Raissa Demidova

Plakaty filmowe powieszone nad łóżkiem przypominały o amerykańskim śnie, który miał się spełnić już w niedalekiej przyszłości. Za ścianą spał pijany ojciec, matka harowała na nocnej zmianie w szpitalu, a Raissa uciekała w krainę marzeń, zostawiając szary i brzydki Dniepropietrowsk daleko za sobą. Plany miała ambitne, wierzyła w nie święcie, nie przewidziała jednak, że na drodze ich realizacji stanie jej charakter.
Poszła na skróty. Do egzaminów w moskiewskiej szkole aktorskiej przygotowywała się miesiącami, ale gdy na ulicy zaczepił ją mężczyzna podający się za pracownika agencji modelek, przyjęła zaproszenie na casting. Przeszła go pomyślnie, jeszcze wtedy wciąż zastanawiając się, czy dobrze robi, odkładając marzenia o aktorstwie na bok, ale na pomoc przyszedł jej sztab specjalistów: Jesteś do tego stworzona, staniesz się popularna, stamtąd prosta droga do Hollywood, zobaczysz! Skusił ją kontrakt i pierwsze pieniądze za sesje zdjęciowe, uwierzyła we wszystkie zachwyty nad swoją osobą. Zamiast do teatru, chadzała na branżowe imprezy, w niczym jednak nieprzypominające swoich amerykańskich odpowiedników. Zamiast pracować nad mimiką, obsesyjnie dbała o utrzymanie idealnych wymiarów, a o to w okresie dorastania nie było łatwo. Piersi i biodra miała wystarczająco krągłe, by nie nadawać się do sesji dla magazynu nastolatek. Nic dziwnego, że w końcu pojawiła się pierwsza propozycja rozbieranej sesji, przed czym wyzwolona Raissa nie miała oporów. Ciało było narzędziem jej pracy, rodziców i tak nie interesowało, co ich jedyna córka robi po szkole. A że nie była pełnoletnia? Widocznie jej agencja nie była tak profesjonalna, jak myślała.
Skończyła osiemnaście lat, rzuciła szkołę i dzięki agentom przeprowadziła się do Moskwy, gdzie przez rok wynajmowała mieszkanie razem z innymi modelkami. Wiedziała, że będzie to tylko przystanek przed wielką karierą, o której wciąż nie przestawała marzyć, jednak już zdecydowanie mniej zawzięcie, niż jeszcze kilka lat temu. Po co pracować nad dykcją, skoro może ściągnąć bluzkę i w ten sposób zagwarantować sobie popularność? Propozycja zagrania w filmie pornograficznym była tylko kwestią czasu, choć za pierwszym razem Raissa głośno wyśmiała swojego agenta. Miała za sobą już gro seksualnych doświadczeń, jednak żeby prezentować się przed kamerą? Przez dwa tygodnie zasięgała porad ‘przyjaciółek’, poczytała trochę na ten temat aż w końcu ciekawość i brak jakichkolwiek zahamowań pomógł jej podjąć decyzję.
Podpisała kontrakt, po raz kolejny sprawdziła się świetnie, wyjechała na podbój Berlina, a stamtąd już prosto do Los Angeles. Wiatr rozwiewał jej włosy, gdy przejeżdżała obok Hollywood Hills, wpatrzona w jego symbol. Jechała jednak do zgoła innego studia nagraniowego, ale przynajmniej już była na miejscu. Zdobędzie trochę pieniędzy, nawiąże znajomości i szybko zmieni aktorskie środowisko. Plan wydawał się prosty… i po raz kolejny niewykonalny.
Takich jak ona było tu na pęczki, niektóre odgrywały przed kamerą takie rzeczy, o których nigdy w życiu nawet nie słyszała. Szybko jednak znalazła pomysł na siebie i wykreowała Valentine. Chciała myśleć, że nie była nawet w połowie tak wulgarna, jak jej koleżanki po fachu, że stworzyła sobie alternatywny wizerunek gwiazdy porno. Nie było mowy o sztucznych piersiach ani akceptowaniu scenariuszy opowiadających o wizycie hydraulika czy będących parodią kinowego blockbustera ostatnich miesięcy. Wykorzystała social media, jej wizerunek się sprzedał, popularność rosła, a Raissa miała z tego frajdę i świetne pieniądze i nawet nie zauważyła, w którym momencie przestała marzyć o scenie i Oscarze.
Otrzymała za to zupełnie inną nagrodę. Australijskia Akademia Filmów Pornograficznych przyznała jej statuetkę w kategorii GirlOnGirl 2014, a odebrać należało ją w Sydney, gdzież to pojawiła się na gali,  przebalowała cały tydzień i złapała kilka dodatkowych kontaktów z branży. Do Los Angeles wraca bogatsza i zadowolona z siebie, ale jak długo jej dobre samopoczucie się utrzyma?

