IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Karlee Cheethan


 

  Karlee Cheethan

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Karlee Cheethan


Karlee Cheethan
https://wyspa.forumpolish.com/t332-karlee-cheethan#4087 https://wyspa.forumpolish.com/t338-karele-super-star#4163 https://wyspa.forumpolish.com/t337-karlee-cheethan#4162
Multikonta :
Katarina Evike

Dane osobowe :
Karlee Cheethan, lat 19, usocjalizowana Aborygenka, wdowa po mężu - geju

Znaki szczególne :
Wysoka mulatka o specyficznych rysach twarzy

Ekwipunek :
pisemko pornograficzne dla kobiet, paczka mieszanych bakalii (ważne do 12.11.2013), miętowa pasta do mięs (ważna do 01.11.2013)

Stan zdrowia :
Rana tłuczona i opuchlizna lewej okolicy czołowej, lewego łuku brwiowego i okolicy lewego oczodołu. Bol biodra, utrudniajacy chodzenie.

Punkty :
169


 Karlee Cheethan  Empty
PisanieTemat: Karlee Cheethan     Karlee Cheethan  EmptyNie Wrz 20, 2015 7:49 pm

Karta Pokładowa
Oceanic Airlines | Sydney, Australia → Los Angeles, USA | 22-09-2014
dane osobowe

