IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  
Maxine Villepreux


 

 Maxine Villepreux

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Maxine Villepreux


Maxine Villepreux
https://wyspa.forumpolish.com/t67-maxine-villepreux#119 https://wyspa.forumpolish.com/t106-maxine#265 https://wyspa.forumpolish.com/t69-maxine-villepreux#127
Dane osobowe :
27 lat, przyrodnik/podróżnik, francusko-hiszpańkskie pochodzenie

Znaki szczególne :
mała blizna w lewym zgięciu łokcia

Stan zdrowia :
skręcona kostka, złamany nos, wybite trzy zęby (trójka, czwórka i piątka) po prawej stronie

Punkty :
189


Maxine Villepreux Empty
PisanieTemat: Maxine Villepreux   Maxine Villepreux EmptyNie Sie 09, 2015 7:28 pm

Karta Pokładowa
Oceanic Airlines | Sydney, Australia → Los Angeles, USA | 22-09-2014
dane osobowe

IMIĘ I NAZWISKO:
Maxine Villepreux

DATA I MIEJSCE URODZENIA:
23.01.1987 rok, Perpigan, Francja

MIEJSCE ZAMIESZKANIA:
brak stałego

NARODOWOŚĆ:
Francusko-hiszpańska

ZAWÓD:
Przyrodnik/Podróżnik

KLASA PRZELOTU:
pierwsza

TOWARZYSZE PODRÓŻY:
bezsenność

WIZERUNEK:
Isabel Lucas
biografia

Maxine przyszła na świat w Perpigan, aglomeracji położonej na południu Francji. Jej rodzina prowadziła camping nad niedalekim jeziorem, w niewielkiej mieścinie Villeneuve-de-la-Raho. Dzięki dogodnemu położeniu i ciepłemu klimatowi ośrodek przynosił całkiem niezłe dochody, co pozwalało państwu Villepreux na dostatnie życie. Matka dziewczyny była Hiszpanką, ojciec Francuzem. Dzieciństwo mijało Max na zabawach przy jeziorze oraz licznych przygodach. Już w wieku kilku lat przestała płakać, gdy rodzice znikali jej z pola widzenia, samotnie badała coraz to dalsze zakątki okolicy. Nigdy nie potrafiła usiedzieć dłużej w jednym miejscu, a rodzice postanowili wesprzeć kiełkującą pasję córki. Każde wakacje spędzała ona w coraz to nowych miejscach, zwiedzając zabytki i obserwując miejscową przyrodę. Blondynka bowiem okazała się dzieckiem niezwykle wrażliwym na wszelkie stworzenia i rośliny, które ją otaczały. Zamiast z krzykiem przepędzać ptaki wolała godzinami obserwować ich rytuały, z upodobaniem kolekcjonowała liście kolejnych drzew i krzewów. Często dzieciaki wyśmiewały się z jej nietypowych upodobań, co raniło głęboko wrażliwą dziewczynkę. Zdarzało się, że zapłakana wracała do domu po kolejnej serii uwag na temat swych „dziwactw”. Zawsze jednak spotykała się w domu ze zrozumienie, matka otaczała ją ramieniem i pocieszała, a bracia niejednokrotnie zlali skórę osobą, które jej dokuczały. Rodzina była dla niej olbrzymim wsparciem, zawsze mogła na nich liczyć.

Pomimo upływających lat nie porzuciła swego hobby, po ukończeniu liceum zdecydowała się zacząć studia biologiczne. Wybór padł na jeden z renomowanych amerykańskich uniwersytetów, a mianowicie ten zlokalizowany w Missouri. Szybko zadomowiła się w nowym miejscu, gdzie w końcu znalazła przyjaciół, którzy rozumieli i podzielali jej pasję. Wraz ze swą paczką upijała się na imprezach i wracała do domu nad ranem. Pomimo zarywania nocy na imprezach udawało jej się utrzymać wysoki poziom w szkole i na wielu zajęciach mogła błyszczeć wyjątkową wiedzą. Często sama zaczynała dyskusję z profesorami albo z własnej woli przygotowywała dodatkowe projekty na tematy, które ja interesowały. Pragnęła przybliżyć innym wszystkie cuda, które ich otaczały.