Pewna siebie flirciara, która jest w stanie zaczepić na ulicy obcego człowieka, a później przegadać z nim całą noc. Wyzwolona, uważająca się za feministkę. Hedonistka, egoistka, ale miewa iście matczyne odruchy, lubi dbać o innych (jej mieszkanie to prawdziwa komuna). Towarzyska, otwarta, nie istnieją dla niej tematy tabu. Umie słuchać i uwielbia to robić, zwłaszcza, jeśli czyjaś historia wyda jej się ciekawa. Jednak nie powstrzyma się wtedy od wygłoszenia swojej opinii; szczera, czasem do bólu. Ma słabą głowę, jest kłamczuchą, bywa głośna i lubi być w centrum uwagi. Jest też całkiem zaradna i błyskotliwa, absolutnie nie wpasowuje się w stereotypy swojej profesji. Najpierw mówi, dopiero potem myśli. Leniuch, lubi zrzucać na innych swoje obowiązki. Nie traci głowy w kryzysowych sytuacjach. Rzadko histeryzuje, prawie wcale nie zdarza jej się płakać czy użalać nad sobą, w gruncie rzeczy twarda z niej dziewczyna.

Z racji wykonywanego zawodu zdecydowanie jest to umiejętność długiego wstrzymywania oddechu oraz niemalże zaawansowany poziom wygimnastykowania i całkiem niezła kondycja. Świetnie udaje nie tylko orgazmy, dobra z niej aktorka.
Dzięki swojemu hobby w większości przypadków wie, który kabelek podłączyć do czego, ma po prostu elektronicznego czuja. W wolnych chwilach pływa i odwiedza siłownię.
Kilkanaście lat temu matka-pielęgniarka wbijała jej do głowy zasady pierwszej pomocy, ale kto wie, ile z tego zapamiętała Raissa? 

△ JĘZYKI: ukraiński, rosyjski, angielski - biegle, podstawy niemieckiego, francuskie przekleństwa
△ ZAWARTOŚĆ BAGAŻU: spodnie jeansowe, spodnie skórzane, trzy sukienki, trzy bawełniane koszulki, pięć kompletów bielizny, w tym dwa koronkowej, jeansowa kurtka, bluza z kapturem, kosmetyczka z zawartością (cienie do powiek, szminka, maskara, waciki, korektor, dwa kremy Nivea w okrągłych pudełeczkach, szampon do włosów, balsam, płyn do higieny intymnej, podpaski i tampony, sztuczne rzęsy, chusteczki do demakijażu, paczka plastrów), lustrzanka z dodatkową kartą pamięci, wibrator na baterie, tubka lubrykantu, pejcz, paczka prezerwatyw, trzy pary butów (trampki, dwie pary dwunastocentymetrowych szpilek), nagroda australijskiego przemysłu pornograficznego za najlepszy film GirlOnGirl 2014.
△ INNE: cierpi na bezsenność x bezskutecznie walczy z kleptomanią x jest uzależniona od kofeiny x od kilku lat stosuje zastrzyki antykoncepcyjne, ostatni przypadł na zeszły miesiąc, ma więc nieco rozstrojoną gospodarkę hormonalną x właśnie zaczęły jej wyrastać zęby mądrości x ma niewielką wadę wzroku x pasjonuje się fotografią i informatyką x potrafi zadziwiająco szybko mnożyć w pamięci spore liczby