IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
JOHANN HEISENBERG


 

 JOHANN HEISENBERG

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Johann Heisenberg


Johann Heisenberg
https://wyspa.forumpolish.com https://wyspa.forumpolish.com https://wyspa.forumpolish.com
Dane osobowe :
czterdziestoletni właściciel sieci hotelarskiej, mąż sławnej żony, Niemiec i Australijczyk, sadysta i hedonista

Znaki szczególne :
liczne tatuaże, małomówność, mocny akcent niemiecki, zamaszysty, nieco żołnierski chód

Stan zdrowia :
metalowy pręt wbity w lewe ramię, spalone włosy

Punkty :
132


JOHANN HEISENBERG Empty
PisanieTemat: JOHANN HEISENBERG   JOHANN HEISENBERG EmptyCzw Sie 13, 2015 6:36 pm

Karta Pokładowa
Oceanic Airlines | Sydney, Australia → Los Angeles, USA | 22-09-2014
dane osobowe

IMIĘ I NAZWISKO:
JOHANN HEISENBERG

DATA I MIEJSCE URODZENIA:
23.091975 r., Berlin

MIEJSCE ZAMIESZKANIA:
Moreton Island na Morzu Koralowym

NARODOWOŚĆ:
najbardziej nieskazitelne niemieckie geny

ZAWÓD:
właściciel sieci hotelarskiej, antropolog z zamiłowania

KLASA PRZELOTU:
ekonomiczna

TOWARZYSZE PODRÓŻY:
córka Cora (Corinne)

WIZERUNEK:
Simon Lorinser
biografia


Kontrola. Dyscyplina. Poczucie obowiązku. Te słowa kojarzą mi się z rodzinnym domem. Nie dwór, który został zagrabiony Żydom w czasie pogromu – mój dziadek był jednym z tych lojalnych i jedynym człowiekiem, którego szanowałem – i nie rozkoszne ramiona matki, w których mógłbym odnaleźć ukojenie. Gdybym tylko go potrzebował. Nie pamiętam, czy kiedykolwiek byłem dzieckiem, w wielkiej bibliotece wolałem zgłębiać niemieckie doktryny i słuchać podszeptów nestora rodu („twój ojciec to zakała naszej rodziny”) niż szukać okazji do zabawy. Tej nauczyłem się o wiele lat później, gdy zostawiałem matkę nieprzytomną, ze sznurem na szyi, z piętnem mojego cygara na jej mlecznych udach. Wówczas mogłem uznać, że przeżywam na nowo dzieciństwo, które zostało mi zabrane przez ojca. Był zawzięty – zagarniał do siebie coraz młodszych chłopców, coraz głośniej plotkowano w berlińskich kręgach o pedofilii, ale nic sobie z tego nie robił. Wreszcie zabrał i mnie, stawałem się mężczyzną za jego przykładem, zdając sobie doskonale sprawę, że rzeźbi ze mnie człowieka na swój obraz i podobieństwo. Skupionego na dostarczaniu sobie rozkoszy i unikającego poważniejszych zobowiązań. Na próżno, syciłem się jego życiem, wbijałem w te dwunastoletnie ciałka ekskluzywnych dzieci do towarzystwa, ale tak naprawdę to ona stała się jedną, którą pragnąłem mieć. Może dlatego, że nie odmawiał mi niczego – w tym przypadku zachowałem się po swojemu, przejmując kontrolę. Za pierwszym razem matka krzyczała, za drugim witała mnie już nago, za trzecim… Przytaszczyła do mojego życia tajemne księgi. Pokazała siłą natury, nauczyła, że racjonalizm jest niczym w porównaniu z klątwą. Ta nasza była echem tragedii Sofoklesa, choć wtedy jeszcze myślałem, że ojca uda się jakoś ocalić. W snach zabijałem go rytualnym sztyletem, w rzeczywistości zajmowałem się studiami na kierunku ekonomicznym i mamiłem dziadka obietnicami rzetelnego kierownictwa nad hotelami. Pozwolił mi zrobić ten ostateczny ruch – ojciec został pozbawiony udziałów, starszy brat kontroli umysłu (ciekawe kto podrzucił mu narkotyki do krwiobiegu), a ja stałem się dyrektorem sieci hoteli. Nie wierzyłem wówczas, że ona zostanie, ale nie sądziłem nigdy, że poświęci się tak głupio. Wypadając ze szklanego okna w moim gabinecie, kiedy oświadczyłem jej, że odtąd zrobię wszystko, by mieć z nią dziecko. Firma potrzebowała następcy. Miała go dostać dopiero lata później w słonecznej Australii, gdzie przywiodła mnie, oczywiście, ciekawość. Była moją kochanką, stała się żoną i wówczas naprawdę niewiele mnie obchodziło, że jest gwiazdą filmową i podczas amerykańskich seansów dosiadała po kolei każdego, nie przejmując się, czy jej potencjalny partner trzyma za rękę kobietę w ciąży. Poradziłem ją, by rżnęła i ją, grożąc śmiercią dziecka. Pokochała mnie za to. Beatrice stała się moją żoną, choć tak naprawdę była głównie partnerką zbrodni doskonałej. Dziecko przydarzyło się nam samo, pamiętam, że ją związałem w trzecim miesiącu, bo pragnęła ronić od początku. Urodziła.
Dziewczynka była brzydka, mało wyrazista, a ja po raz pierwszy rozumiałem ojca, który pragnął wgryźć się w to białe ciałko. Powiedziałem jej o tym i obserwowałem twarz matki, która uświadamia sobie, że jej córka będzie cierpieć. Nigdy nie wydawała mi się piękniejsza niż wówczas, gdy smutek i strach zagościły na jej nieskalanej (choć grzesznej) twarzy. To było moje ostatnie wspomnienie. Odeszła, ja zaszyłem się na wyspie, prowadząc interesy przez drogę satelitarną.
A ona rosła. Upewniała mnie, że wszystkie kobiety to jedynie maszyny do zaspokajania coraz śmielszych pragnień mężczyzn i że ich miejsce jest na kolanach, w pozycji embrionalnej, przed swoim panem i władcą. Biłem ją, przetrącałem wartości, uczyłem, że jej słabość jest piętnem, które zawsze będzie ją kaleczyć, ale dopiero szesnaste urodziny przeniosły naszą relację w poziom sakralny. Staliśmy się jednością. Dlatego też w podróż służbową zabieram tego psa, poranionego tak bardzo, że jest gotów odgryźć każdego obcemu rękę, a właściciela traktuje z żałosną pokorę. Wychowałem córkę najlepiej jak mogłem.

