IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
(9) Ogromne skały - Page 2


 

 (9) Ogromne skały

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2
Wyspa


Wyspa
https://wyspa.forumpolish.com https://wyspa.forumpolish.com https://wyspa.forumpolish.com
avatar :
© frightening

Punkty :
125


(9) Ogromne skały - Page 2 Empty
PisanieTemat: (9) Ogromne skały   (9) Ogromne skały - Page 2 EmptySro Sie 19, 2015 10:26 pm

First topic message reminder :

Plaża

Ogromne skaly

Ogromne skały, leżące na pograniczu plaży, a oceanu. Woda jest tu mocno spieniona.


Powrót do góry Go down

AutorWiadomość
Robert Everett


Robert Everett
https://wyspa.forumpolish.com/t364-robert-everett#4872 https://wyspa.forumpolish.com https://wyspa.forumpolish.com/t365-robert-everett
Dane osobowe :
46 letni motocyklista z Ohio, lider oddziału Forgotten Warriors MC w Sydney. Z zawodu Inżynier Technolog.

Znaki szczególne :
Otyły, nosi pięć sygnetów, 3 na prawej i dwa na lewej dłoni.

Ubiór :
Czarna koszula, na nią narzucona skórzana kamizelka z godłem klubu Forgotten Warriors MC, wiele innych naszywek. Nosi jeansy i czarne wojskowe buty.

Ekwipunek :
Kilka kolorowych czasopism kobiecych, puderniczkę ( taka najprostsza ), parę damskiej bielizny, cieniutka różowa koszula nocna i mp3 z słuchawkami.

Stan zdrowia :
Obrażenia postaci: poparzona, praktycznie nieistniejąca lewa powieka, spalona lewa brew, ból szyi.

Punkty :
143


(9) Ogromne skały - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: (9) Ogromne skały   (9) Ogromne skały - Page 2 EmptySro Paź 07, 2015 4:58 pm

Robert spojrzał w stronę dobiegających hałasów i dojrzał tam kobietę "przy nadziei". Usiadł ciężko na fotelu lotniczym, sprężyny odpowiedziały pisknięciem. Splótł ręce na brzuchu i począł rozważać za i przeciw w sprawie niesienia pomocy.
- Nie mam żadnych zapasów, leków a na rodzeniu znam się nie bardziej niż statyści w tych porąbanych programach w telewizji. Jeśli nawet nie rodzi to pewnie niedługo będzie. Z drugiej strony jakoś tak się nie godzi zostawić kobietę w potrzebie, może są tu inni...ale czort wie kim oni są. Rozmyślał tak z pół minuty, porządkując w głowie tabelkę niczym w Excelu. W końcu stwierdził że więcej argumentów jest przeciw, podniósł się z fotela podpierając się swoim kijem. Rzucił go w poprzek na siedzisko, po czym wynalazł kilka podobnych grubością, ale krótszych, około 100-120cm, i rzucił kupą na fotel. Póki był w lesie zerwał kilka wielkich liści nieznanej sobie rośliny (tu sprecyzowanie:Klik) i rzucił razem z patykami. Złapał fotel lewą ręką za spód siedziska, prawą za oparcie i ruszył szerokim łukiem dookoła krzyczącej kobiety, uważając pod nogi na wszystko co mogło wykonać jakiś niepożądany dźwięk. Z boku musiało to wyglądać komicznie, gruby facet z pokaźną brodą i długimi włosami zwisającymi na plecach, z fotelem pełnym drągów i liści, w iście wietnamskim kamuflażu - skradał się przez przerzedzający się las. Stanął w miejscu gdzie się zarośla się kończyły, odstawił fotel za krzakiem, kucnął na jedno kolano. Zaczął sapać ze zmęczenia, zrobił kilka głębokich wdechów i wydechów. Po chwili rozchylił gałęzie krzaka i wyjrzał w stronę plaży. Dojrzał tam sporej wielkości skały, zwalił swój ładunek z fotela, kije wbił na sztorc w ziemię i stwierdził że skoro i tak już zmierzcha to nie będzie się pakował na widok. Z patyków i liści stworzył istny "liściowy bunkier", który wyglądał jak dodatkowy krzak ustawiony zaraz za drugim i zaszył się w środku rozsiadając w fotelu. Postanowił złapać trochę snu, skoro nie musi już spać na ziemi, ale fotelowi daleko było do wygody łóżka.
Powrót do góry Go down
Mistrz Gry


Mistrz Gry
https://wyspa.forumpolish.com https://wyspa.forumpolish.com https://wyspa.forumpolish.com
avatar :
© frightening

