko mógł aby jakoś to wszystko ogarniać i być inny niż reszta i widać, że mu się udawało. Mężczyzna wysłuchał uważnie Sammy odnośnie jej przygód pisarskich. Okazało się, że Sebastian nie czytał gazet w których ona pisała więc to logiczne, że nigdy nie wpadł na jej artykuł. A szkoda. - Niestety nie miałem przyjemności na czytanie Twoich artykułów.- powiedział, ale szeroko się uśmiechnął do swojej rozmówczyni - New York Times? No proszę, w takim wypadku będę trzymać kciuki i życzę Ci powodzenia we wznoszeni u się na szczeblach kariery. Nie wiem jak się życzy dziennikarzom, połamania długopisu czy jak? Zapytał z rozbawieniem. - W każdym razie powodzenia Sam, będę trzymał za Ciebie kciuki i liczę na to, że jeszcze kiedyś się spotkamy. Dodał. Sebastianowi bardzo fajnie rozmawiało się z Sam i szkoda, że musiał już wracać. Ale miał parę rzeczy do załatwienia i kilka ważnych spraw do obgadania z Mariną. Spojrzał na Sam kiedy wstała z kanapy i posłał jej uśmiech. - Właśnie, chociaż mówią, że do trzech razy sztuka więc może się jeszcze spotkamy. - powiedział i również do niej mrugnął - Miłego lotu Sam, do zobaczenia. Pożegnał się z Sam i podszedł do baru. Oddał pustą szklankę po drinku i wziął swoją i Mariny. Bardzo fajnie rozmawiało mu się z Sammy, bardzo pozytywna kobieta i to jeszcze jaka atrakcyjna! Na odchodne Bass spojrzał jeszcze wzrokiem na Panią Dziennikarkę, posłał jej uśmiech i wyszedł z baru.
zt. --> siedzenia, klasa pierwsza |
|
Multikonta : Kate Johnson
Dane osobowe : 28 lat / dziennikarka / Amerykanka / zielone oczy / 170 cm wzrostu
Znaki szczególne : Tatuaż na prawej łopatce-jaskółka / Blizna nad lewym kolanem / Włosy jak na avku
Ubiór : Czarne spodnie, granatowa bluzka na ramiączkach, czarne oficerki
Ekwipunek : melon, mały dezodorant, cztery zapałki i kawałek papieru z siarką, działający telefon ze stłuczoną szybką, psia karma o smaku kurczaka i wołowiny, koszula męska, damska bluzka, t-shirt męski, damskie spodnie, spodnie dresowe, skarpety, pasta do zębów, szampon, kula do chodzenia, własny bagaż podręczny [komplet ubrań na zmianę (spodnie, bokserka, bielizna), kosmetyczka (kilka kosmetyków w wersji mini, paczka ledwo zaczętych pigułek antykoncepcyjnych, kilka prezerwatyw, tampony), podręczna apteczka (leki przeciwbólowe, plastry, bandaże), tabliczka czekolady, gumy do żucia, samolotowa buteleczka wody mineralnej, telefon, aparat fotograficzny (naładowane baterie), słuchawki, książka, portfel, dokumenty, długopis i notes]
Stan zdrowia : Mocniejsze obicie prawego kolana, które sprawia spory ból, brak części małego palca lewej dłoni, niewielkie oparzenie na wierzchu prawej dłoni, niewielkie zadrapania na twarzy i dłoniach. Porusza się o kuli
Punkty : 123
| Temat: Re: Bar - klasa biznesowa Wto Sie 18, 2015 10:50 pm | |
| -Teraz to chyba już połamania klawiatury-zaśmiała się. Zdarzało jej się jeszcze pisać odręcznie, ale do większości rzeczy używała laptopa, tabletu bądź telefonu. Tego ostatniego chyba najczęściej. Czasem jadąc taksówką miała taką wenę, że potrafiła sklecić całkiem spory tekst. Wszystko potem wysyłała na swoją chmurę by móc pobrać tekst na każdym urządzeniu. Sam zdecydowanie lubiła nową technologię. -Dzięki, też mam taką nadzieję. W końcu świat jest mały, prawda?-ponownie obdarzyła go uśmiechem. Czasem spotykasz kogoś znajomego w najmniej spodziewanym miejscu. Los lubi robić ludziom takie niespodzianki dość często. -Wzajemnie-powiedziała na odchodne i odprowadziła go wzrokiem. Nie mogła przy tym nie zlustrować jego zgrabnego tyłka. Interesujący facet, nie miałaby chyba nic przeciwko kolejnemu spotkaniu. Po tym jak wyszedł opadła na kanapę i wróciła do swojego telefonu. Zostało jej jeszcze parę rzeczy do zanotowania. Zerknęła jeszcze po pomieszczeniu i zauważyła, że facet, który na nią wpadł na lotniksu również zniknął. Może to lepiej bo jeszcze postanowiłaby poświęcić resztę wódki by wylądowała na jego wymuskanych ciuchach? Nie, szkoda jej dobrego alkoholu na takiego palanta. Skleciła jeszcze kilka maili, które zapisała w wersjach roboczych. Zamierzała je wysłać jak tylko wylądują. Wszystko musiało być zapięte na ostatni guzik, a ona powinna mieć na czas niezbędne informacje. Poza tym konieczne było poprzestawianie kilku spotkań. Nie lubiła tego robić bo szanowała czas innych i starała się być słowna, teraz jednak nie miała wyjścia. Tymczasem w jej szklance, zostały już tylko niemal rozpuszczone kostki lodu. Podniosła się z sofy, włożyła telefon do kieszeni i odłożyła puste szkło. Spokojnym krokiem, zahaczając jeszcze o toaletę, skierowała się do klasy ekonomicznej.
zt-->KLASA EKONOMICZNA (SEKTOR 3-MIEJSCE G20) |
|
| Temat: Re: Bar - klasa biznesowa | |
| |
|