charakter

Są rzeczy (i ludzie, ale czy to jakaś różnica?), które powodują dreszcze na moich plecach i sprawiają, że knykcie paznokci bieleją. Tylko na te zwracam uwagę – poszukiwacz zmysłowych przeżyć z górnej, luksusowej półki brzmi szalenie tandetne, ale tak właśnie jest, jestem hedonistą, o którego upomniałby się Rzym, gdybyśmy tylko żyli w zgoła odmiennej epoce. Lubię dostarczać sobie bodźców, a na nieszczęście osobników, którzy mają ze mną do czynienia, największą przyjemność sprawia mi czyjeś cierpienie i ból. Wariuję, gdy ja jestem reżyserem tego spektaklu, wówczas mogę być niebezpieczny, ale nie bój się, nie zobaczysz tego w moich pociemniałych tęczówkach czy zaciśniętych ustach – niezły ze mnie drapieżnik, który nigdy nie zdradza swoich sekretów. A tych mam wiele, kolekcjonuję je z dbałością dziecka, które układa codziennie wieżę z klocków, z tym, że ja jestem przekonany, że owe zabawki niebawem trzeba będzie spalić, bo ich rozsypanie mogłoby być dla mnie groźne. Nie wykształciłem w sobie wyższych uczuć, psychiatra określiłby mnie określeniem psychopaty, ale to nieprawda, bo od lat przeżywam emocje, kumuluję w sobie złość, zazdrość, gniew… i rodzicielską miłość, która niszczy moją córkę. Rozpamiętuję każdą jej bliznę, dobieram domowe sukienki tak, by odsłaniały siniaki, które już przestały się goić i szczuję ją psami, wiedząc, że ich się boi. Jestem również biznesmenem, który w białych rękawiczkach (tym razem) pożera mniejsze przedsiębiorstwa, obserwując z lubością dramat jednostki. Jestem w stanie nawet sprawdzać dalsze losy osób, które straciły pracę, by cieszyć się z ich rozczarowania. Poza tym specyficznym hobby bywam małomówny, zamknięty w sobie, przekonany, że ludzie są jednym z niepotrzebnych ogniw ewolucji (zwłaszcza kobiety, choć nie umniejszam ich biologicznego aspektu w procesie życia), a duszę oddałbym jedynie za książki i za dobry rytuał. Te praktykuję w swoich hotelach, choć tak naprawdę trudno o człowieka bardziej pragmatycznego ode mnie. Jeśli okoliczności tego wymagają – a bywa tak stosunkowo często – niszczę wszystko, co może mi przeszkodzić i nie oglądam się na szeroko pojętą moralność. Okrucieństwo? Zrobię wszystko, by doświadczać.