Punkty :
1045


(9) Ogromne skały - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: (9) Ogromne skały   (9) Ogromne skały - Page 2 EmptyCzw Paź 08, 2015 6:45 pm

Mężczyzna postanowił całkowicie zignorować kobietę która wyraźnie cierpiała na plaży. Dało się to słyszeć między innymi po jej jękach i próbach znalezienia jakiejkolwiek pomocy krzycząc błagalnie dookoła. Mężczyźnie udało się dokonać wszystko co zamierzał. Nazbierał jakichś podłużnych liści i wbił kilka nie za prostych ale wystarczających, kijów w ziemię.  Słońce jeszcze nie zachodziło. Dopiero wschodziło, było około godziny siódmej ale Robert nie mógł tego wiedzieć z braku posiadania jakiegokolwiek zegarka. 
- Ej Ty! - po jakimś czasie mógł usłyszeć. Choć był obrócony całkowicie w inną stronę a kobieta znajdowała się dalej niż bliżej, to jednak go zauważyła. Ciężko było nie zauważyć mężczyznę tego rozmiarów przemykającego gdzieś bokiem.
- Ty gruby Jezusie! Pomóż mi do cholery! - kobieta krzyczała teraz już wyraźnie w jego stronę. W tym też momencie mężczyzna mógł zauważyć coś dziwnego, oczywiście jeśli obrócił wzrok w jej kierunku. Coś co było w zaroślach. Nie mógł jednak jasno sprecyzować kto to był lub czym to było(?). Z własnego doświadczenia mógł jednak jasno zauważyć że jest obserwowany. Podobnie jak kobieta na plaży.
Powrót do góry Go down
Robert Everett


Robert Everett
https://wyspa.forumpolish.com/t364-robert-everett#4872 https://wyspa.forumpolish.com https://wyspa.forumpolish.com/t365-robert-everett
Dane osobowe :
46 letni motocyklista z Ohio, lider oddziału Forgotten Warriors MC w Sydney. Z zawodu Inżynier Technolog.

Znaki szczególne :
Otyły, nosi pięć sygnetów, 3 na prawej i dwa na lewej dłoni.

Ubiór :
Czarna koszula, na nią narzucona skórzana kamizelka z godłem klubu Forgotten Warriors MC, wiele innych naszywek. Nosi jeansy i czarne wojskowe buty.

Ekwipunek :
Kilka kolorowych czasopism kobiecych, puderniczkę ( taka najprostsza ), parę damskiej bielizny, cieniutka różowa koszula nocna i mp3 z słuchawkami.

Stan zdrowia :
Obrażenia postaci: poparzona, praktycznie nieistniejąca lewa powieka, spalona lewa brew, ból szyi.

Punkty :
143


(9) Ogromne skały - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: (9) Ogromne skały   (9) Ogromne skały - Page 2 EmptyCzw Paź 08, 2015 8:48 pm

"Suka będzie darła tą gębę cały dzień" - pomyślał i spojrzał w tamtą stronę. Minęła tylko chwila, ale była to jedna z tych trwających wiecznie. Chwycił jedyną broń jaką miał, to znaczy długi, gruby kij. Powiedział bym włócznia ale to bardziej broń obuchowa. Kucnął za krzakiem i wbił wzrok w zarośla. Obserwował krzaki przez trzydzieści, czterdzieści sekund prawie się nie poruszając. Wreszcie wyrwał jeden z kijków i rzucił niby tomahawkiem w krzaki. Biorąc pod uwagę raban jaki robiła kobieta, ewentualny drapieżnik już by ją zeżarł. Przynajmniej by się nażarł i łatwiej by mi było uciec - pomyślał - A tak mam ją na głowie. W końcu zdecydował się obejść krzak szerokim na jakieś trzydzieści metrów łukiem od strony plaży. Dotarł do kobiety trzymając kij niczym chiński mnich co przyprawiłoby obserwatora w gigantyczny atak śmiechu, oczywiście jeśli jakiś tam był. Kucnął na lewe kolano, oparł się o kij i wpatrywał w krzaki. Raban jaki robiła kobieta przyprawiał go o palpitację serca. - Zamknij się do cholery ! - Wydarł się w końcu i zaczął badać o co ten cały burdel, jednak pozostając w gotowości do wzięcia nóg za pas, rzucając kobietę na pożarcie. Wreszcie jednak zaczął udzielać jej pomocy, potrzebowała jakiejś ?

