IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Francis Rosenberg


 

 Francis Rosenberg

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Francis Rosenberg


Francis Rosenberg
https://wyspa.forumpolish.com/t246-francis-rosenberg https://wyspa.forumpolish.com/t286-francis-rosenberg
Dane osobowe :
55 lat | USA | kongresmen (whip)

Znaki szczególne :
blizna w kształcie pioruna na lewym udzie

Stan zdrowia :
głuchy | rozcięty łuk brwiowy, zalana krwią twarz | podbite prawe oko | ból lędźwi

Punkty :
134


Francis Rosenberg Empty
PisanieTemat: Francis Rosenberg   Francis Rosenberg EmptySob Sie 22, 2015 9:34 pm

Karta Pokładowa
Oceanic Airlines | Sydney, Australia → Los Angeles, USA | 22-09-2014
dane osobowe

IMIĘ I NAZWISKO:
Francis Rosenberg

DATA I MIEJSCE URODZENIA:
26.07.1959 r.

MIEJSCE ZAMIESZKANIA:
Washington, D.C.

NARODOWOŚĆ:
Amerykanin

ZAWÓD:
Kongresmen (whip)

KLASA PRZELOTU:
pierwsza

TOWARZYSZE PODRÓŻY:
Garrett Barnes - szef ochrony
Raymond Sharp - ochroniarz
Doug Stamper - szef sztabu

WIZERUNEK:
Kevin Spacey
biografia

Francis urodził się w Albuquerque jako jedyny syn właściciela małej farmy znajdującej się na obrzeżach miasteczka oraz sklepowej z lokalnego spożywczaka. Jego rodzice nie byli zbyt majętni i ciężko pracowali. Matka pracowała na 1,5 etatu i w domu spędzała mało czasu, przez co Frank był skazany na opiekę swojego ojca. Skazany to dobre słowo - mężczyzna, nienadzorowany przez swoją żonę, czasami przesadzał z alkoholem. Z tego powodu Francis bardzo nie lubił swojego domu. Gdy tylko nie trzeba było pomagać ojcu w pracy fizycznej przy farmie, natychmiast udawał się do centrum, by obserwować spokojne życie społecznej elity.

Szkoła, do której chodził, nie cieszyła się najlepszą renomą. Dzieci, których większość także nie miała najlepszego statusu majątkowego, często angażowały się w uliczne bójki i drobne kradzieże, pomagając starszym kolegom powiązanym z miejscowymi gangsterami. Francis, którego matka za młodu była zaangażowania w ruchy hipisowskie i starała się wychować go w tym duchu, gardził taką formą "zabawy", przez co nie był zbyt lubianym dzieckiem i trzymał się na uboczu. Niemniej jednak, gdy z powodu suszy plony były ubogie, a rodzice byli w złym nastroju (np. ze względu na kłótnie o nadużywanie alkoholu przez ojca) i nie chcieli dać mu gotówki na własne, drobne wydatki, Frank sporadycznie brał udział w drobnych kradzieżach, np. poprzez zajmowanie uwagi sprzedawców lub zagadywanie ochroniarzy. Niestety, pewnego razu kradzież zarejestrowały kamery, a rodzice Franka musieli zapłacić odszkodowanie za wyrządzone szkody.

Po tym wydarzeniu Francis nie cieszył się już taką wolnością jak wcześniej i został przez rodziców odizolowany od kolegów ze szkoły. Niedługo potem spotkała go jednak przyjemna niespodzianka - okazało się, że jego rodzice, aby wyrwać go z biednej dzielnicy i zapewnić mu lepszy start, przez długi czas odłożyli sporą kwotę pieniędzy, dzięki czemu mógł pójść do jednej z lepszych szkół średnich w Karolinie Południowej. Oznaczało to zamieszkanie w internacie, więc Francis natychmiast się zgodził.

