Lauren Curtis

Życiowa opowieść Lauren nie jest ani ekscytująca jak dobra książka, ani ciekawa jak świetny film. Urodziła się w Sydney jako córka francuskiej florystki i australijskiego właściciela bardzo dobrze prosperującej firmy holdingowej. Ma pięć sióstr - dwie starsze i trzy młodsze. W rodzinie dbano o rozwój zainteresowań córek, a najstarsza z nich była przygotowana do przejęcia firmy po ojcu. Reszta zajmowała się czym chciała. Lauren pragnęła uczyć się języków i znać ich jak najwięcej. Jednak w czasach szkoły średniej jej myślenie bardzo się zmieniło i zechciała zostać architektem. Nie odpuściła sobie jednak języków i dalej je szlifowała.
Uczyła się na tyle dobrze, że otrzymała stypendium na Uniwersytecie Kalifornijskim i właśnie tam wyleciała na studiach. Nie działo się tam nic specjalnego, dalej dbała o języki, od czasu do czasu powtarzała francuski i hiszpański, żeby go nie zapomnieć i w mega wolnych chwilach uczyła się włoskiego nad którym pracuje do tej pory. Spokojnie studiowała jak przeciętny student z nie najgorszymi ocenami. Dbała o to, żeby nie mieć problemów z nauką i jednocześnie zasmakować studenckiego życia chociaż troszeczję. Architektura jednak polegała na rysowaniu do samego rana i co najwyżej mogła wtedy popijać piwa Na ostatnim roku jedna z lepszych firm architektonicznych w LA zorganizowała konkurs do studentów ostatniego roku architektury na projekt domu ich marzeń. Panna Curtis nie wahała się i zgłosiła swoją kandydaturę i tak okazało się, że wygrała.
Od tamtego momentu minęły dwa lata, a Curtis zdobywa co raz to nowych klientów. Jednym z nich okazała się jej matka, która poprosiła ją by ta w tajemnicy zaprojektowała w Sydney dom dla jej najmłodszej córki, która za niedługo miała brać ślub w LA. Lauren ochoczo zabrała się do pracy. Latała z LA do Sydney w delegację nadzorując wszystko. Ponad dwa miesiące ciężkiej i dokładnej pracy zleciały bardzo szybko.
22/09/2014 Lauren była gotowa wracać wraz z matką, starszą siostrą oraz najlepszą przyjaciółką (zabrała ją z LA do Sydney w ramach małych wakacji) do LA. Dom dla jej siostry był gotowy, a za klika dni miał się odbyć się ślub jej siostry. Część pań z rodziny postanowiła lecieć do LA teraz, niektóre mieszkały w Stanach i już tam były, a mężczyźni mieli dotrzeć pod sam koniec. Matka Lauren nie chciała, żeby przeszkadzali w przygotowaniach. Wszystko szło swoim tempem do przodu i nikt nie spodziewa się tego co ma nastąpić...

Podaję cechy tak dla zarysu, ale pewnie osobowość i tak wyjdzie podczas gry.
zazdrośnica △ uparta △ optymistka △ gaduła △ uśmiechnięta △ niezależna △ czasami za bardzo się panoszy △ ambitna △ pracowita △ wyrozumiała △ pomocna △ subtelna △ kobieca △ lojalna △ niecierpliwa △ zapracowana △ wrażliwa △ wierna ideałom △ odważna

△Nauka języków obcych nigdy nie sprawiała Lauren trudności, francuskiego nauczyła się od matki, a hiszpańskiego w szkole. Od studiów pracuje również nad swoim włoskim.
△Jej projekty są znanie z dbałości o szczegóły i dokładności. Nie tylko w swoich projektach taka jest, ale również w całym życiu.
△Jej ojciec uwielbiał żeglować, a Lauren była jedyną córką, która chciała się od niego tego nauczyć. Dlatego zna się na niektórych rzeczach i całkiem dobrze jej to szło.
△Na studiach przeszła profesjonalny, tygodniowy kurs pierwszej pomocy. Zdarzyło jej się udzielić pomocy poszkodowanym podczas wypadku.
△Mało sypia i ogólnie nie potrzebuje snu. Wystarczają jej 4-5 godzin i na prawdę czuje się wypoczęta.

△ JĘZYKI: angielski - ojczysty, francuski - C2, hiszpański -C1 , włoski - A1
△ ZAWARTOŚĆ BAGAŻU:
Bagaż:
ubrania (para długich jeansów, dwie pary krótkich spodenek, bluzka z długim, dwa t-shirty, dwa topy na ramiączkach, sportowa bluza Uniwersytetu Kalifornijskiego, bielizna na kilka dni, kostium kąpielowy, vansy, sandałki), przybory kosmetyczne (pudełko na soczewki, dodatkowa para soczewek, płyn do soczewek, szczoteczka do zębów, pasta, perfumy, antyperspirant, mini żel pod prysznic oraz szampon i odżywka do włosów, krem do twarzy na dzień i pod oczy, krem do twarzy na noc, podkład, puder, bronzer, róż, tusz do rzęs, paletka cieni w neutralnych kolorach, komplet miniaturowych pędzli do makijażu, szczotka do włosów, żel do mycia twarzy, woda termalna w sprayu), laptop, słownik języka włoskiego, projekty domu siostry, laptop z ładowarką, ładowarka od iPada i iPhone'a
△ INNE:
△ Na lewym nadgarstku ma tatuaż - małe, kolorowe piórko.
△ Bardzo szybko robi się głodna, jest przyzwyczajona do regularnego jedzenia co 3h małych porcji dlatego dłuższa przerwa w jedzeniu jest dla niej bardzo niekomfortowa.
△ Przyzwyczajona do życia w Sydney blondynka nie brzydzi się pająków, węży, krokodyli i innego robactwa kojarzonego z tym rejonem.