//Dzisiaj krócej, za duży natłok niewiadomych Sad
Powrót do góry Go down
Mistrz Gry


Mistrz Gry
https://wyspa.forumpolish.com https://wyspa.forumpolish.com https://wyspa.forumpolish.com
avatar :
© frightening

Punkty :
1045


(9) Ogromne skały - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: (9) Ogromne skały   (9) Ogromne skały - Page 2 EmptyPon Paź 12, 2015 4:11 pm

Mężczyzna choć mógł próbować, niczego jednak nie dojrzał w zaroślach. Cokolwiek to było szybko zniknęło, bądź zaczęło się niezauważalnie kamuflować. Roberta za to chyba bardziej irytowała ciężarna która nie miała zamiaru przestać się wydzierać. najwidoczniej wolała już być zeżarta przez jakieś dzikie zwierze, niż zostawiona sama sobie, na pastwę losu. 
- Halo! - krzyczała. - Jestem ciężarna! Nie możecie mnie tak zostawić do jasnego chuja! - Dopiero opamiętała się gdy zobaczyła mężczyznę, mknącego w jej stronę niczym buddyjski mandaryn, z kijem, obmalowany na twarzy jakimiś farbami. W jej pierwszej reakcji, a raczej spojrzeniu jasno można było wyczytać klarowne zażenowanie. Oczy które się na niego patrzył jasno mówiły " serio?? ". Robert za to mógł ujrzeć dość drobną, dobrze opaloną kobietę o niezwykle ciemnych włosach. 
- Nie zamknę się dopóki ktoś mnie nie zauważy. - Odezwała się do niego, a już po kilku sekundach znów zaczynała się wydzierać. Widząc jednak że mężczyzna jednak jest chyba jej ostatnią deską ratunku spojrzała na niego i powiedziała:
- Pomóż mi się podnieść, musimy znaleźć pozostałych, w samolocie musiał być jakiś lekarz. - Kobieta nie wyglądała jakoś na specjalnie ranną. Drobne rozcięcia na twarzy i dłoniach nie zwiastowały niczego okrutnego. Wystawiła dłoń do góry tak by Robert mógł Ją pochwycić i postawić na nogi. 
Jeśli się na to zdecydował, mógł ujrzeć że kobieta jest w zaawansowanej ciąży. I bynajmniej nie spożywczej. Odczytała jego wzrok i zaraz powiedziała:
- Nie wiem czy jeszcze żyje. Nie poruszyło się od momentu katastrofy. - To była dosyć trudna sytuacja dla kogoś kto stał z boku i patrzył nie mogąc nic zrobić.
Plaża nadal pozostawała opustoszała. Głosy pozostałych ludzi które wcześniej słyszał Robert całkowicie umilkły, znikając pewnie gdzieś w oddali. Słońce już było dosyć dobrze widoczne, więc i pozostała część plaży też. Everett mógł dojrzeć wiele ludzkich śladów prowadzących mniej więcej w trzy kierunki. Albo grupa która tutaj była postanowiła się rozdzielić, albo przeszedło już tędy tyle osób że ślady się pomieszały. Głównie prowadziły na wschód, na zachód i w kierunku dżungli. Wszystko zależało więc od Roberta, na którego kobieta była zdana. Wpatrywała się w niego oczekując jakiejś konkretnej decyzji.
Powrót do góry Go down
Robert Everett


Robert Everett
https://wyspa.forumpolish.com/t364-robert-everett#4872 https://wyspa.forumpolish.com https://wyspa.forumpolish.com/t365-robert-everett
Dane osobowe :
46 letni motocyklista z Ohio, lider oddziału Forgotten Warriors MC w Sydney. Z zawodu Inżynier Technolog.

Znaki szczególne :
Otyły, nosi pięć sygnetów, 3 na prawej i dwa na lewej dłoni.

Ubiór :
Czarna koszula, na nią narzucona skórzana kamizelka z godłem klubu Forgotten Warriors MC, wiele innych naszywek. Nosi jeansy i czarne wojskowe buty.

Ekwipunek :
Kilka kolorowych czasopism kobiecych, puderniczkę ( taka najprostsza ), parę damskiej bielizny, cieniutka różowa koszula nocna i mp3 z słuchawkami.

Stan zdrowia :
Obrażenia postaci: poparzona, praktycznie nieistniejąca lewa powieka, spalona lewa brew, ból szyi.