IMIĘ I NAZWISKO:
Karlee Cheethan

DATA I MIEJSCE URODZENIA:
23.03.1996, Australia, Ziemia Arnhema

MIEJSCE ZAMIESZKANIA:
Darwin, Australia

NARODOWOŚĆ:
Australijska

ZAWÓD:
Kelnerka w barze

KLASA PRZELOTU:
Ekonomiczna

TOWARZYSZE PODRÓŻY:
Brak

WIZERUNEK:
Firth Malaika
biografia

Aborygeni. Rdzenni mieszkańcy Australii, którzy przybyli na te tereny o wiele wcześniej niżeli europejscy kolonizatorzy. Gdy biały człowiek postawił nogę na australijskiej ziemi, ich los był już przesądzony. Przez dwieście lat ich populacja spadła do niespełna pół miliona. To zaledwie 2% całej ludności zamieszkującej ten kraj. Przez dwieście lat byli zniżani do poziomu zwierząt. Do lat 60. XX wieku, byli wpisani do księgi fauny i flory Australii. Przez dwieście lat, od czasu kolonizacji, nie byli uznawani nawet za ludzi. Mieszali tam, gdzie biali mieszkać nie chcieli, wśród piasku australijskich pustyń. Nie mieli przez długi czas dostępu do nowoczesnej medycyny, szkolnictwa… mimo tego ich wciąż trwają, a ich losami interesuje się coraz więcej ludzi.
Ziemia Arnhema to rezerwat na terenie Północnego Terytorium, niedaleko miasta Darwin. W tej krainie, niedostępnej dla każdego białego człowieka, żyją właśnie oni – Aborygeni. W tym rezerwacie urodziła się właśnie Karlee. Córka rdzennych mieszkańców Australii, czystokrwista Aborygenka. Dziewczynę można śmiało nazwać szczęściarą – urodziła się w czasach dobrych dla jej rasy, w przeciwieństwie do rodziców, którzy, będąc dziećmi, wciąż byli uważani za faunę i florę.
Jak wygląda życie aborygeńskiego dziecka? Codziennie wstawała o świecie słońca, by zdążyć na ósmą do szkoły. Bądź co bądź, ale miała do przejścia siedem kilometrów do szkoły, w jedną stronę. Potem wracała do domu i pomagała rodzicom w obowiązkach. Czasami bywało i tak, że nie szła do szkoły, ponieważ musiała zostać w domu i się nim zająć. Gdy wykonała wszystkie swoje obowiązki, to wraz z innymi dzieciakami z rezerwatu, latała i się bawiła w różne gry, znane tylko im. Białe dzieci, które czasami przychodziły z rodzicami na wycieczkę do rezerwatu, nie rozumiały tych ich zabaw i często wytykały palcami. Ale aborygeńskie dzieci się tym nie przejmują. Biali z natury traktują ich z góry.
Gdy Karlee miała 14 lat zmarła jej matka. Dla dziewczyny to był bardzo duży cios. Trudno było się jej po tym pozbierać. Potrzebowała aż dwóch lat na to, żeby pogodzić się chociaż w małym stopniu ze śmiercią najważniejszej osoby w jej życiu. Mama dla Karlee była najlepszą przyjaciółką, której mogła powiedzieć dosłownie wszystko. Gdy jej zabrakło, zaczęła czuć się samotna. I nawet ojciec, którego przecież też bardzo kochała, nie był w stanie zapełnić pustkę, którą zostawiła po sobie matka.
Szesnaście lat swojego życia spędziła w rezerwacie, nie wychodząc z niego nawet na sekundę. Gdy skończyła liceum oraz zdała maturę, postanowiła pójść do pracy i odłożyć pieniądze na swoją dalszą edukację (ojca na finansowanie studiów nie mógł sobie pozwolić). Wiele ludzi jej odradzało tej decyzji. Uważali, że powinna zostać w rezerwacie. Ale nie chciała tego. Dziewczyna miała dość ciągłego izolowania się od świata zewnętrznego. Chciała się stać częścią społeczeństwa, a nie atrakcją turystyczną.
Zatrudniła się jako pomoc domowa u państwa Whittemore. Mieli wielki dom, dwójkę dzieci i byli obrzydliwie bogaci. Pani Whittemore zapewne nie chciało się gotować obiadków, sprzątać taką olbrzymią powierzchnię, że postanowili właśnie wyposażyć się w służącą. Karlee wybrali ze względu na to, że była Aborygenką. Przecież ci ludzie, mieszkający w takim buszu, to muszą być odpowiedzialni, są nauczeni rzetelnej pracy… Dziewczynę to jednak nie obchodziło. Miała dach nad głową, ciepłe jedzenie i wypłatę co miesiąc, z której zawsze mogła sobie trochę odłożyć na te wymarzone studia.
Jake był o dwa lata starszym od Karlee synem państwa Whittemore. Studiował medycynę i był oczkiem w głowie rodziców. Chłopak miał wiele za uszami, gdyby nie pieniądze rodziców to nie zdałby trzeciego roku. Dziewczynę to okropnie oburzało, bo miał coś, czego ona mieć nie mogła a o tym marzyła, a tego nie szanował. Jak tak można?! Ona jednak nic nie miała do gadania. Była zwykłą służącą i nikim więcej. Nawet do nie musiała mówić per „pan”.