To właśnie na Uniwersytecie Maxine poznała Thomasa Powera. Ten znany podróżnik zrobił akurat przerwę w swych podróżach po świecie, by móc podzielić się zdobytą wiedzą z młodszym pokoleniem. Zaprezentował w Missouri cały cykl na temat programu ochronnego rysi w Europie Wschodniej. Jak na dociekliwą studentkę przystało Maxine nie mogła przegapić takiej szansy na spotkanie i rozmowę z wybitnym umysłem. Gdy tylko nadarzyła się okazja zasypała mężczyznę setką pytań i równie dużą ilością uśmiechów. On z kolei odwdzięczył się obietnicą dania odpowiedzi na wszystkie jej pytania pod warunkiem, że umówi się z nim na kolację. Choć początkowo nieco zmieszała się z powodu tak nietypowego zwrotu akcji, postanowiła przystać na propozycję. Odstawiła się ładnie, acz nie wulgarnie, i ruszyła na randkę. Choć początkowo starała się utrzymywać rozmowę jedynie na tematy przyrodnicze, Thomas zniweczył jej działania. Rozmawiali o własnych gustach muzycznych, rozbawiał ją anegdotkami ze swych podróży. Pożegnali się, zapewniając się nawzajem, iż nie jest to ich ostatnie spotkanie. Szybko okazało się, że bardziej odpowiada relacja im inna, niż uczeń-mentor. Zanim się zorientowała spędzali razem całe dnie, gdzieś między jej egzaminami, a jego wycieczkami za granicę. Wraz z rozwojem ich relacji zwiększała się również sława Thomasa, który jeszcze przed jej poznaniem zaczął starania o własny program. Było tak wielu młodych przyrodników, że wybicie się było naprawdę trudne. Na szczęście producenci dostrzegli potencjał w badaczu i jego uroczej partnerce. I tak już niedługo ich dwójka zagościła na małych ekranach, powoli zyskując kolejnych widzów. Początkowo dostawali najmniej dogodne godziny audycji, z czasem jednak zyskiwali większą sławę i rozgłos. Podróżowali do najbardziej niedostępnych miejsc świata, przekazując zdobytą tam wiedzę w sposób prosty i przejrzysty. Szybko połączyli również przyjemne z pożytecznym, rozpoczynając działalność charytatywną na rzecz najuboższych i najmłodszych mieszkańców odwiedzanych terenów. Zwłaszcza Maxine los dzieci w państw trzeciego świata zdawał się być bliski i to ona objęła patronat nad powoli kształtującą się fundacją. Od swych sponsorów pozyskiwali pieniądze na pożywienie, leki i ubrania, które przekazywali osobiście. Organizowali również setki aukcji, na których licytowano przedmioty z autografami największych sław. Wszystko oczywiście dla tych, których życie najbardziej skrzywdziło.