Na miejscu miał jednak sporo problemów z zawiązaniem przyjaźni. Inni koledzy uznawali go (w sumie słusznie) za zgryźliwego wieśniaka, Frank zaś nie ubiegał się o ich uwagę, gardząc ich zachowaniem. Znowu zaczął życie na uboczu, poświęcając się nauce. W pewnym momencie zaczęło w nim jednak narastać poczucie niesprawiedliwości, a wręcz nienawiści, związane z pozycją, w której się znalazł. Zaczął pożądać kontroli nad innymi, możliwości rozkazywania. Pierwszy pomysł, jaki przyszedł mu w związku z tym, to wojsko i rzeczywiście, po zakończeniu szkoły, wybrał służbę w piechocie. Jego rodzice byli zaskoczeni i bardzo niezadowoleni z tego pomysłu, Frank jednak nie pozwolił na to, by na niego wpłynęli.

W wojsku spotkało go spore rozczarowanie. Liczył na to, że spotka tam wielu osiłków, którymi łatwo będzie manipulować, ponadto dowództwo zauważy jego inteligencję i dzięki temu szybko awansuje. Okazało się jednak, że rekruci byli poddawani tak ciężkim treningom, że nikt nie miał czasu nawet myśleć i analizować, który z żołnierzy wykazuje się lepszym zmysłem taktycznym. Bardziej liczyła się tężyzna fizyczna i wytrzymałość. Francis, doświadczony życiem na farmie, nie odstawał od reszty, ale też się nie wyróżniał. Zorientował się, jak bardzo gardzi przemocą fizyczną. Szybko utracił entuzjazm i chciał odejść - dał sobie jednak ostatnią szansę, a mianowicie pierwszy wylot na misję, do jednego z bezpieczniejszych miast w Iraku...

... a przynajmniej tak się wszystkim zdawało, dopóki trzynastego dnia misji patrol z Francisem w składzie nie najechał na minę.

Mina nie była duża i nikt nie zginął. Niestety pech chciał, że Frank uderzył w kant wozu pancernego głową i uszkodził sobie czaszkę. Natychmiast został przetransportowany do polowego szpitala, w którym rozpoczęto operację. Lekarze nie byli w stanie przeprowadzić specjalistycznych badań, stwierdzili więc, że doszło jedynie do mechanicznego uszkodzenia i podali Frankowi mocne środki przeciwbólowe. Jakież było ich zdziwienie, gdy Francis obudził się i stwierdził, że nic nie słyszy.

Wrócił do Stanów jako inwalida, gdzie poddał się rehabilitacji w rodzinnym domu. Choć wszyscy okazywali mu olbrzymią troskę - rodzice, koledzy ze średniej szkoły, dalsza rodzina - on poczuł w sercu jeszcze większą nienawiść, gdyż pamiętał, jak traktowali go wcześniej. Widział obłudę wszystkich dookoła i nie chciał być niańczony przez całe życie. Nadal podążał za swoim pragnieniem władzy, postanowił więc, że za otrzymane odszkodowanie, pójdzie do szkoły prawniczej w Waszyngtonie, aby zostać politykiem.

Na miejscu zrobił błyskawiczną karierę. Uczył się bardzo szybko, gdyż miał na to mnóstwo czasu. Potrafił wykorzystać swoje inwalidztwo, aby wzbudzić w ludziach litość i łatwo pokonywać kolejne szczeble swej kariery. Wkrótce wystartował w pierwszych wyborach do kongresu, do którego ze swoją militarną przeszłością bez problemu się dostał. Tam wykazał się doskonałym zmysłem analitycznym, dzięki czemu wiedział, z kim warto utrzymać znajomość, aby na tym zyskać. Dał się poznać jako olbrzymi pragmatyk, działający zawsze w imię rozsądku, a nie emocji bądź przywiązania. W ten sposób w trakcie swojej drugiej kadencji stał się "whipem" - osobą nadzorującą partyjną dyscyplinę.

Nieodzowną pomoc w jego działaniach stanowiła także jego żona - Claire. Poznał ją w klinice rehabilitacyjnej, gdzie działała jako wolontariuszka pomagająca zranionym weteranom. Szybko przekonał się jednak, że ma ona podobne ambicje jak on, a wolontariat był dla niej tylko środkiem niezbędnym do umocnienia swojej pozycji w spółce zajmującej się walką z łamaniem praw człowieka w państwach Bliskiego Wschodu. Para dość szybko się pobrała, widząc, że na małżeństwie może bardzo dużo zyskać - co nie oznaczało jednak, że nie było między nimi namiętności i miłości. Gdy Francis dostał się do kongresu. Claire trafiła do zarządu organizacji i stała się jedną z bardziej wpływowych lobbystek w tym sektorze. Para, zajęta karierą, nie planowała dzieci.