Mając siedemnaście lat jej życie odwróciło się zupełnie do góry nogami. Ona i Jake zostali sami w domu, ponieważ rodzice wraz z dwójką młodszych dzieci wyjechali do Sydney, by odwiedzić dziadków. Jake stwierdził, że nie ma ochoty, wymigał się nauką na studia. Prawda była taka, że zamierzał urządzić domówkę dla swoich kolegów z roku. Których Karlee musiała obsługiwać. Dopóki wszyscy byli trzeźwi, to nie było tak źle. Musiała przynieść coś do jedzenia, jakąś szklankę… jak na każdym przyjęciu. Jednak długo tak być nie mogło. Im bardziej pijani byli, tym bardziej stawali się obleśni i chamscy wobec dziewczyny. Zaczęło się od zwykłych przezwisk typu „aborygeńska kurwa”, potem zaczęli ją klepać po tyłku, rzucali dwuznaczne teksty. Ileż mogła to wytrzymywać? W końcu się przeciwstawiła i to był błąd. Rozzłościła tym pana Jake'a i jego kumpli. Postanowi, jak to ujęli, „ukarać ją za nieposłuszeństwo”. W jednej chwili przyparli ją do muru i zaczęli się dobierać. Jeden po drugim. Została potraktowana jak zupełna szmata, wysłuchując przy tym obraźliwych tekstów, że Aborygenki nadają się tylko do tego, by zarabiać na siebie, poza rezerwatem, poprzez „własną cipę”.
Tak naprawdę ta sytuacja mogła skończyć się jeszcze gorzej (w pewnym momencie zaczęli nawet biedną Karlee podduszać), gdyby nie interwencja jednego z chłopaków, którego wcześniej wysłali po wódkę, bo się skończyła. To on odciągnął ich wszystkich od nagiej, przestraszonej i zupełnie poniżonej Karlee. Wziął ją, pomógł się ubrać. wziął do siebie do domu, wcześniej informując rodziców Jake'a o zaistniałej sytuacji. Państwo Whittemore następnego dnia byli już w Darwin. Nie usłyszała nawet słów przeprosin od nich. Dostała za to dziesięć tysięcy dolarów, które miały być gwarancją jej milczenia. Karlee nie chciała ich wziąć, miała zamiar zgłosić to wszystko do sądu, ale zrezygnowała, ponieważ nie miała nawet z nimi szans. A tak chociaż miała za co opłacić sobie studia w przyszłości.
Ona i Ian, ten chłopak który ją uratował, mieszkali razem. Wynajmowali niewielką kawalerkę, która jednak ich dwójce starczała do życia. Dziewczyna nawet znalazła pracę jako kelnerka w pobliskim barze. Ta dwójka bardzo się lubiła, ale nigdy żadna ze stron nie pomyślała, żeby było coś z tego więcej. Ian wiele razy rozmawiał z Karlee na temat swojej orientacji, zastanawiał się nad tym, czy przypadkiem nie jest gejem, bo żadna dziewczyna go nie pociąga. I nawet widząc ją w samej koszulce i majtkach, chodzącej po mieszkaniu, ani razu nie uznał tego za podniecający widok. Karlee nie miała nic przeciwko, był przecież jej przyjacielem i to niczego nie zmieniało. Za to rodzicom od Iana fakt, że ich syn jest gejem bardzo się nie podobał i starali się wybić mu z głowy „ten jego homoseksualizm”.  
Ian miał dość ciągłej presji ze strony rodziców, którzy cały czas wysyłali go do jakiś psychiatrów, lekarzy, wysyłali egzorcystów… chciał mieć spokój. Święty. I wtedy właśnie oświadczył się Karlee.  Powiedział, że jeżeli ma żyć jak „normalny człowiek” to tylko z nią. Powiedziała mu „tak”, mimo że miała zaledwie osiemnaście lat. Ślub i wesele były raczej skromne – najbliższa rodzina i przyjaciele. Trzeba jednak przyznać, że tego dnia dziewczyna była naprawdę szczęśliwa. Bo na swoim ślubie zobaczyła ludzi z rezerwatu, którzy zazwyczaj nie wychodzili poza jego teren. Małżeństwo Iana i Karlee opierało się na obustronnym szacunku, ale więcej niczego nie potrzebowali. Byli nadal przyjaciółmi.
Rok po ślubie Ian na pół roku wyjechał do Stanów, ze względów zawodowych. Wracał na jeden weekend co miesiąc i znów leciał do Chicago. I pewnego dnia Karlee dostała telefon, z wiadomością, że jej mąż nie żyje. Popełnił samobójstwo, ponieważ nie mógł żyć ze świadomością, że nikt nie akceptuje jego homoseksualizmu i przez to zmusił się do małżeństwa z dziewczyną. Przed śmiercią Ian zostawił kopertę z listem i testamentem. Jego ostatnią wolą było to, żeby przyleciała do Ameryki, tutaj go pochowała i zaczęła studiować – spełnia swoje marzenie. Jak się okazało, podczas jego półrocznego pobytu tam, załatwił dziewczynie studia. Z góry opłacone, wraz z lokum. Popłakała się niczym małe dziecko. Ale wiedziała jedno – trud, jaki włożył w to wszystko Ian. Wsiadła w samolot do Sydney (inwestując pieniądze, które miała przeznaczyć na studia), a tam przesiadła się w lot do Los Angeles. Właśnie w ten sposób znalazła się na pokładzie samolotu lotu  313.      

