Mikhail Kirillovich

Urodzony w bogatszej dzielnicy Los Angeles, syn jednego z oligarchów rosyjskich, milionera zamieszkałego w Sankt Petersburg - partnerskim mieście Los Angeles, z którym łączyły go dość pokaźne i opłacalne transakcje, nie tylko dla niego - dla miasta również. Ojciec Mikhaila, Cheslav, często przyjeżdżał do L.A., pilnować osobiście ważniejszych interesów czy też odwiedzić którąś z kochanek. Jedną z nich była Darya, ekonomistka pochodzenia rosyjskiego. Zaszła w ciążę, urodziła syna Cheslav'owi i starała się go wychowywać, jednak jako wyzwolona kobieta pracująca, skupiała się bardziej na swojej karierze, dziecko zostawiając pod opieką niań, czy też zaprzyjaźnionym 'sąsiadkom', mającym także swoje pociechy.
Mikhail szybko rósł - równie szybko uczył się życia. Od najmłodszych lat wiedział, że ojciec się nim nie interesuje i przesyła tylko pieniądze, a matka? Sprzedałaby nawet jego za pomyślny kurs na giełdzie, dzięki której mogłaby się uniezależnić od swojego starego, otyłego kochanka, który jednak ją utrzymywał i to za duże pieniądze. Ten świat nie był dla młodego Kirillovicha, który zaprzyjaźnił się z Mishą, okolicznym gangsterem i tak oto został wciągnięty w ciemne społeczeństwo Los Angeles. Zaczęło się niewinnie, kilka pobić i wymuszeń, czasem kogoś zastraszyć czy odebrać haracz. Rozgrzewało się dość szybko, pierwsza broń, pierwsza strzelanina, pierwszy zabity człowiek. Rosjanin się w to wkręcił i nie wiedział, że w ten świat można wejść dwiema nogami, wyjść jednak w worku.
Z czasem zainteresowali się nim lokalne grubsze ryby, które opłaciły jego edukację. Miał potencjał i szkoda było go marnować na małostkowego, ulicznego gbura, których było wielu. W szkole wykazywał się nadzwyczajną inteligencją i bystrością, doskonale się sprawdzając jako księgowy. W praktykach w kilku 'zaprzyjaźnionych' firmach był w stanie znaleźć nawet błędy w rachunkowości, popełnione przez dużo starszych i bardziej doświadczonych pracowników. Jednak to nie ostudziło jego zapału, wręcz przeciwnie - dobra edukacja pozwoliła mu rozszerzyć wpływy i dzięki znajomościom ojca rozpoczął swój pierwszy, mały interes. Import mięsa, zboża i wełny z Sydney pozwolił mu dość szybko stanąć na własne nogi i rozszerzać swoje małe imperium, mimo dość młodego wieku.
Jednak ulica o nim nie zapomniała - jako Brigadier Bratvy, był najmłodszym jej członkiem posiadający tak ogromny autorytet wśród Braci i jednocześnie takie wpływy. Musiał udać się do Australii, by ustabilizować sprawę lokalnej Bratvy. Dodatkowo przypomniał sobie o nim jego ojciec, Cheslav, który powierzył mu doglądnięcie jednej z transakcji w Sydney. Cóż - oferował swoje kontakty i 'kieszonkowe', więc Mikhail udał się na biznesowe spotkania, które przebiegły po jego myśli. Ba - został jeszcze udziałowcem w kilku australijskich firmach i nawet gdzieś go wydrukowali na gazecie, jako "młody biznesmen z potencjałem", jednak nie interesował się tym, co o nim mówiono. Wracał właśnie do Los Angeles, by rozmówić się ze swoimi przełożonymi, którzy raczej nie byli skorzy przyjąć innej wiadomości, niż ta pozytywna. Już wsiadł do samolotu, linie Oceanic Airlines...

Chłodny, zimny i opanowany, bez względu na wagę sytuacji nie daje po sobie niczego poznać. Pozbawiony uczuć i emocji manipulator, mimo młodego wieku cholernie dojrzały i poważny. Cichy obserwator, nie zaczynający konfliktów bez świadomości, że je wygra, bo inaczej jaki sens? Religijny, pobożny, wbrew pozorom dość honorowy. Szanuje ludzi nie za to kim są, ale za to jacy są. Dżentelmen, preferujący bardziej damskie towarzystwo. Preferuje zasady i stabilizację, nie znosi anarchii, chaosu i samowolki. Inteligenty, bystry, z nutką egoisty.  

Rachmistrz/księgowy - z zawodu osoba zajmująca się wszelkimi czynnościami związanymi z prowadzeniem ksiąg rachunkowych. Obroty, salda, dzienniki, księgi główne, księgi pomocnicze, zestawienia, wykaz składników aktywów i pasywów - nic nie jest mu obce.
Chłodna kalkulacja - wyrafinowany i przebiegły drań, który potrafi wszystko sobie zaplanować i osiągnąć wyznaczone cele. Dzięki sprytowi jest w stanie wyjść korzystnie z każdej, nawet z możliwie najgorzej sytuacji, cholernie zręczny w swoich działaniach.
Broń palna, walka wręcz, broń biała - jako uliczny gangster miał styczność z każdym po trochu. Wie jak posługiwać się bronią walną, wie jak się bronić i jak atakować i zna kilka fajnych pchnięć nożem, czy przyłożeń baseballem. Z zawodowym żołnierzem nie dałby sobie rady, jednak okroić czarnoskóremu na ulicy się nie da.
Dobry organizator/kwatermistrz - potrafi kierować działalnością zaopatrzeniową, organizować dowozy, ewakuacje, komunikacje i ewentualne szkolenia. Jednym słowem - potrafi ustawiać ludzi tak, by działali jak dobrze naoliwiona maszyna, bez zarzutów.
Emocjonalne maski - w zależności od danej sytuacji potrafi wczuwać się w kogoś innego, by odnieść daną korzyść. Raz bywa agresywny, raz pasywny - raz się czuły, by zaraz stać się ostry. Wykonuje to tak perfekcyjnie, że można mu przyznać wiele tożsamości.
Psychologia - jako osoba cholernie inteligenta i bystra potrafi postawić się na miejscu zupełnie innej osoby i spojrzeć na świat jej oczyma, starając się zrozumieć dane zachowanie, czynniki społeczne czy inne powody postępowania konkretnej osoby.

△ JĘZYKI: Rosyjski, angielski (dobry), francuski, hiszpański (średni) japoński, chiński (słaby)
△ ZAWARTOŚĆ BAGAŻU: Bez bagażu. Przy sobie (duża butelka Mountain Dew, dwie paczki papierosów (Lucky Strike) + zapalniczka Zippo, okulary przeciwsłoneczne, dwie sztuki iPhone 6s, oryginalny srebrny zegarek Rolexa (wodoszczelność 600 metrów) Na sobie (elegancka, biała koszula, zakrywające jego ciało od szyi po dłonie, czarne materiałowe spodnie ze skórzanym paskiem z złotą klamrą, brązowe skórzane buty)
△ INNE: Liczne tatuaże na przedniej jak i tylnej części tułowia (dla znawców: świadczące o przynależności do Bratvy, wiary w Prawosławie.