Z powodu ciągłych podróży i mnóstwa innych zajęć raczej nie myśleli o ślubie, aż do momentu gdy sam Thomas postanowił to zmienić. Po niemal dwuletniej znajomości oświadczył się, robiąc pierwszy krok ku oficjalnemu zawarciu związku. Ten dzień utrwalił się w jej pamięci, jako jedna z najszczęśliwszych chwil w jej życiu. Ślub wzięli szybko, tylko na chwilę zatrzymali się w swym rozpędzonym życiu. Nie było czasu na miesiąc miodowy wypełniony leżeniem na plażach, zamiast tego zrealizowali kolejny wspólny program, razem odwiedzając kolejne wyspy Mikronezjii. A dzieci? Mieli tyle innych do wykarmienia, ubrania i wyleczenia. Oboje wiedzieli, że pragną mieć własne potomstwo, jednak póki co nie było na to czasu. Zresztą, sama Max przecież była jeszcze całkiem młoda, zegar biologiczny pozostawiał jej mnóstwo czasu.
Wszystko skończyło się wraz z dniem, kiedy pewien kierowca SUVa postanowił prowadzić swój pojazd po kilku drinkach. Gdy zadzwonił telefon Maxine szykowała się do snu, czekając aż mąż wróci do domu z zakupów. Zwykle zamawiali je do domu, czasem jednak Thomas lubił sam uzupełnić zapasy. Ona wówczas zostawała w domu, mając wreszcie chwile dla siebie. Tak jak zawsze miała za sobą gorącą kąpiel, peeling i nasmarowanie pachnącymi olejkami. Lubiła ładnie wyglądać i dla siebie, i dla niego. Jednak od tego momentu mogła się stroić tylko dla jednej osoby. Kolejna seria programów przyrodniczych miała już tylko jednego prowadzącego – wdowę Villepreux. Pozbierała się ona nadzwyczaj szybko i dalej robiła to, co oboje kochali. Tęskniła za nim, ale doskonale wiedziała, że byłby nieszczęśliwy widząc ją wtuloną w poduszkę, połykającą garściami antydepresanty. Wolałby, by poukładała sobie życie na nowo i dalej realizowała marzenia. Oczywiście, nie poradziłaby sobie sama, otrzymała olbrzymią pomoc od rodziny i przyjaciół, kondolencje płynęły z całego świata. Teraz tylko częściej odwiedzała swoją rodzinę w Hiszpanii, gdzie w domu babci spędzała bezsenne noce patrząc na gwiazdy.
Pomimo iż programy nie miały już dwójki uroczych prowadzących, ich popularność nie spadała. Maxine zakończyła właśnie kręcenie kolejnego programu w Australii, spakowała trochę czystych rzeczy i wyruszyła samolotem na konferencję naukową, na którą zaproszono ją już parę miesięcy wcześniej. Miała wygłosić tam wykład na temat swych ostatnich styczności z jakże uroczymi stworzeniami, jakimi są koale.

charakter

Jest kilka rzeczy, które jednoznacznie można powiedzieć o Maxine. Przede wszystkim jest osobą bardzo empatyczną, wrażliwą na cudzą krzywdę. Instynktownie pragnie pomagać innym, kiedy widzi niesprawiedliwość i krzywdę. Lubi przebywać wśród ludzi, ale jej prawdziwą miłością pozostają niezbadane ostępy dżungli. Prawdziwie szczęśliwa czuje się, gdy pod stopami szeleszczą jej liście i paprocie, a nad głową zamyka się dach z lian i pnączy. Jest osobą cierpliwą, bez tej cechy nie mogłaby godzinami czatować na pojawienie się niezwykle rzadkiego gatunku przy wodopoju i wielokrotne powtarzanie niektórych odpowiedzi na zadawane jej pytania. Potrafi wybaczać innym, ale nigdy nie zapomina ich czynów. A pamięć ma doskonałą, podobnie z resztą jak intuicję i spostrzegawczość. Potrafi, dzięki obserwacji innych, odczytać ich nastroje i intencje. Może jakimś super psychologiem nie jest, ale rozumie innych i potrafi ich słuchać. Stara się zawsze udzielać racjonalnych rad, rozważa plusy i minusy rozwiązań. Pomimo niedawnej straty wciąz często się uśmiecha i ma poczucie humoru. Dodatkowo cechuje ją dystans do siebie, nie obraża się o byle co.