charakter

tolerancyjna x uprzejma x pracowita x pomocna x brzydzi się rasizmem x lubi małe dzieci x ambitna x marzycielka x realistka x wytrzymała psychicznie x uparta x inteligentna x nieśmiała x małomówna x cnotka x bezinteresowna x altruistka x cierpliwa x oszczędna x lojalna  x delikatna x  zrozumienia x samozachowawcza

umiejetnosci

• Szesnaście lat życia spędziła w rezerwacie. Wie jak pleść koszyki z trawy, robić użyteczne przedmioty z tego, co natura dala. Młotek? Nie ma problemu! Wędka? Nic prostszego!
• Wie jak w teorii zbudować ziemiankę. Wiele razy się temu przyglądała, aczkolwiek nigdy w tym nie uczestniczyła.
• Całkiem niezła z niej pływaczka.
• Jest doskonałą szwaczką - lepiej zszyje rzeczy niżeli niejedna maszyna. Haft również nie jest dziewczynie obcy.
• Umie gotować. Master chefem może nie zostanie, ale by zaspokoić potrzeby rodziny to już owszem
• Zna się na jadalnych owadach i pająkach. A jeżeli jakiś jest trujący to wie , jak go przyrządzić, by jadalny był. 

dodatkowe informacje

△ JĘZYKI: Dialekt aborygeński, angielski, podstawy niemieckiego
△ ZAWARTOŚĆ BAGAŻU: 3 pary dżinsów (długie), 4 pary spodenek(krótkie), 7 koszulek z krótkim rękawkiem, 4 koszulki z długim rękawkiem, 2 sukienki, bielizna, kurtka przeciwdeszczowa, 2 ciepłe bluzy, wełniany sweter, 3 piżamy (spodenki + koszulka), 3 podkoszulki,  dwuczęściowy strój kąpielowy, buty trekkingowe, 3 pary trampek, jedne adidasy, japonki, jedna para szpilek, 3 ręczniki, kosmetyczka (szczoteczka, pasta do zębów, szampon, waciki, płyn do płukania, żel pod prysznic, patyczki do uszu, tusz do rzęs, eyliner, lakier do paznokci, paletka 5 cieni do powiek), apteczka (leki przeciwbólowe, plastry, bandaż, płyn dezynfekujący, tabletki rozkurczające), zestaw krawiecki (igły, nicie, 2 naparstki)
△ INNE:
• Kiepsko znosi zmiany pogody.
• Za to nie przeszkadzają jej żadne upały - 40 stopni w cieniu? Dla niej to raj!
• Nie lubi czekolady.
• Jest deistką. Uważa, że Bóg istnieje i stworzył świat, ale już w niego nie ingeruje i ludzi zostawił samych ze sobą.
• Jej ulubioną muzyką jest jazz.
• Ma bardzo dobre poczucie rytmu.
• Nie przepada za smażonym mięsem.
• Postać na podstawie poszukiwań innego gracza -  Scarlett Fox (osoby w przybliżonym do niej wieku).




Ostatnio zmieniony przez Karlee Cheethan dnia Nie Wrz 20, 2015 11:14 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
Felicia Sage


Felicia Sage
https://wyspa.forumpolish.com/t137-felicia-andrea-sage https://wyspa.forumpolish.com/t145-czy-leci-z-nami-pilot https://wyspa.forumpolish.com/t144-felicia-andrea-sage
Dane osobowe :
25 lat | stewardessa | wdowa | pół Brazylijka, pół Australijka | 180 cm

Znaki szczególne :
krótkie włosy w kolorze blond | czasami przechodzące w błękit, jasnoniebieskie oczy | praktycznie non stop czerwone usta

Ubiór :
gruby łańcuszek ze srebrnym krzyżem łacińskim, personalizowany, grawer ANGELO na pionowej części z tyłu, przy skórze pod koszulką | kolczyki-liski ze złota (wkręty) | długie spodnie damskie w stylu kowbojskim | biała koszulka męska | niebieska koszula damska z długimi rękawami | kowbojki | cienkie rajstopy podarte przy kolanach

Ekwipunek :
Dziecięcy plecak moro, a w nim: krem nawilżający, paczka mokrych chusteczek, czarna farba do włosów, maskara, dwie tabletki paracetamolu, dwie grube frotki, zeszyt, komplet kolorowych kredek, pluszowy miś, strój stewardessy [podarta sukienka, porwany żakiet, baleriny na niskim obcasie], pięć kiełbasek, dwie tortille, butelka koniaku, opakowanie tabletek antykoncepcyjnych, buteleczka wody utlenionej, poradnik Kamasutry, pusta butelka.

Stan zdrowia :
drobne ranki na twarzy i wierzchach dłoni |oczyszczone rany po szkle powbijanym w plecy - hipsterska wersja jeżozwierza | rozcięty łuk brwiowy - bo naturalne farby do twarzy są w cenie

Punkty :
673


 Karlee Cheethan  Empty
PisanieTemat: Re: Karlee Cheethan     Karlee Cheethan  EmptyPon Wrz 21, 2015 1:29 am

witaj na Wyspie!

Cieszymy się, że zdecydowałeś/aś (zmienić na właściwe) się do nas dołączyć i mamy nadzieję, że zostaniesz z nami na długo! Pamiętaj, że przed rozpoczęciem rozgrywki musisz założyć jeszcze informator oraz zarezerwować miejsce w samolocie. Punkty za Kartę otrzymasz po założeniu Informatora. Jeśli będziesz mieć jakieś uwagi lub pytania - pisz śmiało, od tego tutaj jesteśmy! (:
Uwagi do Karty: Nie widzę Twojego obrazka w KP, ale zapewne to wina mojego słabego zasięgu internetu, także bez problemu.  Karlee Cheethan  1793363965
Co mogę za to powiedzieć...? Pomysł na postać baaardzo mi się podoba, serduszkuję, choć to brzmi już pewnie dosyć oklepanie, ale taka prawda. Smutno mi tylko trochę przez pewne elementy trudnej historii dziewczyny, ale to tylko sprawia, że jest jeszcze ciekawsza. Poza tym... Kolejna wdowa? Załóżmy Wyspowy Klub Wdów!  Karlee Cheethan  225922908
Leć do fabuły i baw się dobrze. Nie trzymam Cię już dłużej.
Powrót do góry Go down
 
Karlee Cheethan
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Karlee Cheethan

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
All hope is lost :: Offtop :: Archiwum :: Karty Pokładowe-