Punkty :
143


(9) Ogromne skały - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: (9) Ogromne skały   (9) Ogromne skały - Page 2 EmptyWto Paź 13, 2015 3:07 pm

Twarz Bobbiego wyrażała jasną chęć spieprzania w przeciwnym kierunku, ale jak się powiedziało A to trzeba powiedzieć B. Tak też zrobił, przełożył jej ramię przez szyję, drugą ręką podtrzymał ją za bok, postawił na nogi. Stwierdził że skoro słońce dopiero wstało to lepiej będzie iść na zachód. I tak też zrobił nie rozstając się ze swoim wiernym drągiem. Poszli w obranym kierunku a gdy kobieta się męczyła sadzał ją na ziemi, opierał lewą rękę na kiju i niczym Gandalf gładził brodę rozglądając się po okolicy. Wyglądał głupio w najlepszym wypadku, w najgorszym uznali by go pewnie za gościa z zaawansowanym schorzeniem psychicznym. W pewnym momencie przystanęli na dłużej, Bobby ponownie lustrował okolicę drapiąc się prawą ręką po poranionej twarzy która zdążyła obrosnąć strupami. Było mu gorąco, zdjął więc kamizelkę i koszulę, koszulę zamoczył w oceanie, zarzucił kamizelkę na gołe ciało a koszulę zawiązał na głowie w turban, co sprawiło że wyglądał niczym mieszanka wszystkich kultur świata. Buddyjski mnich terrorysta - rzucił gdy przeglądał się w wodzie. W końcu podniósł kobietę i ruszyli dalej.
Powrót do góry Go down
Mistrz Gry


Mistrz Gry
https://wyspa.forumpolish.com https://wyspa.forumpolish.com https://wyspa.forumpolish.com
avatar :
© frightening

Punkty :
1045


(9) Ogromne skały - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: (9) Ogromne skały   (9) Ogromne skały - Page 2 EmptySob Paź 17, 2015 10:57 am

Droga przebiegała bez zarzutów. Kobieta podziękowała Robert'owi gdy ten Ją podniósł a następnie, dzięki jego pomocy, ruszyła wraz z nim na zachód. Słońce wschodziło co raz wyżej sprawiając że faktycznie było im obojgu dosyć gorąco. Kobieta przez dłuższy czas milczała. Nie wytrzymała jednak gdy ten do niej powrócił z turbanem, umalowany kosmetykami z kijem. 
- Jesteś chory psychicznie? - zapytała i bynajmniej nie na żarty. W jej wzroku można było dostrzec powagę a bardziej chyba nawet troskę o towarzysza, który miał Ją doprowadzić do lekarza. Ponownie wystawiła dłoń by pomógł jej wstać. Ruszyli dalej.
Po drodze mogli zauważyć kilka dosyć dobrze zmasakrowanych ciał. Widać nikt się jeszcze nie zajął kopaniem grobów. W powietrzu już unosił się lekki smród a nad zwłokami latały muchy dając jasno do zrozumienia wszystkim zwiedzającym że byli rozbitkowie, zaczynają już gnić. 
Po kilku długich minutach dotarli w końcu do miejsca gdzie już znajdowało się znacznie więcej ludzi. Miejsce wyglądało na obóz. Nie daleko nich znajdowały się fotele samolotowe gdzie przebywała kobieta w samej bieliźnie z dzieckiem i staruszką, gdzieś dalej prowizoryczna jadłodajnia gdzie również znajdowało się kilka osób i między innymi kobieta bez dłoni. Na plaży znajdował się też zniszczony połowicznie przez fale, znak SOS utworzony z elementów samolotu, oraz dalej większa część samolotu.
Kobieta spojrzała na niego stając już o swoich własnych siłach.
- Dzięki za pomoc. W razie czego.... no będę polecać cię innym na przyszłość. Na pewno nie zapomnę, pewnie bym zginęła gdyby nie twoja pomoc. - dała mu buziaka w policzek i zaraz wytarła usta z czarnej farby a następnie powiedziała. - Idę poszukać lekarza. - Tak kobieta, nie za szybkim tępem oddaliła się w kierunku dwójki młodych osób siedzących na plaży i wpatrujących się w ocean. 
Robert znalazł się na Ogromnej Plaży. Gdzie chciał się teraz udać było już jego wyborem. 

z/t do wyboru:
---> OGROMNA PLAŻA
---> Składowisko samolotowych foteli
---> Znak SOS
---> Fragmenty Silnika
---> Linia Lasu
---> Prowizoryczna Jadłodajnia

Nie czekasz już na MG. Nawiąż interakcję z innymi graczami, baw się, staraj przetrwać! Mistrz Gry pojawi się niespodziewanie! Zaczynasz w wybranym przez siebie temacie.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

(9) Ogromne skały - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: (9) Ogromne skały   (9) Ogromne skały - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
(9) Ogromne skały
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
All hope is lost :: Wyspa :: Plaża-