umiejetnosci

Po pierwsze, Max jest naukowcem, który przez całe swe życie dokształcał się na temat roślin i zwierząt, zwłaszcza tych egzotycznych. Zna ich pochodzenie, nazwę łacińską, ale przede wszystkim wie co jest jadalne, a co nie, zna podstawowe właściwości niektórych ziół. Dzięki podróżom poznała sposoby różnych plemion na wyrabianie prowizorycznych leków, wie jak oporządzić niektóre trujące na co dzień substancje i potrafi co nieco zbudować zgodnie ze standardami mieszkających w dzikich ostępach ludów, przynajmniej w teorii.
Całkiem nieźle idzie jej sporządzanie prowizorycznych map, a także nawigacja dzięki słońcu czy gwiazdom. Do tego ma, jak typowa kobieta, intuicję, która niejednokrotnie uchroniła ją nie tylko od zgubienia się, ale również niektórych kłopotów.
Ma świetną rękę do dzieci, które zawsze traktuje jak swoje własne. Swoją miłość przelewa również na wszelkiego rodzaju zwierzęta, z którymi kontakt miała już od dzieciństwa. Potrafi odczytywać z ruchu ich ciała nastawienie, a także czy coś je nie boli. Czasem ta spostrzegawczość przydaje się również przy ludziach, o wiele łatwiej zrozumieć jej uczucia innych i ewentualnie pojąć co ich boli.
Może nie jest z niej jakiś super sportowiec, wyrobiła sobie jednak nieco kondycję łażąc po lasach i pływając. Jest dobra zwłaszcza na długich dystansach, gdyż powoli się odwadnia i gdy wpadnie w rytm potrafi przejść kilkanaście kilometrów bez większych przeszkód. Co innego jednak jeśli chodzi o siłę fizyczną, żaden z niej supermen. Całkiem nieźle pływa.

dodatkowe informacje

△ JĘZYKI: francuski, biegły angielski, biegły hiszpański, średniozaawansowany rosyjski, podstawy kilku dialektów z całego świata
△ ZAWARTOŚĆ BAGAŻU: książka „Irimote wyspa dzikich kotów” K. Shmidta oraz N. Nakanishi, notatnik, dwa długopisy, ołówek, gumka do ścierania, słuchawki, kapelusz, chusta na głowę, dwie pary japonek, sandały, adidasy, trapery, pięć par czystych majtek, dwa staniki, kostium kąpielowy dwuczęściowy, dwie pary shortów, jeansy, długie dresy, bluza, dwa t-shirty, trzy bluzki na ramiączka, sukienka, kurtka przeciwdeszczowa, maska do nurkowania, zestaw gumek do włosów, taśma klejąca, kosmetyczka (zestaw plastrów, szczoteczka do zębów, pasta, szczotka do włosów, balsam, żel pod prysznic, chusteczki wilgotne, penseta, tampony), ładowarka do telefonu, aparat wodoodporny
△ INNE: łatwo wyskakują jej piegi, gdy zbyt długo znajduje się na słońcu, cierpi na bezsenność


Powrót do góry Go down
Alexander Vaughn


Alexander Vaughn
https://wyspa.forumpolish.com/t48-alexander-vaughn https://wyspa.forumpolish.com https://wyspa.forumpolish.com/t50-alexander-vaughn
Dane osobowe :
33 lata, inżynier bez prawa do wykonywania zawodu, Los Angeles

Ekwipunek :
bawełniana koszulka, cienka kurtka, spodnie dżinsowe, buty sportowe,

Stan zdrowia :
wybite lewe oko, pluje krwią

Punkty :
116


Maxine Villepreux Empty
PisanieTemat: Re: Maxine Villepreux   Maxine Villepreux EmptyNie Sie 09, 2015 7:38 pm

witaj na Wyspie!

Cieszymy się, że zdecydowałaś się do nas dołączyć i mamy nadzieję, że zostaniesz z nami na długo! Pamiętaj, że przed rozpoczęciem rozgrywki musisz założyć jeszcze informator oraz zarezerwować miejsce w samolocie. Punkty za Kartę otrzymasz po założeniu Informatora. Jeśli będziesz mieć jakieś uwagi lub pytania - pisz śmiało, od tego tutaj jesteśmy! (:

Uwagi do Karty: Ojejku, taka interesująca osóbka z tej Maxine! Biografia mnie oczarowała, czytało się ją tak miękko i przyjemnie, nawet te smuteczki na koniec. :c Na szczęście panna Villepreux już niedługo będzie miała niepowtarzalną, życiową okazję na zwiedzenie nowego miejsca. :>
Powrót do góry Go down
 
Maxine Villepreux
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Maxine Villepreux
» Maxine

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
All hope is lost :: Offtop :: Archiwum :: Karty Pokładowe-