umiejetnosci

- niesamowicie silny psychiczne: mało rzeczy potrafi go wyprowadzić z równowagi, jest dobrym manipulantem i kłamcą, wzbudza respekt w otoczeniu;
- ziołolecznictwo, wiedza o roślinach to jego konik, ponadto radzi sobie w wodzie (jest z nią zaprzyjaźniony) i potrafi łowić ryby;
- posiada wiedzę z zakresu antropologii, religioznawstwa, okultyzmu, magii, ekonomii;
- uwielbia polować, zwłaszcza na ludzi.

dodatkowe informacje

△ JĘZYKI: Jego ojczystym językiem jest niemiecki, posługuje się również angielskim w stopniu perfekcyjnym, swojego czasu studiował grekę i łacinę, zapoznał się też z jidysz i hebrajskim.
△ ZAWARTOŚĆ BAGAŻU: pudełko z cygarami, dwa garnitury, telefon komórkowy z ładowarką, laptop z ładowarką, plik dokumentów, kajdanki, liny do wiązania, ciężkie, wojskowe buty, przybory do higieny osobistej, kilka książek (klasyka literatury)
△ INNE:posiada niezliczoną ilość tatuaży , ale brzydzi się nimi u kobiet;
nie utrzymuje kontaktów z rodziną po śmierci matki,
nie sfinalizował jeszcze rozwodu z żoną
rozerotyzowany, płeć czy wiek nie mają dla niego żadnego znaczenia - liczy się tylko jego przyjemność, zwykle osiągana wysokim kosztem ze strony kochanka/kochanki,
nazista... i okultysta, a nade wszystko ten, który nienawidzi kobiet
 


Powrót do góry Go down
Alexander Vaughn


Alexander Vaughn
https://wyspa.forumpolish.com/t48-alexander-vaughn https://wyspa.forumpolish.com https://wyspa.forumpolish.com/t50-alexander-vaughn
Dane osobowe :
33 lata, inżynier bez prawa do wykonywania zawodu, Los Angeles

Ekwipunek :
bawełniana koszulka, cienka kurtka, spodnie dżinsowe, buty sportowe,

Stan zdrowia :
wybite lewe oko, pluje krwią

Punkty :
116


JOHANN HEISENBERG Empty
PisanieTemat: Re: JOHANN HEISENBERG   JOHANN HEISENBERG EmptyPią Sie 14, 2015 4:38 pm

witaj na Wyspie!

Cieszymy się, że zdecydowałaś się do nas dołączyć i mamy nadzieję, że zostaniesz z nami na długo! Pamiętaj, że przed rozpoczęciem rozgrywki musisz założyć jeszcze informator oraz zarezerwować miejsce w samolocie. Punkty za Kartę otrzymasz po założeniu Informatora. Jeśli będziesz mieć jakieś uwagi lub pytania - pisz śmiało, od tego tutaj jesteśmy! (:

Uwagi do Karty: Tego pana to ja już znam, więc mogłabym zaakceptować w ciemno, ale nie umiałam odmówić sobie przeczytania. Śmigaj z Ge Johannem na pokład, ale z polowaniem zaczekaj do lądowania! ;>
Powrót do góry Go down
 
JOHANN HEISENBERG
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
»  JOHANN HEISENBERG
» Corinne Heisenberg
» Corinne Heisenberg

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
All hope is lost :: Offtop :: Archiwum :: Karty Pokładowe-