W maju 2014 roku, dzięki zdobytej władzy i funduszom, Francis postanowił poddać się zabiegom mającym na celu przy najmniej częściowe przywrócenie słuchu. Lekarze twierdzili, że potrzebuje ciszy i spokoju, na które ze względu na wykonywaną pracę nie mógł liczyć w Waszyngtonie, dlatego też udał się do Australii na miesięczny urlop na farmie znajdującej się w centralnej części kontynentu. Niestety, operacja póki co nie przynosiła większych efektów - Francis słyszał jedynie pojedyncze, bardzo głośne dźwięki. Spędził tam z żoną (oraz niezbędną ochroną) kilka miesięcy. W połowie września Claire wyleciała do Stanów, gdzie aplikowała do rady nadzorczej spółki współpracującej z ONZ. Do Francisa zaś przyleciał szef jego sztabu, gdyż na miejscu w Australii Rosenberg miał za zadanie spotkać się z premierem tamtejszego rządu w celu ustalenia szczegółów dotyczących wsparcia wojska Australii w walce z ISIS. Negocjacje zakończyły się sukcesem i trzy dni później, 22 września, Francis zdecydował się wrócić do Washingtonu. Najpierw jednak musiał wziąć udział w otwarciu nowego centrum rehabilitacyjnego dla weteranów wojennych w Los Angeles.

charakter

"Poluj, albo stań się zwierzyną" - jego motto życiowe dobrze oddaje jego charakter. Ludzi dzieli na dwie kategorie: nieistotnych oraz tych, którzy stanowią dla niego zagrożenie. Jeżeli ktoś może mu w czymś pomóc, to po uzyskaniu tejże pomocy również ląduje w pierwszej kategorii. W jego świecie nie ma miejsca na przywiązanie, wdzięczność, nie liczą się wyższe idee - wszystko podporządkowuje swoim celom. Jeśli coś nie ma zastosowania praktycznego, to nie istnieje. Jeśli ma - należy to wykorzystać, a potem o tym zapomnieć. Każdy, kto uważa inaczej, jest naiwny, żałosny i niegodzien uwagi. Według Francisa człowiekiem tak naprawdę kieruje jedynie żądza władzy i kontroli, a wszystko inne jest pochodną tychże. "W Serengeti nie umiera się ze starości" - nie ma więc mowy o podkulaniu ogona i chowaniu się bezpiecznie w jaskini. Z każdą przeszkodą trzeba się zmierzyć, tak aby nie popaść w marazm, lecz piąć się w łańcuchu pokarmowym, aż na sam szczyt.

umiejetnosci

* podstawowe umiejętności survivalowe nabyte w wojsku: budowa schronienia, orientacja w terenie, rozpoznawanie kierunków świata, zjawisk pogodowych, obsługa broni
* nabyte na farmie podstawy uprawy roślin, rozpoznawanie jadalnych owoców
* podążanie za śladami - pomimo głuchoty, hobby Francisa to polowania, głównie strzelanie do ptaków, lecz także tropienie zwierzyny
* psychoanaliza, sprawne odczytywanie uczuć drugiej osoby, a w szczególności wynajdywanie jej słabości - dzięki politycznej praktyce, a także wyostrzonemu zmysłowi wzroku

dodatkowe informacje

△ JĘZYKI: angielski (rodzimy), niemiecki (biegle), francuski (komunikatywnie), rosyjski (podstawy), migowy (biegle)
△ ZAWARTOŚĆ BAGAŻU:
* ciuchy
* przypinka z amerykańską flagą
* pierścień z godłem USA
* dokumentacja medyczna dotycząca zabiegów, które przeszedł
* dokumentacja i raport ze spotkania z premierem Australii wraz ze ściśle tajnymi informacjami dotyczącymi baz militarnych obu państw znajdujących się na Bliskim Wschodzie oraz współpracy marynarki wojennej na Pacyfiku
* laptop oraz nowiutki XBOX One, gry GTA V oraz Call of Duty: Ghosts
* ramka ze zdjęciem z Claire
* jego ochroniarze posiadali broń
△ INNE: Francis, jako były wojskowy, pomimo sporego bagażu lat na karku, cieszy się dobrą kondycją (jego żona dba o to, by regularnie ćwiczył oraz biegał). Gdyby nie głuchota, można by powiedzieć, że jest okazem zdrowia. Nie wie nic o żadnych uczuleniach - jedynie dwa razy dostał wysypki, gdy pił wiśniową nalewkę (aczkolwiek po samych wiśniach nic mu nie jest). Lubi mocny alkohol, choć łatwo się upija, więc aby zachować trzeźwość umysłu, raczej pozostaje przy piwie. Dba o swój refleks - jedną z jego ulubionych form rozrywki i odpoczynku jest gra na konsoli.




Ostatnio zmieniony przez Francis Rosenberg dnia Pią Wrz 04, 2015 4:48 pm, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry Go down
Felicia Sage


Felicia Sage
https://wyspa.forumpolish.com/t137-felicia-andrea-sage https://wyspa.forumpolish.com/t145-czy-leci-z-nami-pilot https://wyspa.forumpolish.com/t144-felicia-andrea-sage
Dane osobowe :
25 lat | stewardessa | wdowa | pół Brazylijka, pół Australijka | 180 cm

Znaki szczególne :
krótkie włosy w kolorze blond | czasami przechodzące w błękit, jasnoniebieskie oczy | praktycznie non stop czerwone usta

Ubiór :
gruby łańcuszek ze srebrnym krzyżem łacińskim, personalizowany, grawer ANGELO na pionowej części z tyłu, przy skórze pod koszulką | kolczyki-liski ze złota (wkręty) | długie spodnie damskie w stylu kowbojskim | biała koszulka męska | niebieska koszula damska z długimi rękawami | kowbojki | cienkie rajstopy podarte przy kolanach

Ekwipunek :
Dziecięcy plecak moro, a w nim: krem nawilżający, paczka mokrych chusteczek, czarna farba do włosów, maskara, dwie tabletki paracetamolu, dwie grube frotki, zeszyt, komplet kolorowych kredek, pluszowy miś, strój stewardessy [podarta sukienka, porwany żakiet, baleriny na niskim obcasie], pięć kiełbasek, dwie tortille, butelka koniaku, opakowanie tabletek antykoncepcyjnych, buteleczka wody utlenionej, poradnik Kamasutry, pusta butelka.

Stan zdrowia :
drobne ranki na twarzy i wierzchach dłoni |oczyszczone rany po szkle powbijanym w plecy - hipsterska wersja jeżozwierza | rozcięty łuk brwiowy - bo naturalne farby do twarzy są w cenie

Punkty :
673


Francis Rosenberg Empty
PisanieTemat: Re: Francis Rosenberg   Francis Rosenberg EmptyPią Wrz 04, 2015 6:01 pm

witaj na Wyspie!

Cieszymy się, że zdecydowałeś/aś (zmienić na właściwe) się do nas dołączyć i mamy nadzieję, że zostaniesz z nami na długo! Pamiętaj, że przed rozpoczęciem rozgrywki musisz założyć jeszcze informator oraz zarezerwować miejsce w samolocie. Punkty za Kartę otrzymasz po założeniu Informatora. Jeśli będziesz mieć jakieś uwagi lub pytania - pisz śmiało, od tego tutaj jesteśmy! (: 
Uwagi do Karty: Ojeju. :3
Jesteś jedną z, jak dotychczas, bardzo nielicznych osób na forum, które mogą poszczycić się tak ciekawym zawodem i wysoką pozycją społeczną. Ponadto muszę powiedzieć, że Karta została napisana naprawdę zgrabnie i przez to dobrze się ją czyta.
Mam nadzieję, że uda Ci się odnaleźć na fabule, oby równie zgrabnie!, gdzie leć i baw się dobrze. <3
Powrót do góry Go down
 
Francis Rosenberg
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Francis Rosenberg

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
All hope is lost :: Offtop :: Archiwum :: Karty Pokładowe-